Kolejne spotkanie łodzianek zakończyło się dopiero po tie-breaku. Tym razem ekipa Budowlanych Łódź zmierzyła się z MKS-em Dąbrowa Górnicza. Gospodynie prowadziły już 2:0, ale rywalki wygrały “wojnę nerwów” i to one mogły cieszyć się ze zwycięstwa.
Przyjezdne z miejsca ruszyły do ataku. Prowadziły już 7:3 i trener łodzianek od razu zareagował biorąc przerwę dla swojego zespołu. Siatkarki Budowlanych szybko odbudowały swoją grę i na pierwszej przerwie technicznej to one wygrywały 8:7. Niedługo potem rozpoczęła się wyrównana walka punkt za punkt. W nerwowej końcówce więcej zimnej krwi zachowały gospodynie i to one wygrały 25:23.
W drugiej partii dąbrowianki odpowiednio wychodziły na prowadzenie, a rywalki po chwili je niwelowały. W łódzkiej ekipie nie zawodziła Sanja Popović, która kończyła większość ze swoich ataków. Po pierwszej przerwie technicznej sytuacja się odmieniła i to łodzianki wyszły na prowadzenie głównie dzięki błędom własnym przeciwniczek. Mimo to dąbrowianki wcale nie składały broni i wszystko wskazywało na to, że końcówka będzie zacięta. Wtedy właśnie gospodynie przechyliły szalę zwycięstwa na swoja korzyść i zwyciężyły 25:20.
Mimo iż początek trzeciej partii był dosyć wyrównany, na pierwszym regulaminowym czasie to zagłębianki wygrywały 8:4. Po chwili jednak gospodynie po raz kolejny dzisiaj pokazały wolę walki i wyrównały wynik. Łodzianki były zdecydowanie na fali, a ich przewaga zaczęła rosnąć. Wygrywały już 17:12 i pewnie zmierzały do zwycięstwa, jednak wtedy zaczęły się ich problemy ze skończeniem ataku. W końcówce siatkarki MKS-u wykorzystały niemoc rywalek i wygrały 25:22.
Do pierwszej przerwy technicznej w secie czwartym, tak jak i w poprzedniej partii, siatkarki grały punkt za punkt. Jednak od stanu 8:8 sytuacja zaczęła zmieniać się na korzyść łodzianek. Przyjezdne miały spore problemy ze skończeniem akcji, co odbijało się na wyniku. Podopieczne Błażeja Kryształowicza miały już piłkę setową przy stanie 24:19, jednak ekipa MKS-u po raz kolejny dzisiaj dokonała cudu i po chwili na tablicy wyników było 24:24. Ostatecznie dąbrowianki wytrzymały napięcie i wygrały na przewagi 28:26, tym samym doprowadzając do remisu.
Decydująca partia była naprawdę wyrównana. Dopiero w końcówce zaczęły się problemy gospodyń. Łodzianki popełniały sporo błędów, a dąbrowianki wykorzystały to i stopniowo powiększały swoją przewagę. W końcowej fazie seta siatkarki Budowlanych próbowały się bronić, ale przyjezdne okazały się lepsze i wygrały w całym meczu 3:2.
MVP: Tamara Kaliszuk
Budowlani Łódź – Tauron Banimex MKS Dąbrowa Górnicza (25:23, 25:20, 22:25, 26:28, 12:15)