Reprezentanci Danii pokonali 31:25 (13:13) Rosjan w drugim meczu grupy D Mistrzostw Europy w piłce ręcznej. O zwycięstwie Skandynawów zadecydowały ostatnie minuty spotkania.
W pierwszych minutach mecz Duńczyków z Rosjanami był bardzo zacięty. Zaryzykować można by jednak stwierdzenie, że to nasi wschodni sąsiedzi radzili sobie na parkiecie lepiej.
Wybawieniem dla duńskiej ofensywy okazał się jednak bramkarz Christian Landin. Od pierwszych sekund goalkeeper utrzymywał najwyższy możliwy poziom, broniąc nieprawdopodobne sytuacje.
Głównie dzięki solidnej grze w defensywie zatem Duńczykom udało się nie pozwolić rywalom na stworzenie sobie przewagi, a do przerwy mieliśmy remis 13:13.
Na początku drugiej połowy dał o sobie znać fenomenalny Hansen. Dzięki jemu i jego kolegom z ataku Danii udało się odskoczyć na kilka bramek przewagi.
Rosjanie jednak około 45. minuty zerwali się do ataku i zaczęli w szybkim tempie odrabiać straty. Szybko udało im się nawet doprowadzić do bramki kontaktowej.
To jednak niewiele dało. Ostatnie minuty bowiem Skandynawowie rozegrali perfekcyjnie. Landin bronił jak natchniony, a jego koledzy z drużyny wykorzystywali kolejne sytuacje, odtwarzając tym samym utraconą wcześniej kilkupunkową przewagą.
Zaskoczeni Rosjanie nie potrafili odpowiedzieć na takie uderzenie, przez co ostatecznie przegrali z Danią 25:31 (13:13).