O choinka! – siatkarze o swoich świętach cz. 3

25 gru 2016, 20:29

Oto kolejna część swiątecznych wywiadów przeprowadzonych przez dziennikarzy portalu Polski-Sport.pl. W dzień Bożego Narodzenia mamy dla naszych czytelników odpowiedzi sześciu zawodników PlusLigi.

Tym razem na pytania odpowiadali trzej zawodnicy Cuprum Lubin: Igor Grobleny, Keith Pupart i Łukasz Kaczmarek, młody przyjmujący ZAKSY, Kamil Semeniuk, Marco Falaschi (GKS Katowice) oraz Tomasz Fornal (Cerrad Czarni Radom).

Pytanie 1: Co najbardziej lubisz w świętach, a czego nie?

Igor Grobleny: Jak byłem dzieckiem to na pewno prezenty, a teraz te wszystkie pyszne potrawy, które będą na mnie czekały. Nie lubię dużej odległości, którą trzeba pokonać samochodem albo samolotem żeby spotkać się z rodziną.

Keith Pupart: Lubię wszystko w świętach. Lubię śnieg, robienie prezentów dla innych i oczywiście Mikołaja. Nie ma rzeczy, której nie lubię w świętach.
Łukasz Kaczmarek: W świętach najbardziej lubię panującą rodzinną atmosferę i spotkania z przyjaciółmi 🙂 Rzadko mam okazje odwiedzać rodzinne strony dlatego tym bardziej spotkania w gronie bliskich sprawiają mi ogromna radość. Nie lubię tego, że tak krotko trwają i że zazwyczaj nie ma śniegu.
Kamil Semeniuk: Myślę, że najbardziej lubię to że mogę razem z całą swoją rodziną usiąść przy świątecznym stole. W ciągu całego roku rzadko kiedy mam taką okazję. Mało tego często z własnymi rodzicami mijam się jedynie w drzwiach gdyż każdy ma swoje sprawy na głowie i nie ma czasu spędzać ze sobą czasu. Więc cieszę się z nadchodzących świąt. Nie dlatego, że na stole będzie bardzo dużo pyszności lecz że będę razem przy jednym stole z moją kochaną rodziną. Nie wiem czy może być coś, czego się nie lubi w świętach. Przynajmniej ja takiej rzeczy nie dostrzegam.
Marco Falaschi: Naprawdę kocham wszystko w tym okresie: atmosferę na zewnątrz, pogodę, wszystkie świąteczne piosenki puszczane w centrum handlowym i radiu, myśl o prezentach, przygotowanie choinki…
Tomasz Fornal: Najbardziej podobają mi sie dni wolne które mogę spędzić w rodzinnym domu. Nie lubię ostatniego dnia, bo wiem że święta za chwilę się skończą.

Pytanie 2: Czy masz jakieś śmieszne wspomnienia związane ze świętami, którymi możesz się podzielić?

Igor Grobleny: Pamiętam jak raz dostałem na święta parę skarpetek i to wszystko, a od dłuższego czasu namawiałem rodziców żeby kupili mi komputer. Jak już zostały rozdane wszystkie prezenty to było mi bardzo smutno, bo nie dostałem tego co chciałem. Rodzice zrobili mi potem niespodziankę i schowali komputer na korytarzu. Udali, że ktoś pukał do drzwi, miałem pójść na korytarz i zobaczyć kto to jest. Jak tylko zobaczyłem stojącą na korytarzu jedną dużą paczkęm to od razu wiedziałem, że to może być komputer.
Keith Pupart: Nie mogę przypomnieć sobie jakiegoś śmiesznego momentu.
Łukasz Kaczmarek: Nie przypomina mi się żadna zabawna sytuacja 🙂
Kamil Semeniuk: W każde święta zdarzy się coś śmiesznego lecz to, że one są raz na rok sprawia, że o nich aż tak nie pamiętam.
Marco Falaschi: Szczerze mówiąc nie pamiętam nic szczególnego. Może z mojego dzieciństwa, kiedy czekałem do rana Bożego Narodzenia żeby otworzyć prezenty.
Tomasz Fornal: Raczej nie, albo teraz sobie nie przypominam.

Pytanie 3: Kto w Twoim domu ubiera choinkę, przygotowuje potrawy?

Igor Grobleny: Ja z siostrą i z mamą ubieraliśmy choinkę. Rodzice robili również potrawy.
Keith Pupart: W moim domu wszyscy stroją choinkę, to bardzo ważne dla dzieci. Potrawy gotuje moja żona, to zdecydowanie jej świat.
Łukasz Kaczmarek: Wigilię spędzamy u Babci, więc ona głównie przygotowuje potrawy. Jeżeli chodzi o ubieranie choinki to zajmuje się tym mama z młodszym bratem.
Kamil Semeniuk: Wszelkimi dekoracjami, przygotowaniami itp. przed świętami zajmuje się moja mama. Choinkę również ona ubiera. Jeżeli ja mam tylko możliwość to również pomagam lecz to zawsze ona wie co i gdzie powiesić by efekt końcowy był, jak co roku, niesamowity.
Marco Falaschi: Zwykle ozdabialiśmy choinkę 8 grudnia, kiedy byłem młody robilismy to z mamą, ona też jest kucharzem w rodzinie. W tradycji włoskiej rodzinny zwykle to tata przebiera się za Mikołaja.
Tomasz Fornal: Mama raczej zajmuje sie potrawami, a choinkę ozdabia co roku ktoś inny.

Pytanie 4: Jaki był najlepszy prezent, jaki dostałeś, gdy byłeś dzieckiem?

