Już jutro rusza największa międzynarodowa impreza dwulecia w lekkiej atletyce jaką są Mistrzostwa Świata w Pekinie. Mistrzostwa te pod wieloma względami są wyjątkowe i rekordowe. Tylko u nas w jednym miejscu znajdziesz kalendarz startów biało-czerwonych, wyróżnienie największych szans na polskie krążki oraz wiele, wiele ciekawostek.
Historia mistrzostw, czyli jak Pekin czempionat otrzymał
Pekin oficjalnym organizatorem XV Mistrzostw Świata został 20 listopada 2010 roku. Wśród potencjalnych rywali, mogących zagrozić kandydaturze stolicy Chin były m.in. Tokio, Rio de Janeiro, Londyn i… Chorzów!
Już 15 marca spośród piątki kandydatów pozostała trójka, która jako jedyna przesłała do IAAF wstępne dokumenty. Wśród nich był tegoroczny organizator, Londyn i polska kandydatura Chorzowa. Niestety już kilka miesięcy później, w czerwcu kandydatura ze Śląska oficjalnie odpadła z wyścigu o czempionat, a w grze pozostały tylko stolice Chin i Wielkiej Brytanii. Już pod koniec bitwy o organizację zawodów, wiadome było, że po raz drugi w przeciągu 4 lat mistrzostwa po raz kolejny zawitają do Azji, gdyż 3 listopada z powodu niepewnej przyszłości Stadionu Olimpijskiego swą kandydaturę wycofali londyńczycy.
Organizacja zawodów w Pekinie
Mistrzostwa Świata w Pekinie potrwają od 22 do 30 sierpnia i będą pierwszymi organizowanymi w Chińskiej Republice Ludowej i czwartymi w Azji. Wcześniej czempionat gościł na tym kontynencie w Daegu (2011), Osace (2007) i Tokio (1991).
Stolica Chin ma jednak doświadczenie w organizowaniu wielkich imprez lekkoatletycznych. W 2006 roku miasto gościło najlepszych juniorów świata, a dwa lata później na tym samym stadionie co dziś o olimpijskie krążki walczyli seniorzy z całego globu. Ptasie Gniazdo – bo tak potocznie mówi się o Stadionie Narodowym Chin może w sumie pomieścić 80 tysięcy widzów. Organizatorzy z różnych przyczyn przygotowali początkowo tylko ok. 54 tysiące miejsc, ale zgłaszają gotowość do otwarcia kolejnych w razie większego zainteresowania zawodami.
Mistrzostwa w liczbach
Impreza w Pekinie będzie rekordowa pod kilkoma względami. Już dziś wiadomo, że padnie rekord ilości państw, które będą brały udział w mistrzostwach świata w Pekinie – 207, a wśród nowych uczestników biorących udział w zawodach są m.in. Kosowo i Sudan Południowy.
Dwa lata temu nacji, które walczyły o mistrzowskie krążki na Łużnikach w Moskwie było 203. Wśród zgłoszonych zapowiada się także rekord w postaci liczby sportowców. Dotychczas najwięcej lekkoatletów zawitało do Berlina w 2009 roku, gdzie walczyło ich 1895. W Pekinie na listach startowych widnieje natomiast 1936 nazwisk.
Cyferek ciąg dalszy…
Reprezentacja Polski składa się w tym roku z 50 reprezentantów i jest jedną z najliczniejszych spośród 207 zgłoszonych nacji, zajmując w tej klasyfikacji 11. miejsce.
Najliczniejszą ekipę wystawią Stany Zjednoczone (158), przed Chinami (83) i Rosją (77). Dalej plasują się Niemcy (69), Wielka Brytania (64), Brazylia (58), Ukraina (57), Jamajka (53), Japonia (53) i Kenia (52). Za biało-czerwonymi znaleźli się m.in. Kanada (48), Australia (45), Francja (44), Hiszpania (44) i Etiopia (41). 94 państwa spośród zgłoszonych do mistrzostw będą reprezentowane tylko przez jednego zawodnika, a tylko kilka z nich to Andora, Armenia, Filipiny, Indonezja, Irak, Macedonia, Monako, Singapur, czy Paragwaj.
Dla porównania przed dwoma laty w Rosji na na MŚ walczyło 55 naszych reprezentantów.
Statystyki startowe
Najwięcej zgłoszonych sportowców znajduje się na listach startowych biegu na 100 metrów mężczyzn, gdzie w drodze do medali 75 zawodników będzie musiało pokonać pre-eliminacje, eliminacje, półfinały i finał.
