NBA: Pewne zwycięstwo Wizards, awans coraz bliżej, świetny Gortat!

Aktualizacja: 22 kwi 2015, 12:24
22 kwi 2015, 04:49

Washington Wizards pokonali Toronto Raptors 117:106  w drugim meczu 1 rundy play-off. Czarodzieje zagrali świetne spotkanie i gdyby nie rozluźnienie psychiczne w końcówce to bylibyśmy świadkami prawdziwego “nokautu”. Marcin Gortat zagrał kolejny bardzo dobry mecz, zdobywając 16 punktów (FG 7/9) i zbierając 8 piłek przez zaledwie 27 minut gry. Polak miał także aż 3 bloki, asystę, stratę i 4 faule. Wizards objęli prowadzenie w serii 2-0 i tym samym wywożą cenne zwycięstwa, które mogą zaważyć awansie do kolejnej rundy.

Początek spotkania był fatalny w wykonaniu Wizards. Po 4 minutach gry gospodarze prowadzili już 12:2, trafiając niemal każdy rzut. Czarodzieje nie potrafili pokonać obrony rywali i po raz kolejny pierwsze punkty w meczu zdobył Polak. Widać było, że gracze Toronto chcieli zmazać plamę po ostatnim słabym występnie i dzisiaj wyszli na parkiet zdecydowanie bardziej skoncentrowani. Wizards powoli odrabiali straty, głównie za sprawą Gortata, który dwukrotnie blokował rywali i dołożył do tego 10 punktów trafiając wszystkie rzuty (5/5)! Goście zdołali zmniejszyć stratę na koniec kwarty do pięciu punktów (31:26). Polak w tej odsłonie zdobył więcej punktów niż w cały poprzednim meczu!

Drugą partię oba zespoły klasycznie rozpoczęły zmiennikami. Drużyny poprawiły grę w obronie, przez co oglądaliśmy zdecydowanie mniej trafionych rzutów niż w poprzedniej odsłonie. Wizards rozkręcali się z akcji na akcję i po energicznych kontrach doprowadzili do remisu 39:39. Raptorsi całkowicie “stanęli” co w fenomenalny sposób wykorzystali czarodzieje i dzięki kolejnym świetnym kontrom wyszli po raz pierwszy w meczu na prowadzenie i to dość wyraźne 54:45. Wizards zaliczyli niesamowitą serię 13 punktów z rzędu, która pozwoliła im na kontrolowanie kwarty do końca i dała prowadzenie na przerwie 60:49.

Wizards jak to wizards, nigdy nie potrafią utrzymać wysokiego prowadzenia. Pierwsze 3 minuty drugiej połowy przegrali 12:3 i ich przewaga wynosiła zaledwie 2 punkty (63:61). W tym czasie ani jednej piłki w ataku nie dostał Polak, który był najskuteczniejszym graczem swojej drużyny. Goście jednak ponownie zaczęli grać na swoim poziomie, odskakując rywalom na 15 punktów (81:66). Gortat popełnił niestety szybko 4 faule i został zmieniony przez Seraphina. Wizards prezentowali fantastyczny basket, wygrywając i wyprzedzając Toronto na koniec kwarty o 22 punkty (97:75)!

W ostatniej partii goście nie zwalniali tempa, świetnie grał rezerwowy Otto Porter Jr (15pkt FG 6/8), który znacznie przyczynił się do wypracowania tak dużej przewagi. Gospodarzy stać było jeszcze na jeden zryw, kiedy to zdobyli 10 punktów z rzędu (102:79 – 102:89),a le udany rzut Beal’a zakończył ich serię. Mimo lekkiego rozluźnienia czarodzieje bardzo pewnie “dociągnęli” wynik do końca i wygrali całe spotkanie 117:106.

Najlepszymi zawodnikami po stronie Wizards byli John Wall (26pkt, 17 asyst) oraz Bradley Beal (28pkt, 5 zbiórek), nastomiast po stronie Raptors najbardziej wyróżnił się najlepszy zmiennik sezonu zasadniczego-Lou Williams (20pkt, FT 10/10), oraz Litwin Jonas Valanciunas (15pkt, 10 zbiórek).

Toronto Raptors – Washington Wizards 117:106

Stan rywalizacji (do 4 zwycięstw): Toronto Raptors – Washington Wizards 0-2

Statystyki Gortata w tegorocznych play-offach (średnia):

  • Mecze:2
  • Minuty: 26,5
  • Punkty: 12
  • Zbiórki: 8
  • Asysty: 1
  • Bloki: 1,5
  • Przechwyty: 0.5
  • Straty: 1,5
  • Faule:3,5
  • FG%: 66%
  • FT%: 80%

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA