W ostatnim ćwierćfinale wrocławskiego challengera Mirza Basic podejmował jedynego polskiego zawodnika, który kontynuował grę w Wrocław Open na tym etapie, czyli Michała Przysiężnego. Ostatni raz do pojedynku między tymi dwoma tenisistami doszło w lutym w pierwszej rundzie challengera w Budapeszcie. Wtedy to Basic wyeliminował Polaka (6-4 6-7 7-6). Nie tak dawno bośniackiego sportowca pokonał Jerzy Janowicz. Było to w ćwierćfinale w Bergamo.
W pierwszym gemie Bośniak przełamał serwis Michała Przysiężnego. W następnym przy podaniu Basicia to Polak był górą. Przysiężny przy swoich serwisach popisywał się sporą skutecznością i asami serwisowymi. Drugi raz polski tenisista przełamał rywala przy stanie 2-3, po chwili znów wygrał przy własnym serwisie i miał już aż trzy gemy przewagi. Polak zachował ją do końca i pierwszy set zakończył się rezultatem 6-3.
Drugiego seta z powodzeniem rozpoczął Bośniak. Przy swoim pierwszym serwisie w tej części Przysiężny przegrywał już 0-40, jednak zdołał wyrównać, a następnie pokonać przeciwnika w tym gemie. Następnie odegrał się i przełamał Basicia. Przy własnym podaniu Polak zdobył dwa asy serwisowe z rzędu i dzięki temu coraz bardziej zbliżał się do półfinału. Następnie obaj panowie wygrywali swoje gemy serwisowe, ale to tenisista z Bośni tracił i siłę i nerwy na dalszą grę, ponieważ Przysiężny nadal popisywał się swoimi asami. Ostatecznie Polak utrzymał swoją dwugemową przewagę, czym ucieszył wypełnioną Halę Orbita. Mecz zakończył się wynikiem 6-3 6-4.
Mirza Basic (Bośnia i Hercegowina) – Michał Przysiężny 3-6 4-6
W pierwszym ćwierćfinale rozstawiony z jedynką Francuz Paul-Henri Mathieu pokonał swojego rodaka Jonathana Eysserica (6-2 6-4). Potem do półfinału awansował inny z Francuzów – Quentin Halys, który wygrał z Czechem Petrem Michnevem (7-6 6-2). W kolejnym meczu rozstawiony z trójką Kenny de Schepper (Francja) przegrał z doświadczonym Austriakiem Jurgenem Melzerem 4-6 4-6.
W jutrzejszych półfinałach Michał Przysiężny zagra z Quentinem Halys, a Paul-Henri Mathieu zmierzy się z Jurgenem Melzerem. Mamy nadzieję na kolejny sukces 33-letniego Polaka!