Serbski szkoleniowiec zdecydował się na przedłużenie kontraktu z ekipą z Kędzierzyna-Koźla.
Nikola Grbić przejął ZAKSĘ po Andrei Gardinim przed sezonem 2019/2020. Jak przyznał, przez rok zdążył dobrze poznać PlusLigę.
– Sezon zakończył się przedwcześnie, nie przypominam sobie sytuacji, w której kiedykolwiek zatrzymano rozgrywki. W tym roku w kilku krajach zdecydowano przyznać tytuły mistrzowskie, w PlusLidze było inaczej – niemniej jednak mamy powody do optymizmu. Wygraliśmy pierwszą rundę fazy zasadniczej, zakończyliśmy sezon na pierwszym miejscu i wygraliśmy Superpuchar – podsumowuje trener Grbić – Ostatni rok był dla mnie niesamowitym doświadczeniem zarówno osobistym jak i zawodowym.
Grbić szybko odnalazł się w Kędzierzynie-Koźlu. Zbudował mocny, równy zespół. Nie były to jedyne powody do pozostania w zespole.
– W Kędzierzynie-Koźlu zbudowaliśmy mocny skład, z reprezentantami swoich krajów, zawodnikami mającymi na koncie tytuły mistrzowskie. Mam również przyjemność pracować ze świetnym, wszechstronnym sztabem szkoleniowym, tworzonym przez profesjonalistów. Także organizacja, poczucie stabilizacji, wsparcie i wysiłek klubu potwierdzają wysoki poziom, jaki reprezentuje ZAKSA. Z mojej perspektywy praktycznie na każdej płaszczyźnie ZAKSA jest bliska perfekcji i to były powody, dla których podjąłem decyzję, aby kontynuować tę przygodę. Cieszę się, że zostaję na kolejny sezon – przyznaje Serb.
Trener przyznał, że w podjęciu decyzji bardzo pomogli mu bliscy.
– Oczywiście chciałem zostać w Kędzierzynie-Koźlu, zawodowo ZAKSA zapewnia wszystko. Jednak decyzja nie była najłatwiejsza, jeżeli miałem jakieś wątpliwości, to dotyczyły one kwestii osobistych. Większość mojej kariery zawodowej, jako zawodnika i później trenera, koncentrowała się na Italii, tam też była moja rodzina. Rozłąka z bliskimi, z jaką mierzyłem się w ostatnim sezonie, była dla mnie trudna – przyznał szkoleniowiec – Zastanawiając się nad przyszłością zdecydowaliśmy się coś zmienić. Szukaliśmy również wielu rozwiązań, aby móc być razem w Polsce, niestety moje dzieci nie znają języka polskiego, trudno byłoby im więc chodzić do szkoły tutaj. Czułem się trochę jakbym wybierał między pracą, a rodziną, na szczęście zdołaliśmy zorganizować wszystko nieco inaczej. Co prawda moja rodzina nie będzie w Kędzierzynie ze mną, znaleźliśmy jednak rozwiązanie, pozwalające najwięcej czasu, jak to możliwe, spędzić razem. I to ułatwiło mi tę ostateczną decyzję – dodał Grbić.
Kontrakt z serbskim szkoleniowcem został przedłużony o kolejny sezon.
źródło: inf. pras. Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn Koźle