Najmniej obfitą w lekkoatletów konkurencją jest z kolei skok w dal, do którego zgłosiło się tylko 28 zawodników. Wśród kobiet najliczniejszą obsadę ma bieg na 200 metrów – 60 uczestniczek, przy najmniejszej w pchnięciu kulą i biegu na 10 000 merów – 27.
Skład reprezentacji Polski – kobiety
Skład reprezentacji Polski – mężczyźni
Polskie nadzieje na medale
Anita Włodarczyk to bezsprzeczny numer 1 kobiecego rzutu młotem ostatnich lat. Obecny sezon jest jednym z najlepszych w karierze 30-letniej warszawianki, a złoty medal w Pekinie godnie ukoronowałby jej i tak wielkie już osiągnięcia.
Największym z nich niewątpliwie jest poprawiony rekord świata, który o ponad 1,5 metra z początkiem sierpnia ustanowiła w nadmorskim Cetniewie. Podczas Festiwalu Rzutów im. Kamili Skolimowskiej jej młot lądował na 81,08 metrze, a ona została pierwszą kobietą w historii, która przerzuciła magiczną granicę 80 metrów. W tym roku nie było konkursu w kalendarzu IAAF, którego Włodarczyk nie wygrała, jeśli tylko stanęła na jego starcie. Do biało-czerwonej należy 6 najlepszych tegorocznych wyników na świecie, a druga Betty Heidler w swojej najlepszej próbie uzyskała 75,73 metra, tracąc do Polki znacznie powyżej 5 metrów. W rywalizacji młociarek zobaczymy także dwie inne biało-czerwone – Joannę Fiodorow i Malwinę Kopron, które również stać na walkę przynajmniej w finale.
Polskie nadzieje na medale
Paweł Fajdek to podobnie jak Anita Włodarczyk jeden z najmocniejszych punktów polskiej reprezentacji na mistrzostwa świata w Pekinie. Podobnie jak rekordzistka świata jeszcze ani razu nie przegrał w tym roku na jakichkolwiek zawodach IAAF, a wyniki najlepszego młociarza w Polsce zajmują 9 pierwszych miejsc na światowych listach.
Dość powiedzieć, że Fajdek jako jedyny w tym roku w stawce przekroczył granicę 80 metrów, rzucając w najlepszej próbie aż 83,93 metra, bijąc przy tym swój stary rekord Polski. Jego największy rywal – mistrz olimpijski z Londynu Węgier Kristian Pars ani razu nie przerzucił w tym roku tej granicy i wątpliwe jest by dał radę powstrzymać na mistrzostwach świetnie dysponującego młociarza znad Wisły. W konkurencji rzutu młotem zobaczymy także drugiego z naszych reprezentantów – Wojciecha Nowickiego. 26-latek z wynikiem 78,71 metra zajmuje 7. miejsce na światowych listach i wcale nie jest bez szans w starciu z bardziej utytułowanymi rywalami.
Polskie nadzieje na medale
Piotr Małachowski to obok wspomnianych wcześniej młociarzy także jeden z największych polskich kandydatów do zdobycia medalu na MŚ w Pekinie. Polak z bardzo dobrym wynikiem 68,29 metra przoduje na światowych listach, a wobec nieobecności Niemca Roberta Hartinga wymieniany jest w gronie ścisłych kandydatów do tytułu mistrza świata.
Na korzyść Małachowskiego działa jego rosnąca forma, która polepszała się z każdymi zawodami z cyklu Diamentowej Ligi i mityngami w Polsce. Świetną dyspozycję zaprezentował już podczas memoriału im. Janusza Kusocińskiego w Szczecinie, gdzie rzucił 67,49 metra. Znakomitą formę potwierdził podczas Festiwalu Rzutów w Cetniewie, podczas których wyszedł na prowadzenie światowych list wspomnianym wyżej wynikiem. 10 centymetrów za Polakiem na drugiej pozycji w klasyfikacji dyskoboli plasuje się Jamajczyk Jason Morgan. Wynik ten może być jednak nieco niemiarodajny, gdyż osiągnięty został już jakiś czas temu, a w czołówce nie ma już kolejnego dobrego rezultatu jak w przypadku chociażby najlepszego polskiego dyskobola. O bardzo wysokie cele w czasie konkursu na MŚ powinni walczyć także Niemiec Christoph Harting, Węgier Zoltán Kovago, Belg Philip Milanov, czy drugi z biało-czerwonych – Robert Urbanek.
