NBA: Zapowiedź III meczu 2 rundy fazy Play Off. Washington Wizards – Atlanta Hawks

8 maj 2015, 23:25

Washington Wizards – Atlanta Hawks 1-1. Taki jest obecny stan rywalizacji w tej serii. Niestety dla fanów czarodziei najbliższe dni mogą być bardzo niekorzystne. Wszystko przez kontuzje lidera drużyny Polaka, Johna Walla, który złamał 5 kości w lewym nadgarstku. Gortata i spółkę czeka bardzo trudne, wręcz niemożliwe zadanie, jakim jest wygrać spotkanie z potężną Atlantą.

Kontuzja Walla nie wyglądała początkowo na tak poważną. Popularny “Janek” z wielką prędkością upadł na parkiet i niefortunnie wylądował na lewej dłoni. Co się jednak okazało, dokończył mecz, w którym zdobył ostateczni 18 pkt i 13 ast i poprowadził Wizards do wygranej. Dosłownie chwilę przed drugim spotkaniem okazało się, że ból jest zbyt duży i musiał opuścić mecz. Efekt? Wszyscy widzieliśmy słabą grę czarodziei i zdecydowaną porażkę aż szesnastoma punktami (106:90). Wizards bez Walla to zupełnie inna drużyna, przez co awans do finału konferencji zdecydowanie się oddalił. Oczywiście nie jest powiedziane, że John już w ogóle nie zagra, ale doniesienia ze sztabu medycznego nie wieją optymizmem.

Wall podczas swojej 5 letniej kariery, opuścił zaledwie 50 spotkań, w których Wizards wygrali…10 razy! 40 porażek i 10 zwycięstw to bilans gier pod nieobecność Johna. To tylko liczby, ale jednak mają swoje odniesienie w rzeczywistości…

Tak wyglądała ta niefortunna akcja…

https://www.youtube.com/watch?v=csIDy6KWBR4

-Nie mam pojęcia czy John zagra. Modlimy się o jak najlepszą prognozę dla niego, ale przygotowujemy się na najgorszy scenariusz – powiedział Bradley Beal, najlepszy strzelec Wizards w tegorocznych PO.

Nasuwa się teraz pytanie, kto weźmie na siebie odpowiedzialność “rozdawania” piłek partnerom. Najprawdopodobniej będzie to Beal, przez co styl gry Wizards zdecydowanie ulegnie zmianie. Trudniej będzie także Marcinowi, który z Wallem rozumie się kapitalnie. Ich pick&roll jest grany najlepiej w lidze. Osłabieniu ulegną także zabójcze kontry Wizards. Beal będzie osamotniony w szybkim kończeniu akcji, co spowoduje zapewne mniej ryzykowną grę w obronie i stawianie przede wszystkim na powstrzymanie przeciwników w “trumnie”.

Gortat w dwóch dotychczasowych spotkaniach vs Atlancie nie zachwycał. Zagrał solidne mecze, ale nie miał większego wkładu w grę swojej drużyny. Zdobył odpowiednio 12 i 10 punktów, przy średniej skuteczności 50%. Zadaniem Polaka jest przede wszystkim upilnowanie Horforda – jednego z lepszych centrów na wschodzie. Zdobył on jak do tej pory 17 i 18 punktów przy słabej skuteczności 44% (jak na centra). Można więc powiedzieć że Gortat spisał się całkiem dobrze.

Polak wspiera swojego kolegę, wstawiając na portalach społecznościowych następujący wpis

We stay strong ! We stay together !! We r ‪#‎dcRising‬

vzvz

 

Nie od dziś wiadomo, że Gortat ma bardzo dobre relacje z 24-letnim zawodnikiem. Wall był jedną z głównych przyczyn, dlaczego Polak wybrał właśnie Wizards. Chciał grać z klasowej światy rozgrywającym i jak widzimy dokonał świetnego wyboru.

Nadchodzące spotkania z Atlantą będą najważniejszymi w tej serii dla Wizards. Cel minimum- wygrać chociaż jedno z nich i czekać na powrót Walla. W przypadku dwóch porażek, sprawa awansu jest praktycznie przesądzona, ponieważ Atlanta będzie miała decydujący mecz u siebie. W najbliższym spotkaniu czarodzieje muszą uwierzyć, że są w stanie wygrać bez swojej gwiazdy i zagrać na 200% swoich możliwości. Jedyny sposób żeby ograć dobrze funkcjonującą Atlantę.

Czy Hawks są stanie dwukrotnie pokonać rywali na ich własnym terenie? Czy zobaczymy świetne sportowe widowisko, czy też będzie to deklasacja jednej z drużyn? Przekonamy się w sobote o godz. 23:00 naszego czasu, także siadamy wygodnie przed telewizory i odpalamy najlepszą ligę na świecie!

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA