O choinka! – siatkarki o swoich świętach cz. 4

26 gru 2016, 20:56

Na drugi dzień świąt przygotowaliśmy dla naszych czytelników coś specjalnego. Tym razem na pytania naszych dziennikarzy odpowiadali nie, jak dotychczas, mężczyźni ale kobiety.

Gwiazdami dzisiejszej części zawodniczki ORLEN Ligi, Sylwia Pycia, Gabriela Polańska, Katarzyna Zaroślińska oraz Katarzyna Mróz.

Pytanie 1: Co najbardziej lubisz w świętach, a czego nie?

Sylwia Pycia: W świętach nie lubię przede wszystkim tego, że trwają tak krótko… I jeszcze może tego, że nie ma zagwarantowanej na te świąteczne dni pięknej, zimowej, śnieżnej pogody. Co lubię?… Chyba pięknie ustrojone choinki, atmosferę oczekiwania i rodzinnego ciepła oraz możliwość obdarowywania bliskich i dalekich prezentami.

Gabriela Polańska: Najbardziej lubię to, ze mam chwile, chociaż mała na zwolnienie, odcięcie się od ciągłej bieganiny i i spędzenie czasu z moimi najbliższymi bo tego na co dzień bardzo mi brakuje. Nie ma rzeczy której w świętach nie lubię, może jedynie to ze trwają tak krótko a czas bardzo szybko wtedy płynie.

Katarzyna Zaroślińska: Najbardziej lubię to , że możemy się spotkać z cała rodzinką i spędzać razem czas. Nie lubię tego pośpiechu, kolejek w sklepach i korków, kiedy trzeba dojechać do domu na święta.

Katarzyna Mróz: Najbardziej w świętach lubię spotkania z rodziną i cała magiczna atmosferę, która panuje w trakcie wigilii.

Pytanie 2: Czy masz jakieś śmieszne wspomnienia związane ze świętami, którymi możesz się podzielić?

Sylwia Pycia: Niestety nie pamiętam nic na tyle śmiesznego, aby mogła to tutaj przytoczyć… Mam bardzo krótką pamięć.

Gabriela Polańska: W moim domu i w mojej rodzinie zawsze dzieje się coś śmiesznego, mój brat dba o to żeby każdy miał dobry humor i zawsze potrafi wszystkich rozbawić.

Katarzyna Zaroślińska:  Ciężko mi sobie przypomnieć coś śmiesznego, u nas w rodzinie na święta jest zawsze dużo śmiechu i radości.

Katarzyna Mróz: Śmieszne wspomnienia – raczej nie. U nas na wigilii jest zawsze wesoło i te momenty lubię pamiętać.

Pytanie 3: Kto w Twoim domu ubiera choinkę, przygotowuje potrawy?

Sylwia Pycia: Co do potraw, to oczywiście domena mojej Mamusi. W dzieciństwie ubieranie choinki należało do mnie i mojego rodzeństwa. W tym roku w moim rodzinnym domu choinkę ubierały dzieci mojej siostry. U mnie w mieszkaniu choineczkę przystrajałam osobiście.

Gabriela Polańska: Niestety od kilku lat jest tak ze przyjeżdżamy do Rodziców zawsze na gotowe, przed świętami zawsze mamy jeszcze ostatnie mecze i nie możemy w pełni uczestniczyć w przygotowaniach, jednak od kiedy urodził się mój synek i potrafi już samodzielnie się poruszać to on ubiera choinkę, w zeszłym roku robił to z dziadkami, w tym roku choinkę będzie ubierał Kubuś, mój mąż i mama, to oni zajmą się całymi przygotowaniami świat, ponieważ Łukasz już ma wolne, a ja jestem właśnie w drodze na mecz do Bydgoszczy. Potrawy przygotuje mama, chociaż tata też jest zawsze bardzo aktywny w kuchni i bardzo smacznie, i dobrze gotuje, ja pomogę jedynie 24-go przygotować jakieś ostatnie rzeczy.

Katarzyna Zaroślińska: Jak byliśmy mali to zawsze z rodzeństwem ubieraliśmy choinkę. Teraz różnie to bywa, bo każdy mieszka ze swoją rodziną i każdy ma swoją choinkę. Potrawy zawsze przygotowuje mama, bo moja mama gotuje najlepiej na świecie. Chociaż w tym roku, żeby ją odciążyć, każdy z rodzeństwa dostał jakąś potrawę do przyrządzenia.

Katarzyna Mróz: Choinkę za zwyczaj ubieraliśmy razem z rodzeństwem, w tym roku jedną ubierałam razem z mężem, a w domu rodzinnym ubrała choinkę mama. Potrawy dzielimy na rodziny w zależności, kto będzie na kolacji wigilijnej.

Pytanie 4: Czy ktoś przebiera się za Mikołaja?

Sylwia Pycia: Nie mamy takiego zwyczaju.

Gabriela Polańska: Łukasz w tym roku planował się przebrać, ale niestety nic z tego nie wyszło, poza tym Kubusia w przedszkolu odwiedził Mikołaj, więc wszystko było w porządku.