Igor Grobleny: Wcześniej wspomniany komputer 🙂
Keith Pupart: Moim najlepszym prezent był szczeniak.
Łukasz Kaczmarek: Telefon komórkowy 😉
Kamil Semeniuk: Oj nie pamiętam. Nie przykuwam aż tak uwagi do tego, co dostanę pod choinkę. Bardziej mnie cieszy to, że mimo że przez cały rok żyjemy w pośpiechu, to na święta każdy z nas potrafi zatrzymać się i usiąść przy wigilijnym stole.
Marco Falaschi: Jak wszystkie dzieci nie lubiłem dostawać książek, podobały się tylko różnego rodzaju gry.
Tomasz Fornal: Wszystkie prezenty, jakie dostaje są idealnie dopasowane i z wszyskich cieszę się tak samo.

Pytanie 5: Czy masz jakąś ulubioną kolędę, piosenkę świąteczną?

Igor Grobleny: Nie szczególnie.
Keith Pupart: Nie mam swoich ulubionych świątecznych piosenek.
Łukasz Kaczmarek: Nie mam jakiejś ulubionej kolędy czy piosenki, lubię wszystkie. Mają w sobie dużo uroku.
Kamil Semeniuk: Każdą kolędę lubię. Zawsze przed otwieraniem prezentów to własnie ja w naszej rodzinie prowadzę takie nasze rodzinne kolędowanie.
Marco Falaschi: Tak oczywiście, podobają mi się wszystkie klasyczne piosenki świąteczne. Kiedy zaczyna się grudzień, często na moim telefonie leci „All I Want For Christmas Is You”.
Tomasz Fornal: Raczej nie śpiewamy kolęd, ale jest kilka fajnych piosenek, których można posłuchać w okresie świątecznym.

Pytanie 6: Jakie są Twoje ulubione potrawy świąteczne?

Igor Grobleny: Barszcz czerwony z krokietami.
Keith Pupart: Moimi ulubionymi są tradycyjne potrawy w Estonii: ziemniaki, kapusta kiszona i wieprzowina.
Łukasz Kaczmarek: Zdecydowanie karp.
Kamil Semeniuk: Ulubioną potrawą dla mnie jest barszcz z uszkami. Jednak co roku staram się spróbować każdej potrawy, nawet tej za którą nie przepadam, taką mam zasadę.
Marco Falaschi: Na pewno panettone – to typowy włoski placek świąteczny. Można go jeść po obiedzie lub kolacji, na śniadanie… za każdym razem jest czas na panettone.
Tomasz Fornal: Łosoś.

Pytanie 7: Czy kupujesz prezenty na ostatnią chwilę, czy są to przemyślane zakupy, na długo przed świętami?

Igor Grobleny: Zazwyczaj na ostatnią chwilę, ale są to przemyślane prezenty.
Keith Pupart: W każdym roku próbuje być mądry i zacząć kupować je wcześniej, ponieważ kiedy próbuje się to zrobić przed świętami jestem zestresowany. We wszystkich centrach handlowych jest pełno ludzi.
Łukasz Kaczmarek: Co roku mam plan żeby zrobić to wcześniej, ale niestety, za każdym razem prezenty kupuję na ostatnią chwile.
Kamil Semeniuk: Przyznam się, że często jednak kupuję prezenty na kilka dni przed lub nawet w samą Wigilię. Często do samej Wigilii mamy w klubie treningi i zapomina się o takich rzeczach. Trzeba kupować i pakować prezenty na ostatnią chwilę. Ale mimo wszystko zawsze zdążam.
Marco Falaschi: Zazwyczaj nie mam tyle czasu, więc kupuje i pakuje prezenty kilka dni wcześniej. Czasami jest trudno znaleźć idealny.
Tomasz Fornal: Raczej na spokojnie, przemyślane.

Pytanie 8: Czy pamiętasz, jak dowiedziałeś się, że Święty Mikołaj nie istnieje?

Igor Grobleny: Tak, przyłapałem tatę jak wnosił mi prezent do pokoju.
Keith Pupart: Pamiętam, że moja siostra powiedziała mi o tym, że Mikołaj nie istnieje, ale nie pamiętam ile mogłem mieć wtedy lat.
Łukasz Kaczmarek: Nie pamiętam tego, ale jak byłem mały to bardzo sie cieszyłem na Mikołaja, bo zawsze przynosił prezent. Choć już jestem dorosły to nadal się cieszę z tego powodu.
Kamil Semeniuk: Nie pamiętam takiej rzeczy. Ale mimo tego, myślę, że ta wiadomość nie była aż tak dla mnie tragiczna.
Marco Falaschi: Tak moja mama powiedziała mi tą szokującą wiadomość i złamała mi tym serce, ale starałem się tego nie pokazać…
Tomasz Fornal: Zobaczyłem jak rodzice chowają prezent ?

Pytanie 9: Czy kupujecie żywego karpia? Kto go zabija?

Igor Grobleny: Nie kupujemy zbyt często karpia na święta. Jeśli tak, to już martwego.
Łukasz Kaczmarek: Tak, żywego.
Kamil Semeniuk: Tak jak co roku rodzice kupują żywego karpia. Takim naszym „mordercą” jest mój tata. Nie wyobrażam sobie jakbym kiedyś miał sam tego dokonywać. Chyba jak będę miał własną rodzinę to kupię już po prostu gotowego karpia do przygotowania (śmiech).

Gwiazdami ostatniej, czwartej części naszych świątecznych wywiadów będą zawodniczki ORLEN Ligi.

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA