Oświęcimianie sprawili niespodziankę!

W zaległym spotkaniu 34. kolejki Polskiej Hokej Ligi KS Unia Oświęcim pokonała u siebie GKS Tychy 3:2. To drugie z rzędu zwycięstwo oświęcimian nad drużyną z czołówki. W niedzielę pokonali TatrySki Podhale Nowy Targ.

Spotkanie miało początkowo odbyć się 8 stycznia, ale ze względu na start tyszan w finałowym turnieju Pucharu Kontynentalnego, mecz przełożono na 19 stycznia. Faworytem wydawali się goście, którzy dzięki zwycięstwu mogli się przybliżyć do krakowian na cztery punkty. Jednak to gospodarze wnieśli się na wyżyny swoich umiejętności.

W pierwszej tercji sytuacji do strzelenia bramki było bardzo mało. Podopieczni Josefa Drobosza skoncentrowali się bardziej na defensywie. Jednak w 18. minucie Marcin Kolusz otworzył wynik spotkania. Trzeba przyznać, że bramka zawodnika tyskiej drużyny należała do tych z gatunku ładniejszych – hokeista przejechał całe lodowisko z krążkiem, był faulowany, a i tak potrafił skutecznie wykończyć rajd.

Podobną bramkę strzelili oświęcimianie pod koniec drugiej części spotkania. Na “solówkę” skusił się Radim Haas. Bez problemu rozprawił się obroną mistrza Polski, podał do Macieja Szewczyka, a ten wyrównał.

W trzeciej tercji emocji nie brakowało. Gospodarze już po 31 sekundach objęli prowadzenie. Zwycięską bramkę dla oświęcimian strzelił w 48. minucie Marek Modrzejewski. Tyszanie na ponad 3 minuty przed zakończeniem meczu zdołali strzelić kontaktową bramkę, ale to było wszystko na co stać było hokeistów Jiri’ego Sejby.

Podopieczni Josefa Drobosza dzięki ostatnim dobrym występom przybliżyli się do piątego Ciarko PBS Bank STS na dwa punkty. Z kolei tyszanie nie odrobili straty do lidera rozgrywek PHL i ich szanse na zwycięstwo sezonu zasadniczego zmalały.

Unia Oświęcim – GKS Tychy 3:2 (0:1, 1:0, 2:1)

Tabela PHL – Grupa I

Tabela PHL – Grupa II