Michał Wlazło przegrał walkę o Mistrzostwo Europy WKU ze Słowakiem Tomasem Moznym w drugiej rundzie przez TKO.
Łukasz Tamborowski: Jak Pan skomentuje na gorąco wynik walki?
Michał Wlazło: Przegrałem, na gorąco to przegrałem(śmiech). Powiem tak, miałem plan na całą walkę, pierwsza runda spokojnie. Nawet się nie zmęczyłem. Czekałem ze swoimi high kickami trochę dłużej. No trafił po prostu, nawet nie poczułem tego kopnięcia, nie wiedziałem czym dostałem tak naprawdę, nie bolało wcale. Chciałem walczyć, lekarz nie pozwolił, tętnica pękła i leciało ciurkiem.
Ł.T.: Gdyby nie rozcięcie byłby Pan w stanie dalej walczyć?
M.W.: Oczywiście. Ja chciałem dalej walczyć, ja nawet się nie zmęczyłem, nie poczułem tego kopnięcia, tylko nagle zalazłem się krwią po prostu. Ja chciałem dalej walczyć.
Ł.T.: Szansę cały czas Pan czuł?
M.W.: Tak, no ja liczę na rewanż cały czas. Mam nadzieję, że zaraz zaczniemy rozmawiać o rewanżu. Po prostu jedno niefortunne trafienie i lekarz nie dopuścił, ale szacunek dla rywala za trafienie. Dobrze przycelował, oszukał mnie.
Ł.T.: Czyli kibice mogą się spodziewać rewanżu?
M.W.: Jak najbardziej, ja jestem za.
Ł.T.: Dziękuję.