Navitel R1050 – Obecnie najlepszy wideorejestrator na rynku?

Aktualizacja: 7 cze 2019, 15:38
6 cze 2019, 13:53

Przed nami najnowsze „dziecko” firmy Navitel, czyli wideorejestrator R1050, który na pierwszy rzut oka wydaje się być sprzętem wręcz idealnym. Czy jednak na pewno tak jest? Spieszymy to sprawdzić…

Zacznijmy jednak tradycyjnie od tego, co znajdziemy w środku. W tekturowym, bardzo solidnie wykonanym pudełku dostajemy oczywiście wideorejestrator R1050, a także ściereczkę z mikrofibry, uchwyt mocowany na specjalną taśmę 3M, która umożliwia z kolei obracanie naszej kamerki 360 stopni, ładowarkę samochodową, kabel miniUSB – USB, dzięki któremu podłączymy kamerę do komputera czy tableta, instrukcję obsługi oraz dwuletnią gwarancję, za co zawsze recenzując sprzęt chwalimy producenta.

Co do samego wideorejestratora…Jest on wykonany bardzo starannie i precyzyjnie z dobrej jakości plastiku. Sporym plusem jest umiejscowienie gniazda USB już w uchwycie, dzięki czemu magnetycznie mocowany wideorejestator możemy w bardzo łatwy sposób wypinać i wpinać z powrotem nie „mocując” się za każdym razem z kablami i nie musząc ich estetycznie układać na desce samochodu. Od frontu mamy oczywiście obiektyw szerokokątny, którego kąt widzenia to 165 stopni. Format w jakim nagrywane będą materiały to oczywiście MP4, a najwyższa rozdzielczość, jaką zapewni R1050 to Full HD 1920x1080px. Jest to wynik bardzo dobry i z pewnością żaden ważny element nie umknie naszej uwadze bądź nie będzie zdolny do odczytu. Co więcej, zamontowany przetwornik Sony IMX323 jest na tyle czuły, że zapewni nam świetną ostrość obrazu. Również zdjęcia mogą być wykonywane w rozdzielczości 1920x1080px, choć w tym przypadku nie ma już mowy o zoomie cyfrowym.

Z drugiej strony mamy niewielki (ale też niewielki jest sam sprzęt) wyświetlacz o przekątnej 1,2 cala, o którym raczej nie ma się co zbyt długo rozwodzić, szczególnie że Navitel R1050 to wręcz balon napełniony wieloma ciekawymi funkcjami.

Poza wyświetlaczem i obiektywem, na naszej kulce znajdziemy również pięć przycisków, która co ważne na tak małym sprzęcie, są fizyczne, a nie dotykowe. Pierwszy z nich jest umiejscowiony samodzielnie z boku i służy do włączania i wyłączania wideorejestratora (oczywiście od razu trzeba wspomnieć, że nasz sprzęt posiada tryb automatycznego włączania i wyłączania w momencie zapalania i gaszenia auta). Pozostałe cztery przyciski znajdziemy od spodu kamerki. Pierwszy z nich uruchamia całe menu kamery (o najciekawszych opcjach za chwilę wspomnimy), a pozostałe trzy pozwalając nam się w łatwy sposób po nim poruszać.

Ostatnie miejsce, które musimy jeszcze odwiedzić to oczywiście drugi bok kamery, gdzie znajduje się zaślepka, a pod nią znajdziemy wejście miniUSB, a także slot na kartę microSD, dzięki której wszystko nagramy oraz malutki przycisk reset. W tym miejscu warto też wspomnieć, że R1050 obsługuje karty od 8 do 64 GB o standardzie minimum class 10, ale to jest już akurat koniecznością jeśli na pobranych materiałach chcemy mieć płynność wideo.

Bardzo ciekawą i dość nową opcja jest wprowadzona technologia Wi-Fi. By w pełni się nią cieszyć warto jest pobrać ze sklepu Google Play darmową aplikację Navitel R1000, dzięki której z łatwością połączymy się z naszą kamerką i uzyskamy dostęp do takich funkcji jak zmiana jej ustawień, podgląd na żywo czy też przeglądanie archiwalnych nagrań, które mogą się przydać chociażby przy kolizji.

Kolejna nowa i zasługująca na duży plus funkcja to prędkościomierz. Uruchamia się on po kilku sekundach od uruchomienia kamery, jest bardzo dokładny i czytelny. Oczywiście jeśli zechcemy to możemy tę opcję wyłączyć i na wyświetlaczu cały czas będzie nam się pojawiał obraz z aktualnie przebywanej drogi.

Największy smaczek zostawiliśmy jednak na koniec, a jest to moduł GPS, co niewątpliwie jest nowością wśród tego typu urządzeń. Wiele osób zapewne zapyta co taki moduł nam daje? Otóż nie dość, że informuje nas np. o ograniczeniach prędkości czy najważniejszych znakach, to również ostrzega przed fotoradarami, a ten tylko nie wie jak takie wskazówki są ważne, kto nigdy nie został przez niego uchwycony.

Podsumowując, Navitel R1050 to chyba najbardziej zaawansowany wideorejestrator z jakim do tej pory mieliśmy styczność. Jego na pozór prostota i elegancja to tylko przykrywa do tego co drzemie w jego wnętrzu. Moduły GPS i Wi-Fi to nowości, których wcześniej nie mogliśmy uświadczać w kamerach samochodowych, ponadto rozdzielczość Full HD podczas nagrywania i robienia zdjęć zapewni nam świetną jakość i ostrość materiałów. Cena wideorejestratora Navitel R1050 to obecnie 399 zł i zapewniamy, że nie będą to pieniądze wydane w błoto, a w sprzęt najwyższej jakości.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA