W meczu otwierającym 24. kolejkę PlusLigi na olsztyńskim parkiecie spotkał się tamtejszy Indykpol AZS Olsztyn oraz Mistrz Polski, Asseco Resovia Rzeszów. Po trzech zmiennych setach i wielu emocjach zwycięstwo i trzy cenne punkty zapisali na swoim koncie przyjezdni, zwiększając tym samym swoje szanse na walkę w finale.
Od bardzo skutecznej pracy blokiem pierwszą partię rozpoczęli zawodnicy Indykpolu AZS Olsztyn (3:1), przez co gra rzeszowian na skrzydłach była mocno ograniczona. Fabian Drzyzga próbował chwilowe problemy zespołu rozwiązywać grą środkiem (4:3), jednak nie dało to pożądanego rezultatu i już podczas pierwszej przerwy technicznej gospodarze prowadzili pięcioma punktami (8:3). Po powrocie na boisko świetnie z blokiem rywali zaczął radzić sobie Olieg Achrem, co błyskawicznie pomogło Asseco Resovii Rzeszów odrobić powstałe straty (9:8). Dalsza rywalizacja była niezwykle wyrównana, jednak to olsztynianie grali znacznie pewniej i spokojniej, co pozwalało im utrzymywać się na niewielkim prowadzeniu (13:12). Tuż przed drugą przerwą techniczną, po błędzie gospodarzy Mistrzom Polski udało się zmienić tę niekorzystną sytuację i wyjść na pierwsze prowadzenie w dzisiejszym spotkaniu (15:16). W kolejnych akcjach do dobrej dyspozycji powrócił uśpiony na początku seta Bartosz Kurek oraz Dmytro Pashytskyy, dzięki czemu przyjezdni zaczęli w kluczowym momencie dość szybko powiększać swoje prowadzenie (16:19). W końcówce rywalizacja była mocno wyrównana (21:21), co wprowadzało nerwowość do gry obydwu zespołów, jednak ostatecznie lepiej presję sytuacji zniosła Asseco Resovia Rzeszów, która po ataku Oliega Achrema zapisała na swoim koncie pierwszą zwycięską partię (23:25).
Drugi set rozpoczął się od wyrównanej walki punkt za punkt (2:2), jednak ten schemat udało się przełamać zawodnikom Indykpolu AZS Olsztyn, którzy już chwilę później wyszli na prowadzenie (6:4). Podczas pierwszej przerwy technicznej, po kolejnym błędzie Asseco Resovia Rzeszów traciła do gospodarzy już trzy punkty (5:8). Po powrocie na boisko bardzo dobrą serię zapisał na swoim koncie Dmytro Pashytskyy, jednak mimo tego rzeszowianie nadal tracili punkty do gospodarzy (12:11). Tuż przed drugą przerwą w drużynie z Olsztyna zaczęły namnażać się błędy własne, które Mistrzowie Polski fenomenalnie wykorzystywali i tym samym schodząc z boiska mieli oni już trzy punkty przewagi (13:16). W kolejnych akcjach przyjezdni utrzymywali się na fali nie dając przeciwnikom zdobyć chociażby jednego punktu (13:20), podchodząc tym samym do końcówki partii z ogromnym spokojem. W ostatnich akcjach kluczową rolę odgrywał Bartosz Kurek, który zasiał ogromne spustoszenie zarówno zagrywką, jak i fenomenalnymi atakami i tym samym Asseco Resovia Rzeszów chwilę później zakończyła seta na swoją korzyść (17:25).
W trzeciej odsłonie od samego początku lepiej zaprezentowała się Asseco Resovia Rzeszów, z kapitanem na czele (2:5) i mimo szybkich zmian wprowadzanych po stronie gospodarzy, podczas pierwszej przerwy technicznej przyjezdni utrzymywali trzypunktowe prowadzenie (5:8). W kolejnych akcjach po stronie Indykpolu AZS Olsztyn namnażały się błędy niemalże w każdym elemencie, co pozwalało rzeszowianom z akcji na akcję powiększać swoje prowadzenie (6:11). Podczas drugiej przerwy przewaga Mistrzów Polski była już znacząca (11:16), co wprowadzało spokój i pewność do ich gry. Po powrocie na boisko Fabian Drzyzga nieustannie mógł korzystać ze wszystkich zawodników, gdyż olsztyński blok mocno się pogubił, dzięki czemu przyjezdni mieli niemalże pustą siatkę do popisu w kończeniu akcji (14:22). W ostatnich akcjach po stronie gospodarzy kilka niezwykle skutecznych akcji zapisali na swoim koncie Maciej Zajder i Marcin Waliński (16:22), jednak przewaga Mistrzów Polski była już na tyle wysoka że chwilę później bardzo pewnie wygrali oni ostatnią partię (17:25) jak i całe spotkanie.
Indykpol AZS Olsztyn – Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (23:25, 17:25, 17:25)
MVP: Dmytro Pashytskyy
Indykpol AZS Olsztyn: Woicki, Bednorz, Koelewijn, Adamajtis, Waliński, Zniszczoł, Potera, Wójcik, Zajder, Bieńkowski, Stoilović, Gulak, Koelewijn, Zabłocki.
Asseco Resovia Rzeszów: Drzyzga, Achrem, Holmes, Kurek, Jaeschke, Pashytskyy, Ignaczak, Dryja, Penchev, Tichacek, Witczak, Śliwka, Perłowski, Wojtaszek.