Kończący świetny okres w Rakowie Częstochowa Marek Papszun opowiedział o swoich planach na kolejne lata. Trener mistrzów Polski nie wykluczył, że po obecnym sezonie podejmie się zagranicznego wyzwania.
Marek Papszun kończy swoją siedmioletnią kadencję w roli trenera Rakowa Częstochowa. 48-latek, który sprawuje tę rolę od kwietnia 2016 roku osiągnął niebywały sukces – najpierw awansował z drużyną z trzeciego poziomu rozgrywkowego do Ekstraklasy, a w tym sezonie sięgnął po mistrzostwo Polski.
Papszun kończy pracę w Rakowie
Przed kilkoma tygodniami Papszun oficjalnie ogłosił, że obecny sezon jest jego ostatnim w Częstochowie. Od razu zaczęły się pojawiać spekulacje na temat jego przyszłości. Sam wcześniej zapowiadał, że nie wyklucza przerwy od pracy.
Z biegiem czasu jednak na jaw wychodziły informacje o kolejnych klubach, które chętnie zatrudniłyby Papszuna. Chodziło głównie o opcje zagraniczne, a wśród potencjalnych kandydatów wymieniano między innymi Maccabi Hajfa czy ostatnio Dynamo Kijów.
Trener Marek Papszun nominowany do tytułu Trenera Sezonu @_Ekstraklasa_! ✊#ThePapszunOne 🧢 pic.twitter.com/0i2lVdwXnZ
— Raków Częstochowa (@Rakow1921) May 15, 2023
Papszun nie wyklucza wyjazdu za granicę
W wywiadzie dla TVP Sport Papszun odniósł się do rzekomego zainteresowania ukraińskiego klubu. – Trudno mi powiedzieć tak naprawdę. Nic więcej na tym etapie nie mogę zdradzić. Nie mam takich informacji, którymi mógłbym się podzielić. Na dziś mam kontrakt w Rakowie i z nikim się nie związałem. Różnie moje losy mogą się potoczyć. Jest jakieś zainteresowanie, ale czy podejmę pracę od razu, czy zrobię sobie przerwę – tego jeszcze nie wiem – powiedział.
Obecny trener Rakowa nie wykluczył również pracy w Maccabi Hajfa. – Na pewno rozważam wyjazd zagraniczny. Jeśli doszłoby do jakichś konkretów i byłby to projekt, który by mi odpowiadał, to znaczy widziałbym jakąś perspektywę żeby osiągnąć wysokie cele sportowe, to na pewno tak – dodał.
48-latek podsumował również aktualny sezon w wykonaniu Rakowa Częstochowa. – Przede wszystkim, to była długofalowa i konsekwentna praca, bez zmiany kursu. Sam fakt, że byłem przez siedem lat w jednym klubie, to już mówi dużo. Wzmacnialiśmy tę strategię zgodnie z postępem sportowym – stwierdził.
Kolejne problemy Santosa. Dwaj polscy obrońcy z Serie A kontuzjowani