W pierwszym meczu Mistrzostw Świata piłkarek ręcznych podopieczne Leszka Krowickiego podejmowały Szwecję, która była groźnym zespołem składającym się z doświadczonych zawodniczek. Polki nie wystraszyły się jednak rywalek i odniosły pierwszą wygraną. W niedzielę zmierzą się z Czechami.
Starcie zaczęło się bardzo wyrównanie, ale to Szwedki pierwsze prowadziły. Polkom udało się zremisować, lecz nadal grały nerwowo (4:4). Rywalki ponownie miały niewielką przewagę, ale Biało-Czerwone nie pozwalały im się oddalić. Bardzo dobrze spisywała się Grzyb, a prowadzenie dla Polek dała Drabik. Nasze rodaczki musiały od 15. minuty radzić w osłabieniu, ponieważ karę dostała Kobylińska (8:9).
Szwedki były cały czas w natarciu, a Polki popełniały sporo błędów. Te pomyłki spowodowały, że na prowadzenie wyszły oponentki. Polki znów miały sprzyjające warunki aby zmienić wynik – karę dostała jedna ze Szwedek. Wykluczenie nie osłabiło rywalek Biało-Czerwonych i znów trafienia padały naprzemiennie. Znakomicie spisywała się w bramce Płaczek, a po udanych zagraniach Polki ugrały przed przerwą dwie bramki zapasu (15:17).
Dobrą passę Polki kontynuowały w drugiej połowie – rzucały Kudłacz-Gloc oraz Achruk. Przewaga Biało-Czerwonych rosła i o time-out poprosił trener Szwedek (18:21). Przerwa niewiele wpłynęła na sytuację na boisku. Polki grały jak natchnione i popisywały się świetnymi zagraniami. Różnica rosła w szybkim tempie i podopieczne Leszka Krowickiego miały już sześć “oczek” przewagi. Szwedki były bezradne i kolejną bramkę ugrały dopiero po czterominutowej niemocy (20:26).
Od tego momentu oponentki Polek zaczęły niwelować straty i zdobyły cztery bramki z rzędu. Gorszy moment przełamała Drabik, ale przewaga zmalała i znów trzeba było zadbać o większą skuteczność. Szwedki nie zwalniały i różnica zmalała do dwóch “oczek” (26:28). Polki nie opadły na siłach i za wszelką cenę chciały dowieźć wynik do końca. Dużym wsparciem była Płaczek, która broniła kolejne rzuty. Końcówka była nerwowa, bo Biało-Czerwone zaliczyły kilka błędów, ale finalnie odniosły pierwszą wygraną w tym turnieju (30:33).
Szwecja – Polska 30:33 (15:17)
MVP: Kinga Achruk
Szwecja: Bundsen, Idehn – Mellegard, Toft Hansen, Ekenman-Fernis, Stroemberg, Roberts, Gustin, Westberg, Lagerquist, Gullden, Blomstrand, Hagman, Jacobsen, Alm.
Polska: Gawlik, Płaczek – Górna, Kobylińska, Roszak, Grzyb, Janiszewska, Kudłacz-Gloc, Zawistowska, Kozłowska, Drabik, Zych, Lisewska, Achruk, Urtnowska, Szarawaga.