Polskie nadzieje na medale
Kamila Lićwinko od kilku sezonów na dobre zadomowiła się w czołówce najlepszych skoczkiń wzwyż na świecie. Polka jest m.in halową mistrzynią świata z Sopotu i brązową medalistką HME z Pragi, a swe dobre wyniki pod dachem, chce w końcu przekuć na dobry rezultat na otwartym stadionie.
Do Pekinu Lićwinko wyleciała z 4. rezultatem na świecie, który zawdzięcza dzięki skokowi na 1,98 metra podczas mistrzostw Polski w Krakowie. Tegoroczna poprzeczka w tejże konkurencji powieszona jest jednak bardzo wysoko i wielce prawdopodobne, że walka o najcenniejsze kruszce może rozegrać się na wysokości 2 metrów. Tę wysokość podczas tegorocznych zmagań pokonała już trójka lekkoatletek, wśród których są dwie Rosjanki. Bezsprzeczną liderką, która w tym sezonie pokonała już 2,03 metra jest Anna Cziczerowa, która wyprzedza bezpośrednio Hiszpankę Ruth Beitię i swoją rodaczkę Marię Kuchinę – 2 metry. Polka przed wylotem do stolicy Chin potwierdziła, że jest w wysokiej formie i stać ją na wysokie skakanie, a jeśli będzie oscylować w granicach swojego rekordu życiowego lub pokusi się o jego poprawienie, może zawiesić na swej szyi krążek pierwszych poważnych międzynarodowych zawodów na otwartym powietrzu.
Polskie nadzieje na medale
Marcin Lewandowski i Adam Kszczot to dwójka polskich średniodystansowców, którzy od lat mieszczą się w ścisłej światowej czołówce biegu na 800 metrów.
Obaj mają na swoim koncie liczne tytuły międzynarodowych zawodów, zdobywane jednak w większości w Europie. Lewandowski to mistrz Starego Kontynentu z 2011 roku z Barcelony, a Kszczot z 2014 z Zurichu. Obaj walczą też także dzielnie na ogólnoświatowych zawodach, a bliżej upragnionego krążku na czempionacie był Lewandowski, który trzykrotnie biegał w finałach MŚ i dwukrotnie zajmował w nich 4. miejsce – Daegu 2011 i Moskwa 2013. Kszczot może się poszczycić jednak srebrnym medalem halowego mistrza świata, wywalczonym w 2014 roku w Ergo Arenie w Sopocie.
Zarówno jeden, jak i drugi są sportowcami ogromnej klasy i obaj zajmują bardzo wysokie miejsca w tegorocznych światowych tabelach: Kszczot jest 5. (1:43.45), a Lewandowski 10. (1:43.72), ale medal choćby jednego z nich byłby bardzo dobrym wynikiem, mimo że obaj twierdzą, że do Pekinu jadą po podium. Nie należy zapominać także o trzecim z Polaków Arturze Kuciapskim. 23-latek to świeżo upieczony młodzieżowy mistrz Europy, a na MŚ leci głównie po doświadczenie, ale na wejście do półfinału na pewno go stać.
Polskie nadzieje na medale
Paweł Wojciechowski to tylko jeden z trzech muszkieterów w skoku o tyczce, który będzie reprezentować Polskę na MŚ w Pekinie. Mistrz świata z Daegu od dłuższego czasu prezentuje jednak najrówniejszą formę spośród trójki biało-czerwonych i czysto teoretycznie to on ma największe szanse na odniesienie sukcesu w stolicy Chińskiej Republiki Ludowej.
Tegoroczny sezon bardzo obfituje w świetne wyniki na skoczni do tyczki. Czysto teoretycznie brązowy medal powieszony jest na wysokości 5,93 metra – bo taki rezultat osiągnął Kanadyjczyk Shawnacy Barber podczas mityngu Diamentowej Ligi w Londynie. Podczas tegorocznego sezonu wyżej skakali także rzecz jasna Francuz Renaud Laviellenie – 6,05 metra i Niemiec Raphael Holdzdeppe – 5,94 metra. Wszystko wskazuje na to, że jeśli biało-czerwony chce walczyć o najcenniejsze pozycje na tegorocznych mistrzostwach, musi znacznie przybliżyć się do swojego rekordu życiowego i Polski, który od 2011 roku wynosi 5,91 metra. W tym sezonie najwyższą poprzeczką jaką pokonał było 5,84 metra, które daje mu 6. lokatę na światowych listach.
