Mało kto by się spodziewał, że jedna z najsłabszych drużyn obecnego sezonu ligowego będzie w stanie sprawić taką niespodziankę warszawiakom i urwie im całe trzy punkty w meczu!
Warszawiacy mecz zaczęli nieco lepiej niż ekipa BBTS-u, która nie mogła znaleźć swojego rytmu gry już od początku spotkania (6:4). Po chwili jednak bielszczanie zaczęli stawiać się rywalom, co nieco ich zdestabilizowało (11:11). Set toczył się bardzo zacięcie, o dziwo przyjezdni z czasem zaczęli prezentować kawał dobrej siatkówki (16:16). W końcówce niespodziewanie to oni zaczęli dyktować warunki rozkojarzonym gospodarzom, którzy sami byli zaskoczeni postawą Bielska (18:21). Set zakończył się zwycięstwem gości po piekielnie mocnym ataku Janeczka (23:25).
W drugim secie Inżynierowie zaczęli zupełnie inaczej. Tym razem to oni narzucili tempo, za którym BBTS nie mógł nadążyć (6:3). Chwilę później ekipa z Warszawy prowadziła już siedmioma punktami po błędzie Janeczka (13:6). Przy dziewięciu „oczkach” różnicy trener przyjezdnych zmuszony był poprosić o czas (16:7), jednak na niewiele się to zdało, bowiem gospodarze nie zamierzali zwalniać (20:10). Pomimo urwania AZS-owi jeszcze kilku punktów w tym secie, partia zakończyła się pewną wygraną Politechniki (25:20).
Przedostatnia część meczu zaczęła się równo, co dodatkowo nadawało napięcia całemu widowisku (4:4). Podopieczni trenera Bednaruka cały czas mieli niewielki zapas punktowy nad rywalami, gdy przy stanie 11:11 bielszczanie wzięli sprawy w swoje ręce i odskoczyli im na 4 punkty (12:16). Pod koniec nadzieję na uratowanie sytuacji AZS-u rozbudził Andrzej Wrona swoim świetnym flotem (19:21), jednak BBTS nie pozwolił na więcej gospodarzom i po ataku Gryca zakończył tę odsłonę (21:25).
W ostatniej części spotkania ekipa z Warszawy zaczęła lepiej niż goście (3:0), jednak chwilę później na tablicy wyników pojawił się remis (6:6). W dalszej części partii przez większość czasu toczyła się wyrównana walka punkt za punkt (14:14). Chwilę później po dobrej zagrywce Kwolka AZS w końcu wyszedł na prowadzenie (20:19). Niestety nie udało im się go utrzymać i to bielszczanie mogli cieszyć się zdobyciem 3 punktów po asie Sieka (23:25).
Libero: Olenderek, Gruszczyński
Libero: Czauderna, Koziura