W ostatnim spotkaniu 28. kolejki PlusLigi ZAKSA Kędzierzyn-Koźle podejmowała na swoim boisku MKS Będzin. Goście choć walczyli jak równy z równym nie zdołali urwać punktów mistrzom Polski, którzy zakończyli spotkanie w czterech partiach.
Początek spotkania lepiej rozpoczęli goście (4:7). As serwisowy Mateusza Bieńka i blok Benjamina Toniuttiego pozwoliły na odrobienie strat (9:9). Od tego momentu toczyła się gra punkt za punkt (17:17), po czym dwie kolejne akcje zapisały się na koncie będzinian (17:19). ZAKSA doprowadziła do remisu 21:21 i zapowiadała się emocjonująca końcówka partii. Jako pierwsi piłkę setową zdobyli przyjezdni (23:24). Gra jednak musiała się rozstrzygnąć na przewagi. Czwartą okazję wykorzystali będzinianie, którzy ostatecznie wygrali w pierwszej partii 28:30.
Druga partia rozpoczęła się całkowicie odmiennie do pierwszej. Kędzierzynianie bardzo szybko wyrobili sobie przewagę (4:1). ZAKSA zaczęła grać dużo lepiej niż w poprzednim secie. W dalszej części wciąż utrzymywali się w przodzie (11:4). Goście zaczęli odrabiać straty (15:12). Gospodarze po raz kolejny zaczęli uciekać z wynikiem (17:13) i zmierzali do zakończenia partii na swoją korzyść (22:15). Atak Dawida Konarskiego zakończył drugą odsłonę spotkania (25:18).
Świetne bloki kędzierzynian pozwoliły im na zdobycie kilku punktów przewagi (8:4). Przyjezdni rozpoczęli gonitwę za wynikiem (10:8), co w rezultacie dało remis (12:12). Od stanu 16:16 dwie kolejne akcje zwyciężyli zawodnicy z Będzina (16:18). ZAKSA natychmiast odrobiła straty i wyszła na prowadzenie 20:18, które doprowadziła do końca, wygrywając tym samym 25:23.
Będzinianie walczyli z mistrzami Polski jak równy z równym (3:5). Utrzymywali skromną przewagę (7:10). Ich prowadzenie wzrosło do pięciu punktów (8:13). Kędzierzynianie nie chcąc stracić punktów w konfrontacji z MKS-em próbowali doprowadzić do remisu (15:17). Udało im się to po punkcie z zagrywki Bieńka (17:17). Tak jak w pierwszej partii również w tej zapowiadała się ciekawa końcówka (19:19). Podopieczni Ferdinanda de Giorgi zdołali uciec na dwupunktowe prowadzenie (21:19), które natychmiast zniwelowali rywale (21:21). Partia musiała zakończyć się na przewagi (24:24). Błąd Robertsa zakończył całe spotkanie (27:25), które wygrał zespół gospodarzy.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – MKS Będzin 3:1 (28:30, 25:18, 25:23, 27:25)
MVP: Dawid Konarski
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Bieniek, Buszek, Toniutti, Konarski, Wiśniewski, Deroo, Zatorski, Czarnowski, Witczak, Superlak, Semeniuk, Pająk, Maziarz, Jastrowicz, Banach
MKS Będzin: Araujo, Ratajczak, Jordanow, Waliński, Kozub, Rejno, Russell, Seeif, Kowalski, Peszko, Piotrowski, Przybyła, Stysiał, Wikło, Woch, Wojtaszkiewicz
GALERIA Z MECZU DO OBEJRZENIA TUTAJ