W ramach 15. kolejki Ligi Siatkówki Kobiet ekipa Mistrzyń Polski podjęła na swoim terenie Trefl Proximę Kraków. Mimo niemałych problemów w trzeciej odsłonie „Chemiczkom” udało się rozegrać mecz w czterech partiach.
Spotkanie zaczęło się bardzo wyrównanie (4:4). Skuteczna gra w kontrze pozwoliła „Chemiczkom” na wyprowadzenie dwupunktowej przewagi (13:11), która powiększyła się po asach serwisowych m.in. Bianki Busy (21:16). Krakowianki nie poddawały się i rozpoczęły ofiarną pogoń za odrabianiem strat. Na niewiele się zdały te starania (23:17). Set zakończył się przy stanie 25:19.
Druga odsłona rozpoczęła się nieco korzystniej dla gospodyń (5:3). Przy wyniku 8:3 trener Trefla Proximy wziął przerwę. Chwila oddechu podziałała zbawiennie na przyjezdny zespół, gdyż momentalnie na tablicy pojawił się remis (8:8). Po pojawieniu się na zagrywce Malwiny Smarzek, policzanki ponownie „odskoczyły” (12:9). Drużyna pod wodzą Jakuba Głuszaka miała na swoim koncie aż 8 punktów przewagi (18:10), lecz krakowianki zaczęły się niebezpiecznie zbliżać do przeciwniczek. Na szczęście dla miejscowych ich skuteczność wróciła na właściwe tory i bez większych przeszkód rozprawiły się z rywalkami (25:14).
Trzeciego seta ponownie lepiej otworzyły policzanki (6:3). Siatkarki Trefla zdołały zatrzymać serię gospodyń przy wyniku 9:4, jednak po chwili podopieczne trenera Głuszaka były znów na fali. Prowadzenie zachodniopomorskiej drużyny wzrosło do aż dziesięciu „oczek” (15:5)! Krakowianki momentalnie złapały wiatr w żagle, dzięki któremu przewaga „Chemiczek” malała z akcji na akcję (17:9, 20:13). Miejscowy zespół był bezradny na to, co działo się po drugiej stronie siatki. Małopolanki zdołały całkowicie zniwelować straty i wyrównać stan rywalizacji na 24:24. Dosyć niespodziewanie Trefl Proxima wygrał partię na przewagi 26:28.
Początek ostatniej odsłony przyniósł dwupunktową przewagę na korzyść drużyny gości (4:6). Przez dłuższą chwilę podopieczne Alessandro Chiappiniego pozostawały poza zasięgiem rywalek, aż w końcu przy wyniku 8:12 trener Głuszak wziął time-out. Od tego momentu gra policzanek wyglądała zdecydowanie lepiej i bardziej w ich stylu (13:13). Dzięki udanym zagrywkom w decydujących momentach seta gospodynie złapały dwa „oczka” przewagi (22:20). „Chemiczki” tym razem nie dały wydrzeć sobie zwycięstwa i zakończyły rywalizację przy stanie 25:21.
Chemik Police – Trefl Proxima Kraków 3:1 (25:19, 25:14, 26:28, 25:21)