W meczu o 5. miejsce, drużyna Zagłębia Lubin podejmowała AZS Łączpol Gdańsk. Był to rewanż, a w pierwszym starciu gdańszczanki wygrały 28:23. Pomimo tego, to lubinianki były faworytkami, ale musiały odrobić pięć bramek. To się im nie udało, chociaż pokonały akademiczki 28:26. Ostatecznie AZS będzie walczył dalej o piąte miejsce w lidze, a Zagłębie dopiero o siódme.
Pierwsza bramka padła szybko – zdobyła ją Obrusiewicz. Po chwili gospodynie wyszły na prowadzenie, ale Kalska wyrównała ze skrzydła (2:2). Ten stan nie trwał długo, ponieważ Zagłębie ponownie zbudowało dwa trafienia przewagi. W międzyczasie wykluczona została Paluch, a karnego wykorzystała Załęczna. AZS zaczął coraz lepiej grać – z drugiej linii wyrównała Skonieczna. Rywalizacja stała się bardzo zacięta, a zatrzymaniem popisała się Wąż (6:6). Jednak przyjezdne rozpędzały się z akcji na akcję – po kontrze Tomczyk wyszły na prowadzenie. Natychmiast odpowiedziała Jochymek i o czas poprosił trener AZSu. To jednak nie pomogło, zbyt wiele, gdyż Zagłębie wyrównało. Tempo spotkania było szybkie, a celne trafienie na swoim koncie zapisała Siódmiak. Żadna z drużyn nie była w stanie „odjechać”, ale piękną akcję wykonała Obrusiewicz (11:11). Tymczasem obroną zabłysnęła Chojnacka, a bramkę ugrała Premović, dając dwa rzuty przewagi nad Łączpolem. Ten stan rzeczy nie trwał długo i time-out wziął opiekun gospodyń. Tuż po czasie karę dostała Ciura, a to była szansa na lubinianek, aby powiększyć różnicę. Została ona wykorzystana, gdyż po rzutach Premović i Załęcznej to miejscowe schodziły na przerwę ze sporą przewagą (19:14).
Na początku drugiej połowy wykluczona została Siódmiak, a w trudnej sytuacji bramkę zdobyła Załęczna. Tymczasem dwie bramki z rzędu zdobyły gdańszczanki (20:17). W 35. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Zagłębia, a wykorzystała go Jochymek. Natomiast obroną popisała się Kayumova, ale tym samym odpowiedziała Chojnacka. Jednak przyjezdne nie zwalniały tempa i po szybkiej kontrze praktycznie zniwelowały różnicę (21:20). Gospodynie pogubiły i czas wziął ich trener. Tuż po przerwie Wąż zatrzymała rzut gości, a dwa niecelne rzuty wykonała Stachowska. Oba zespoły zaczęły się mylić, ale przewaga Zagłębia się utrzymywała. Ostatni kwadrans spotkania zapowiadał się emocjonująco – dodatkowo karę dostała Stachowska. Po chwili Walczak trafiła w słupek, a Kalska rzuciła obok bramki (24:21). Przyjezdne przez parę minut nie były w stanie zdobyć żadnego gola. Tą sytuację przełamała Stachowska, która wykorzystała rzut karny. Łączpol walczył z całych sił i doprowadzi do remisu. Z tego powodu time-out wziął trener Zagłębia. To pomogło jego zawodniczkom, które ponownie wyszły na prowadzenie – trafiła Jochymek. Natomiast kapitalną akcją indywidualną popisała się Siódmak i pewnym rzutem pokonała Wąż. Końcówka była nerwowa, ale z wygranej mogły cieszyć się miejscowe (28:26).
Metraco Zagłębie Lubin – AZS Łączpol AWFiS Gdańsk 28:26 (19:14)
Metraco Zagłębie Lubin: Wąż, Chojnacka, Robótka, Załęczna, Grzyb, Obrusiewicz, Konofał, Paluch, Premović, Lalewicz, Wiertelak, Walczak, Jochymek, Belmas
AZS Łączpol AWFiS Gdańsk: Dobrowolska, Kayumova, Pasternak, Mazurek, Stachowska, Dąbrowska, Siódmiak, Jurczyk, Kalska, Lipska, Wilamowska, Ciura, Klonowska, Karwecka, Skonieczna, Tomczyk