Wielkokrotny reprezentant Brazylii Dani Alves ma poważne problemy z prawem. 39-latek został oskarżony przez 23-letnią kobietę o gwałt, którego miał się dopuścić w jednym z klubów nocnych w Barcelonie. Obecnie były piłkarz m.in. FC Barcelony przebywa w areszcie.
Dani Alves znalazł się w kadrze reprezentacji Brazylii na mistrzostwa świata w Katarze. 39-latek dwukrotnie pojawił się na boisku – w grupowym starciu z Kamerunem i meczu 1/8 finału z Koreą Południową. Teraz niezwykle doświadczony boczny obrońca ma spore problemy z prawem.
Poważne problemy Daniego Alvesa
W nocy z 30 na 31 grudnia Dani Alves pojawił się w klubie nocnym Sutton w Barcelonie. W trakcie imprezy miał dopuścić się napaści na tle seksualnym. Poszkodowana kobieta zeznała, że 39-latek zamknął ją w łazience w strefie VIP i zgwałcił. W trakcie badań w szpitalu na jej sukience wykryto obecność nasienia.
W piątek 20 stycznia brazylijski piłkarz został zatrzymany przez policję i trafił za kratki aresztu Brians w Sant Esteve Sesrovires. Alves nie przyznawał się do stawianych mu zarzutów, a do tego nie ma możliwości opuszczenia więzienia po wpłaceniu kaucji.
Alves może spędzić w więzieniu nawet kilka miesięcy
Serwis Ge.globo.com przekazał, że ostatecznie Alves zmienił swoje zeznania. Początkowo piłkarz twierdził, że nie zna swojej ofiary, a w klubie nic się nie wydarzyło. Później jednak przyznał się do uprawiania z nią seksu, ale kobieta miała się na to zgodzić. Zaprzeczył przy tym, że dopuścił się aktu przemocy czy gwałtu.
Prisão de Daniel Alves: tudo o que se sabe até agora sobre a acusação de agressão sexual rel=”nofollow”https://t.co/CNxy7Mqxij
— Jornal O Globo (@JornalOGlobo) rel=”nofollow”January 23, 2023
Po pierwszych dniach w areszcie Dani Alves miał być “przygnębiony i dobity”. Nie wiadomo, jak długo będzie w nim przebywał. Mówi się, że zanim dojdzie do procesu, może minąć nawet kilka miesięcy.
Bezpośrednim skutkiem zamieszania wokół Alvesa było rozwiązanie z nim umowy przez jego dotychczasowy klub, meksykański UNAM Pumas, którego zawodnikiem był od lipca ubiegłego roku.
Szalony mecz Juventusu. Fatalny błąd Szczęsnego, piękny gol Milika [WIDEO]