Ostatnią, 30. kolejkę PlusLigi otworzyło spotkanie pomiędzy Cerradem Czarnymi Radom a Indykpolem AZS Olsztyn. Ekipa prowadzona przez trenera Gardiniego sprawnie rozprawiła się z rywalami, wygrywając spotkanie 3:1.
Od samego początku spotkania gospodarze narzucili szybkie tempo (4:1). Olsztynianie próbowali odrabiać straty punktowe, jednak nieskutecznie. Radomianie w dalszym ciągu mieli kilka “oczek” przewagi (7:4). Przyjezdni nie wystrzegali się błędów, mieli problem z umieszczeniem ataków w boisku (11:7). Gospodarze byli bardzo skuteczni co pozwoliło im na powiększenie prowadzenia (17:12), jednak nie mogli cieszyć się nim zbyt długo. Niespodziewanie ich gra stanęła w miejscu (18:18). końcówka partii należała do wyrównanych, zespoły szły łeb w łeb (22:22). Seta zakończył potężny atak Jakuba Ziobrowskiego (25:23).
Początek kolejnej odsłony był grany przez zespoły bardzo równo. Niewielką, jednopunktową przewagę mieli siatkarze Indykpola (4:5). Ostatecznie to przyjezdni pierwsi zaczęli wysuwać się na prowadzenie (8:11). Akademicy zaczęli zdobywać punkty seriami (10:13), ich rywale byli zupełnie bezradni i mogli tylko patrzeć, jak kolejne piłki lądują w ich boisku (11:19). Różnica punktowa była bardzo duża i gospodarzom byłoby bardzo ciężko doprowadzić do wyrównania. Olsztynianie tym czasem z każdą chwilą zbliżali się do zakończenia tego seta. Partia zakończyła się w widowiskowy sposób, asem serwisowym Jana Hadravy (15:25).
Rozpędzeni Akademicy zaczęli kolejną partię z wysokiego “C”, od samego początku wypracowując bezpieczną przewagę (0:4). Radomianom nie udało się tak szybko znaleźć sposobu na odrobienie strat (1:6). Kilka “oczek” w zapasie pozwoliło olsztynianom grać nieco bardziej ryzykownie (5:9). Gdy wydawało się, że gospodarze nawiążą kontakt z rywalami, ci po raz kolejny odskoczyli (9:11, 12:17). Czarni mieli coraz większy problem ze skończeniem swojego ataku, część z nich lądowała poza liniami ograniczającymi boisko (16:21). Podobnie jak w poprzedniej odsłonie, podopieczni Andrei Gardiniego szybko doprowadzili seta do końca, tym samym obejmując prowadzenie w całym spotkaniu (19:25).
Podobnie jak w poprzednich odsłonach, początek należał do przyjezdnych (2:6). Radomianie dzielnie walczyli, aby wyrównać stan seta, jednak nie udało im się to do końca. Zdołali zmniejszyć straty do dwóch punktów (8:10). Niedługo potem stracili całą skuteczność, co zostało chętnie wykorzystane przez zespół z Olsztyna (12:16). Bezpieczna przewaga pozwoliła przyjezdnym na swobodną grę, Paweł Woicki mógł pozwolić sobie na takie zagrania, jak kiwka z drugiej piłki (14:18). Goście bardzo szybko zmierzali ku wygranej (16:20). Radomianie próbowali poderwać się do walki, jednak nieskutecznie. Ostatnia partia padła łupem Akademików (19:25).
Cerrad Czarni Radom – Indykpol AZS Olsztyn 1:3 (25:23, 15:25, 19:25, 19:25)
MVP: Paweł Woicki
Cerrad Czarni Radom: Bołądź, Ostrowski, Urbanowicz, Żaliński, Kędzierski, Zwiech, Ziobrowski, Watten, Filipowicz, Kohut, Smith, Fornal, Gonciarz
Indykpol AZS Olsztyn: Hadrava, Pliński, Zniszczoł, Kochanowski, Boswinkel, Makowski, Śliwka, Woicki, Buchowski, Palacios, Włodarczyk, Żurek, Zabłocki
