8. kolejkę PlusLigi zakończył mecz pomiędzy Aluronem Virtu Wartą Zawiercie a Cerrad Czarnymi Radom. Przyjezdni wygrali dwie pierwsze odsłony, jednak miejscowi niespodziewanie “odpalili” i doprowadzili do tie-breaka.
Na początku spotkania skromne prowadzenie przypadło w udziale przyjezdnym (4:6). Pomimo tego, ze zawiercianie bardzo dzielnie walczyli, nie udało im się wyrównać wyniku (9:12). Gdy tylko się zbliżali, rywale automatycznie odskakiwali na bezpieczną przewagę (15:18). Gra punkt za punkt nie była na rękę gospodarzom, ciągle mieli dwa punkty straty (20:22). Pierwszą odsłonę zakończyła kiwka Kamila Droszyńskiego, która ku zdziwieniu miejscowych, niespodziewanie wpadła w ich pole gry (21:25).
Poirytowani niepowodzeniem siatkarze z Zawiercia lepiej rozpoczęli drugą odsłonę (5:3). Na ich nieszczęście rywale szybko ich dogonili i doprowadzili do remisu (9:9). Gra radomian nakręcała się z każdą chwilą i zawodnicy z łatwością zdobywali punkt po punkcie (13:17). Wszystko wskazywało na to, że nic nie powstrzyma ich przed wygraną również w tej odsłonie (18:22). Partia zakończyła się niedługo potem po błędzie Michała Żuka na zagrywce (21:25).
Napędzeni powodzeniem radomianie również na początku kolejnego seta szybko wyszli na prowadzenie (3:6). Niestety, równie szybko zaczęli popełniać błędy i gospodarze doprowadzili do wyrównania (9:9), a następnie sami zdobyli przewagę (13:11). Radomianie na chwilę wrócili na prowadzenie (15:17), jednak nie mogli pocieszyć się nim długo (20:17). Błędy pogrążyły drużynę z Radomia, partia zakończyła się wynikiem 25:19.
Czwarta odsłona zdecydowanie była najbardziej zacięta. Zespoły od samego początku szły łeb w łeb (2:2, 7:7). W końcu miejscowym udało się zdobyć niewielką, dwupunktową przewagę (12:10). Zawiercianie za wszelką cenę chcieli przedłużyć swoje szanse w spotkaniu (16:14). Poddenerwowani radomianie popełniali proste błędy, co w żadnym stopniu nie działało na ich korzyść (22:18). Miejscowym udało się wygrać tę odsłonę 25:19 i tym samym doprowadzili do tie-breaka!
Decydująca partia zapowiadała się bardzo emocjonująco. pomimo początkowej przewagi gości (2:5) zawiercianie szybko doprowadzili do remisu (7:7). Żaden z zespołów nie zamierzał odpuszczać, set zbliżał się ku końcowi, a na tablicy wciąż widniał remis (13:13). Mecz zakończył się dopiero po grze na przewagi bloku na Grzegorzu Boćku (14:16).
Aluron Virtu Warta Zawiercie – Cerrad Czarni Radom (21:25, 21:25, 25:19, 25:19, 14:16)
Aluron Virtu Warta Zawiercie: Marcyniak, Swodczyk, Długosz, Żuk, Zajder, Kaczorowski, Guimarães, Bociek, Popik, Pająk, Smith, Pátak, Andrzejewski, Koga
Cerrad Czarni Radom: Teryomenko, Ostrowski, Żaliński, Ziobrowski, Filip, Droszyński, Rybicki, Huber, Fornal, Kwasowski, Watten, Wasilewski