W ostatnim czasie w mediach pojawia się wiele informacji na temat lidera polskiej kadry skoczków narciarskich – Kamila Stocha, który ze względu na kontuzję musiał przejść operację i jest wykluczony tym samym z najbliższych startów. O całej sytuacji rozmawialiśmy z analitykiem sportów zimowych – Mikołajem Smolągiem.
Zdaniem Smoląga, ewentualny start Stocha w Turnieju Czterech Skoczni zależy na chwilę obecną tylko i wyłącznie od procesu rehabilitacji zawodnika. Wynik sportowy powinien być jednak wypadkową przygotowań do sezonu zimowego: „Według lekarzy Kamil Stoch powróci na skocznię za niecałe 3 tygodnie. Oczywiście od rehabilitacji zależy, czy czas ten się nie wydłuży. Wynik, jaki Kamil Stoch uzyska podczas Turnieju Czterech Skoczni (jeżeli w nim wystartuje) będzie zależny od pracy wykonanej podczas przygotowań do sezonu.”
Porównując szanse poszczególnych skoczków, Mikołaj Smoląg nawiązał do osoby Petera Prevca, który prezentuje obecnie wysoką dyspozycję. Kamil na starcie już będzie sporo tracił do Słoweńca, ale piękno sportu przejawia się właśnie tym, iż nie jest on do końca przewidywalny i wszystko może się w nim zdarzyć, co pokazuje przykład Simona Ammanna z Salt Lake City.
„Skoczkowie ze światowej czołówki mają już za sobą trzy weekendy PŚ. Trenerzy cały czas udzielają im wskazówek i poprawiają błędy, które są popełniane podczas konkursów. Kontuzja nie wyklucza dobrego występu podczas TCS Kamil Stoch będzie miał jednak zdecydowanie mniejsze szanse od Petera Prevca, z którym rywalizował w poprzednim sezonie o Kryształową Kulę. Słoweniec skacze na razie najrówniej ze wszystkich zawodników światowej czołówki. W TCS trzeba oddać 8 równych, dobrych skoków, aby odnieść końcowe zwycięstwo. Dlatego po kontuzji jest zdecydowanie większe prawdopodobieństwo oddania jednego słabszego skoku, który uniemożliwi odniesienie zwycięstwa. Pamiętajmy jednak, że Simon Amman powrócił po kontuzji na Igrzyska Olimpijskie W Salt Lake City i zdobył na nich dwa złote medale. Korzystny rezultat, który Kamil Stoch może uzyskać na TCS zależy przede wszystkim od rehabilitacji” – podsumował analityk sportów zimowych.
- Źródło: Własne
Rozmawiał: Paweł Skorb