Grający od tego sezonu w barwach japońskiego Panasonic Panthers Michał Kubiak, nie będzie miło wspominać pojedynku z jednym z najgorszych zespołów ligi – Tokio FC. Kapitan reprezentacji Polski nabawił się koszmarnie wyglądającej kontuzji w meczu w którym jego zespół odniósł zwycięstwo 3:0.
Przykra dla przyjmującego Panasonic Panthers sytuacja wydarzyła się w ostatniej partii spotkania. Kubiak tak niefortunnie wyskoczył do ataku na lewym skrzydle, że doznał okropnie wyglądającej kontuzji kolana. Sytuacja miała miejsce, gdy set był już w zasadzie rozstrzygnięty, “Pantery” prowadziły 21:13.
Polak nie był w stanie samodzielnie opuścić parkietu, w czym pomogli mu koledzy. Nie są znane jeszcze szczegóły, a co za tym idzie nie wiadomo jak długa przerwa czeka kapitana reprezentacji Polski.