Katarzyna Zaroślińska: Nie, nigdy nikt nie przebierał się za Świętego Mikołaja, ewentualnie przy rozdawaniu prezentów ubieram czapkę Mikołaja i rozdaje w niej prezenty.

Katarzyna Mróz: U nas w domu prezenty już czekają pod choinką, także Mikołaj chyba przychodzi wcześniej.

Pytanie 5: Jaki był najlepszy prezent, jaki dostałaś, gdy byłeś dzieckiem?

Sylwia Pycia:  Hmmm…wydaje mi się, że był to taki piękny piórnik, z mnóstwem przegródek, otwierany praktycznie z każdej strony. Bardzo długo mi służył.

Gabriela Polańska: Pamiętam jak kiedyś dostaliśmy z bratem Pegazusa, to był chyba najlepszy prezent.. co prawda zagraliśmy na tej grze dopiero po jakimś czasie, bo najpierw mama z tatą musieli przetestować, ale i tak nam się bardzo podobało.

Katarzyna Zaroślińska: Dużo było prezentów, które pamiętam i wtedy były dla mnie najlepsze. Klocki, zegarek, piórnik taki rozkładany, który bardzo chciałam mieć i zawsze było dużo słodyczy, które uwielbiam.

Katarzyna Mróz: Pamiętam jak z zagranicy tato przywiózł owoce, tzn.: pomarańcze, banany i mandarynki, tego u nas nie było i to był taki fajny prezent.

Pytanie 6: Czy masz jakąś ulubioną kolędę, piosenkę świąteczną?

Sylwia Pycia: Nie mam ulubionej. Lubię wszystkie kolędy. Mają one swój niepowtarzalny i wyjątkowy urok.

Gabriela Polańska: Oczywiście, pewnie nie będę oryginalna, ale moja ulubiona piosenką świąteczną jest „Last Christmas” zespołu Wham. Ta piosenka bardzo kojarzy mi się z dzieciństwem i moim tatą, nawet Kubuś wie, że to ulubiona piosenka dziadka i mamy.

Katarzyna Zaroślińska: Lubię wszystkie kolędy i lubię śpiewać.

Katarzyna Mróz: Lubię piosenkę White Christmas, a kolęda to Wśród nocnej ciszy.

Pytanie 7: Jakie są Twoje ulubione potrawy świąteczne?

Sylwia Pycia: Zdecydowanie barszcz z uszkami!!! No i oczywiście pierogi!!!

Gabriela Polańska: Pierogi!

Katarzyna Zaroślińska:  Ryba po grecku, karp, barszcz, pierogi, krokiety, sałatka warzywna, śledzi nie lubię, nawet nie próbuje.

Katarzyna Mróz: Pierogi z kapustą i grzybami.

Pytanie 8: Czy kupujesz prezenty na ostatnią chwilę, czy są to przemyślane zakupy, na długo przed świętami?

Sylwia Pycia: Staram się nie odkładać przygotowywania prezentów na ostatnią chwilę. Tym bardziej, że zazwyczaj przed świętami nie mamy zbyt dużo wolnego czasu. Raczej są to przemyślane zakupy, choć czasem zdarza się, że jeszcze w wigilię muszę coś dokupić.

Gabriela Polańska: W tym roku dopiero dziś (22 grudnia – dop. red.) udało nam się kupić prezenty… zazwyczaj są ta rzeczy, które moi bliscy potrzebują albo które mogę im podarować przy takich większych świętach i wtedy nie mogą się wściekać ze przesadziłam.

Katarzyna Zaroślińska: Zdarzały się prezenty na ostatnią chwilę, nawet w wigilie zdarzało się, że ganiałam po sklepach. W tym roku od dawna mam już prezenty dla bliskich, przemyślane, leżą zapakowane pod choinką. Chciałam uniknąć tego całego zamieszania, gonitwy po sklepach. Mogę na spokojnie pomagać w przygotowaniach.

Katarzyna Mróz:  Prezenty staram się przygotować wcześniej, ponieważ bliżej świat ten ruch w sklepach mnie przeraża.

Pytanie 9: Czy pamiętasz, jak dowiedziałaś się, że Święty Mikołaj nie istnieje?

Sylwia Pycia: Jak już wspominałam wcześniej, trochę u mnie kiepsko z pamięcią… i niestety nie pamiętam tego momentu… ale było to chyba bardzo wcześnie.

Gabriela Polańska: Nie pamiętam dokładnie, ale wydaje mi się, że od momentu kiedy znaleźliśmy z bratem prezenty poupychane w pawlaczu. Ogarneliśmy, że coś jest chyba nie tak z tym Mikołajem.

Katarzyna Zaroślińska: Nie pamiętam. Na pewno jak byłam mała bardzo wierzyłam w Mikołaja. Patrzyłam nawet w niebo, czekając aż zobaczę sanie i renifery.

Katarzyna Mróz: Nie pamiętam, ja dalej wierze w świętego Mikołaja.

To była ostatnia część świątecznych wywiadów przeprowadzonych przez naszą redakcję. Dziękujemy, że byli Państwo z nami! 🙂

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA