Paweł Fajdek fenomenalnie rozpoczął zmagania podczas lekkoatletycznych mistrzostw Europy w Monachium. Polak wprawdzie “dopiero” w drugiej próbie zapewnił sobie uczestnictwo w finale rzutu młotem, ale znokautował nią rywali. Do finału awansował również Wojciech Nowicki. Natomiast spore problemy ma Adrianna Sułek, która bardziej walczy z urazem niż z oponentkami w wieloboju.
Paweł Fajdek znokautował przeciwników
Paweł Fajdek to absolutny faworyt do zdobycia tytułu mistrza Europy w stolicy Bawarii. W trakcie eliminacji, oprócz naszego czempiona, mogliśmy obserwować obrońcę tytułu, czyli Wojciecha Nowickiego. Białostoczanin w pierwszej próbie załatwił sprawę i awansował do finału rzutu młotem z wynikiem 78,78 m.
Natomiast wspomniany Fajdek nie zainaugurował eliminacji jak jego kolega z reprezentacji Polski. Pięciokrotny mistrz świata cisnął młotem na odległość 75,78 m i nie osiągnął tym samym minimum kwalifikacyjnego (77,50 m). Jednak w drugiej próbie 33-latek rzucił aż 79,76 m, zgłaszając akces do złotego medalu w tej konkurencji. Niestety, w finale nie zobaczymy Marcina Wortyńśkiego, który uzyskał 71,86 m.
𝐒𝐢𝐥𝐧𝐢𝐤 𝐫𝐨𝐳𝐠𝐫𝐳𝐚𝐧𝐲 𝐢 𝐨𝐝𝐩𝐚𝐥𝐚𝐦𝐲 𝐫𝐚𝐤𝐢𝐞𝐭𝐞̨ 🚀 pic.twitter.com/7h3l52IetU
— TVP SPORT (@sport_tvppl) August 17, 2022
Adrianna Sułek walczy z kontuzją
Adrianna Sułek przed imprezą w Monachium była wymieniana w gronie kandydatek do medalu. Czwarta zawodniczka tegorocznych mistrzostw świata w Eugene doznała kontuzji podczas treningu. W związku z tym polscy fani lekkoatletyki mieli duże obawy dotyczące startu naszej wspaniałej i utalentowanej wieloboistki.
Już pierwsza konkurencja siedmioboju, a mianowicie 100 metrów przez płotki, pokazała, że Sułek walczy bardziej z kontuzją niż z oponentkami. Polka najpierw zaliczyła falstart, za co sędziowie ukarali ją żółtą kartką, by następnie z grymasem bólu dobiec do mety na siódmej pozycji. Po wyścigu bydgoszczanka długo nie mogła podnieść się z bieżni.
Adrianna Sułek nie zaczęła najlepiej siedmioboju, a co gorsza – po wbiegnięciu na metę złapała się za udo 🙁 #Munich2022
— Mateusz Wasiewski (@wasiiewskim) August 17, 2022
Występ 23-latki w skoku wzwyż stał pod olbrzymim znakiem zapytania, choć zawodniczka mówiła, że dopóki noga jest na swoim miejscu, będzie rywalizowała. Tak też się wydarzyło. Polka wyglądała zdecydowanie lepiej w tej konkurencji siedmioboju i spisała się naprawdę świetnie. Adrianna Sułek pokonywała następne wysokości w pierwszych próbach ze sporymi rezerwami. Siła charakteru naszej lekkoatletki jest godna podziwu.
Pierwsze strącenie poprzeczki przyszło na wysokości 1,86 m, lecz 23-latka zaliczyła ją w następnym podejściu. Sułek ukończyła rywalizację w skoku wzwyż z rezultatem 1,89 m. Po dwóch konkurencjach polska wieloboistka zajmuje trzecią lokatę w klasyfikacji generalnej.