W ramach fazy play-out Gwardia Opole podejmowała Pogoń Szczecin. Był to ostateczny bój o uniknięcie baraży, więc starcie zapowiadało się arcyciekawie. Jednak gospodarzom udało się szybko zbudować przewagę, którą szczecinianom udało się praktycznie zniwelować pod koniec meczu. Finalnie z wygranej 29:28 mogła cieszyć się Gwardia.
Starcie rozpoczęło się od udanych zatrzymań Malchera, lecz Gierak w końcu pokonał go rzutem w okienko i otworzył wynik. Jednak to gospodarze przejęli grę i po chwili prowadzili już dwiema bramkami (3:1). Gorszy moment szczecinian przełamał Walczak, który zaskoczył uderzeniem z dalszej odległości. Rywalizacja stała się zacięta – kontrę wykorzystał Bruna, ale od razu odpowiedział tym samym Knop (6:4). Tempo meczy było szybkie, a Malcher bronił z wysoką skutecznością. To pozwoliło „odjechać” Gwardii, która po golu Łangowskego miała cztery bramki zapasu. Gospodarze byli pewni swojej gry – ładny rzut zaliczył Simic. Bardzo dobrze spisywał się Jedziniak, który w 13. minucie zdobył szóste trafienie (10:6). Gra gości zatrzymała się i nie byli oni w stanie zdobyć żadnej bramki. Natomiast w swoim stylu bramkarza pokonał Knop, a przewagę powiększył Mokrzki (14:6). Sytuacja Pogoni nie poprawiała się, ale karę dostał Tracijonas i Gwardia była zmuszona grać w osłabieniu. Złą passę gości przełamał Bruna, lecz to nadal było za mało, aby myśleć o remisie. Jednak pod koniec pierwszej części przestój zaliczyli opolanie, a trzy trafienia z rzędu zdobyli przyjezdni. Pomimo tego, to gospodarze schodzili na przerwę ze sporą przewagą (19:11).
Druga połowa zaczęła się od rzutu Grzegorka, ale po obronie Tatara i dłuższej akcji Gwardii, do bramki trafił Łangowski (20:13). Liderem w drużynie Pogoni stał się Bruna, który stopniowo zmniejszał różnicę. Tymczasem Malcher broni sam na sam Krysiaka, ale jego koledzy z drużyny nie byli w stanie skończyć kontry. Opolanie grali twardo w obronie, lecz mieli problemy z atakiem. W 36. minucie Bruna dostał karę, a gorszy moment Gwardii przełamał Mokrzki (21:15). Bramki padały naprzemiennie, Jankowski ograł bramkarza Pogoni, lecz natychmiast piłkę w siatce umieścił Kniazeu. Tempo meczu było zawrotne, a różnicę powiększył Zejlic. Tymczasem wykluczony został Mokrzki, a to była szansa na poprawienie wyniku dla szczecinian (26:19). Została ona wykorzystana – trafili Bruna i Krysiak. Goście zaczęli się rozpędzać i o czas poprosił trener opolan. To pozwoliło złapać im oddech i pewnie wrócić na boisko. Sporo błędów popełniali przyjezdni, a Taletović zabłysnął obroną. Na osiem minut do końca, Gwardia miała sześć bramek przewagi (28:22). Ponownie karę dostał Mokrzki, a trafiać znów zaczęli szczecinianie – Jedziniak trafił dwa razy z rzędu. Końcówka była nerwowa, ale charakter pokazali miejscowi i to oni mogli cieszyć się ze zwycięstwa (29:28).
KS Gwardia Opole – Pogoń Szczecin 29:28 (19:11)
KS Gwardia Opole: Malcher, Taletovic, Swat, Trojanowski, Knop, Rumniak, Łangowski, Zejlic, Tarcijonas, Mokrzki, Jankowski, Prokop, Simic
Pogoń Szczecin: Tatar, Morawski, Grzegorek, Bruna, Walczak, Gierak, Krysiak, Jedziniak, Statkiewicz, Trzaszczka, Kniazeu, Fedeńczak