MŚ: Grzegorz Łomacz po meczu z Portoryko: „Zrobiliśmy co swoje!”

Aktualizacja: 13 wrz 2018, 20:07
13 wrz 2018, 18:29

Drugi mecz naszych reprezentantów przebiegł niezaprzeczalnie po naszej myśli. Portorykańczycy nie byli w stanie nam zagrozić, w każdym z setów przegrali z bardzo dużą różnicą.

Dzisiaj naszym zawodnikom wychodziło wszystko, począwszy od zagrywki, kończąc na bloku 😉 Eksperci Polsatu Sport żartowali, że był to dla reprezentacji raczej mecz treningowy, niż znaczące spotkanie mundialu. Faktycznie, Polacy byli o klasę lepsi od swoich rywali, w żadnym z trzech setów nie oddali przeciwnikom prowadzenia ani na chwilę. Zdobyliśmy 10 punktów blokiem, 11 zagrywką i zyskaliśmy 15 „oczek” po błędach przeciwników. Najlepszymi zawodnikami byli Aleksander Śliwka i Mateusz Bieniek, którzy zdobyli kolejno 13 i 12 punktów dla naszej drużyny. Po stronie Kubańskiej wyróżniali się Maurice Torres (8 „oczek”) i Jessie Colon (6). Różnice są widoczne gołym okiem.

„Wyszliśmy skoncentrowani od samego początku. Portoryko nie postawiło wygórowanych warunków, ale cieszy, że zrobiliśmy co swoje.” – powiedział po spotkaniu Grzegorz Łomacz. Jego entuzjazm podzielał również Mateusz Bieniek. „Dość gładko wygrywamy to spotkanie. Nie daliśmy Portoryko żadnych szans i to cieszy.” – powiedział nasz środkowy.

W dzisiejszym meczu swoje szanse dostał niemalże każdy z czternastu zawodników. W wyjściowej szóstce pojawili się Grzegorz Łomacz, Mateusz Bieniek, Damian Schulz i Aleksander Śliwka. Później pojawili się również Konarski, Kwolek i Wojtaszek. Vital Heynen umiejętnie rotował składem pozwalając zawodnikom na „rozegranie” się. „Trener będzie cały czas rotował składem, podszedłem do dzisiejszego spotkania jak do każdego innego. To moje pierwsze mistrzostwa – spełnia się jedno z kolejnych marzeń i oby ten turniej zakończył się pozytywnie.” – powiedział Bieniek. „Każdy miał okazję do wejścia i poczucia atmosfery mistrzostw. Jesteśmy gotowi całą czternastką do grania w turnieju.” – dodał od siebie Grzegorz Łomacz.

Kolejnym przeciwnikiem Biało-Czerwonych będzie reprezentacja Finlandii. Drużyny ostatni raz spotkały się na ubiegłorocznych mistrzostwach Europy. Wówczas reprezentacja prowadzone przez Ferdinando de Giorgiego triumfowała nad Skandynawami 3:0.Finowie swoją przygodę z tegorocznym czempionatem globu rozpoczęli od meczu z gospodarzami. Bułgarzy jednak nie pozwolili im ugrać ani seta i wygrali 3:0. Tuż przed meczem z Polakami podopieczni trenera Tuomasa Sammelvuo zmierzą się z Kubańczykami, których my pokonaliśmy 3:1. Później na naszych siatkarzy czekają najbardziej wymagający rywale w grupie – Bułgarzy i Irańczycy „Na pewno to będą bardziej wymagające mecze niż chociażby dzisiejszy. Będziemy robili wszystko żeby wygrać, nasza koncentracja skupia się już na Finlandii.” – zapowiada Grzegorz Łomacz.

źródło wypowiedzi: Polsat Sport

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA