Nikola Grbić już dwa lata pracuje jako selekcjoner reprezentacji Polski. W podcaście “Serviranje sa Ivanom i Vemom” przyznał, że jego marzeniem jest w przyszłości powrót do Serbii i poprowadzenie tamtejszej drużyny narodowej do medalu igrzysk olimpijskich.
Grbić marzy, aby poprowadzić Serbów do olimpijskiego złota
W 2024 roku Grbić wspólnie z Polakami stanie przed największym wyzwaniem w swojej karierze. Na przełomie lipca i sierpnia odbędą się bowiem igrzyska olimpijskie w Paryżu. Nasi siatkarze pojadą do stolicy Francji jako jedni z faworytów do końcowego triumfu. Selekcjoner reprezentacji Polski przyznał, że jego celem jest wygranie złotego medalu.
– Chcę wygrać igrzyska olimpijskie. Przykro mi, że nie będzie to z Serbią, ale pewnego dnia… Kto wie? Zobaczymy, co będzie za jakieś dziesięć lat. Marzę o tym, by poprowadzić reprezentację mojego kraju do medalu igrzysk i być może kiedyś tak się stanie, ale nie widzę, by cokolwiek było robione, aby stworzyć pokolenie zawodników, którzy będą walczyli o najwyższe cele – przyznał Grbić.
Przy okazji bycia gościem podcastu “Serviranje sa Ivanom i Vemom” selekcjoner reprezentacji Polski wspomniał również o Robercie Lewandowskim. Serb zwrócił uwagę, że w naszym kraju piłka nożna jest sportem znacznie bardziej popularnym od siatkówki. Skomentował również ogromną dysproporcję w zarobkach.
– Tu ogląda się piłkę nożną, Lewandowskiego, a przeciętny zawodnik zarabia milion euro rocznie. W siatkówce na takie pieniądze trzeba pracować dziesięć lat i być na naprawdę dobrym poziomie. Lepiej jest być przeciętnym piłkarzem, kupić sobie dobry samochód i tak dalej – dodał.
Heynen wróci do pracy z siatkarzami? Jest faworytem do stanowiska