Faza play-off coraz bliżej, a klub z Podkarpacia musi sobie radzić z trzema środkowymi. Kontuzja Marcina Możdżonka wyłączyła Go, z gry do końca sezonu.
Zawodnik z numerem „17” na „pasiastej” koszulce nabawił się kontuzji lewego uda, podczas ostatniego spotkania, z Indykpolem AZS-em Olsztyn. Jednak wtedy mieliśmy nadzieję, że ostoję na środku siatki, w Asseco Resovi Rzeszów, zobaczymy jeszcze, w tym sezonie na parkiecie. Sam zainteresowany również miał taką nadzieję: „Doznałem kontuzji lewego uda. Na domiar złego ulegliśmy AZS-owi Olsztyn 1:3. Czekam na pełną diagnozę. Jeszcze nie do końca wiadomo jak bardzo uszkodzony jest mięsień. Mam nadzieję, że uraz szybko da się wyleczyć i wrócę jak najszybciej na parkiet”. Jednak specjalistyczne badania rozwiały nadzieje rzeszowskich sympatyków siatkówki, jak i samego zainteresowanego. Uraz jest na tyle poważny, że z usług tego środkowego, nie będzie mógł także skorzystać Vital Heynen.
Klub z Podpromia może mówić o fatum, to już druga kontuzja środkowego, w ostatnich tygodniach. Przypomnijmy, że uraz stopy wykluczył z gry do końca sezonu Bartłomieja Lemańskiego. Na zasadzie transferu medycznego do klubu z Rzeszowa przybył francuski środkowy Barthélémy Chinenyeze jednak, będzie mógł on pomóc. Swojej drużynie jedynie na plusligowych parkietach. Bo wiem z gry w Pucharze CEV, wyłączają go przepisy. Tak więc o, ile w PlusLidze trener Kowal ma do dyspozycji trójkę środkowych. To w Pucharze CEV pole manewru jest mniejsze. Trener Kowal ma do dyspozycji jedynie Dawida Dryję i Łukasza Perłowskiego, a przypomnijmy przeciwnikiem „Pasów” w walce o finał Pucharu CEV, jest Biełogorje Biełgorod.