Polska kadra skoczków narciarskich brała udział we wczorajszych zawodach drużynowych, które organizowano w ramach Pucharu Świata w Zakopanem. Podopieczni Łukasza Kruczka uplasowali się na 5. pozycji, a na temat osiągniętego wyniku postanowiliśmy porozmawiać z analitykiem sportów zimowych – Mikołajem Smolągiem.
Zdaniem Smoląga, rezultat osiągnięty przez Polaków podczas sobotnich zmagań na Wielkiej Krokwi należy uznać za sukces. Analityk zauważył jednak, iż próby w wykonaniu Dawida Kubackiego i Piotra Żyły nie były takie, jakich można się spodziewać po tych zawodnikach: “Piąte miejsce reprezentacji Polski można uznać za dobry występ. Przede wszystkim z bardzo dobrej strony zaprezentowali się Kamil Stoch i Aleksander Zniszczoł. Dwukrotny Mistrz Olimpijski uzyskał drugą notę za oba skoki, przegrał o prawie 10 punktów tylko z Severinem Freundem. Aleksander Zniszczoł oddał dwie poprawne próby, a w pierwszej serii konkursowej wyprowadził nasz zespół na drugą pozycję. Słabo zaprezentował się natomiast Dawid Kubacki. 111 metrów z 1 serii zepchnęło nas z 2. lokaty na 6. miejsce. Nie zachwycił również Piotr Żyła (116 i 116,5 metra).”
Nasza ekipa była blisko podium, ale ostatecznie zajęła 5. pozycję. Mikołaj Smoląg uważa jednak, że przysłowiowe “pudło” byłoby możliwe przy lepszych próbach Kubackiego i Żyły: “Do 3. miejsca zabrakło nam 31,6 punktu, co w przełożeniu na odległość daje równe 17 metrów. Gdyby Dawid Kubacki i Piotr Żyła w dwóch próbach osiągnęli punkt konstrukcyjny, mielibyśmy podium. Medal w konkursie indywidualnym był w naszym zasięgu.”
- Źródło: Własne
Rozmawiał: Paweł Skorb