7. w tej klasyfikacji jest Piotr Lisek, który z wynikiem 5,82 niewiele ustępuje swojemu bardziej doświadczonemu koledze. W czasie ostatnich tygodni brązowy medalista ostatnich ME przeżywał mały spadek formy, ale całkiem niedawno przełamał go niezłym wynikiem 5,77 metra. W rywalizacji skoku o tyczce kibicom lekkoatletyki zaprezentuje się jeszcze trzeci z Polaków – Robert Sobera. 5,70, które pokonał w najlepszej swej próbie daje mu 18. miejsce na światowych listach, ale wskutek rosnącej dyspozycji, pozwala na myślenie o awansie do finału.
Szansa na dobry wynik
W gronie cichych faworytów, mogących sprawić na tegorocznych MŚ niespodziankę wymieniany jest Patryk Dobek. Polski młodzieżowiec, który jeszcze w tym roku wywalczył tytuł mistrza Europy w swojej kategorii wiekowej, już teraz poważnie liczy się w seniorskiej rywalizacji międzynarodowej.
Dobek z fantastycznym czasem jak na jego dotychczasowe możliwości – 48,62 zajmuje bardzo dobre 10. miejsce na ogólnoświatowych listach biegu na 400 metrów przez płotki. Eksperci mówią jasno, że w przypadku 21-latka z Kościerzyny liczą na finał, co wcale nie jest niemożliwe. Przed biało-czerwonym lepsze wyniki osiągała jeszcze “5” Amerykanów, a fakt, że limit uczestników z jednego państwa ulokowany jest na trójce zawodników sprawia, że do zawodów Dobek przystąpi z 8. czasem. W finale walka rozpoczyna się od nowa, a przy możliwości poprawienia rekordu życiowego i odrobiny szczęścia najcenniejsze pozycje wcale nie muszą być daleko…
Szansa na dobry wynik
Mimo, że dyspozycja Tomasza Majewskiego nie stoi na jego najwyższym poziomie, to doświadczenie dwukrotnego mistrza olimpijskiego i rosnąca dyspozycja pozwalają wysuwać optymistyczne prognozy przed zbliżającymi się mistrzostwami.
Polak w ścisłym gronie kandydatów do medali wymieniany z pewnością nie jest, gdyż jego najlepszy wynik 20,80 metra plasuje go dopiero na 18. miejscu wśród najlepszych kulomiotów świata. Jego pozycja startowa na samym czempionacie będzie nieco lepsza, gdyż z walki odpadnie kilku Amerykanów, których ponownie ograniczy maksymalna liczba startowa danego państwa.
Polak w Pekinie, w którym święcił zdobycie pierwszego olimpijskiego złota może mieć zdecydowanie inne cele. Jednym z nich zapewne jest pchnięcie 21 metrów, na które z pewnością go stać i dlatego wybrał się m.in. na obóz aklimatyzacyjny do Japonii, by popracować nad ostatnimi elementami technicznymi. Taki wynik zagwarantowałby finał, a dalszy rozwój sytuacji potoczyłby się sam… W rywalizacji najlepszych kulomiotów zobaczymy także naszego juniora Konrada Bukowieckiego. Mistrz świata, Europy i olimpijski w swojej kategorii wiekowej do Pekinu poleciał z pewnym kredytem zaufania, a tam z pewnością postara się o dobry rezultat, by udowodnić związkowcom i kibicom swoją dobrą dyspozycję. O finał może być bardzo ciężko, gdyż na tegorocznych listach Konrad jest dopiero 36. z wynikiem 20,42 metra. Ale rekord życiowy? Czemu nie…
Ciekawostką jest, że różnica wieku pomiędzy polskimi kulomiotami jest największa w całej kadrze, gdyż Majewski to najstarszy uczestnik reprezentacji Polski – skończy 35 lat w ostatnim dniu mistrzostw, a Bukowiecki to najmłodszy zawodnik naszej reprezentacji – w marcu skończył 18 lat.
Szansa na dobry wynik
Marcin Krukowski będzie jedynym reprezentantem Polski w konkurencji rzutu oszczepem podczas 15. MŚ w Pekinie. Polak z wynikiem 85,20 metra zajmuje dobre 13. miejsce na światowych listach IAAF i z szansami na finał i dobry wynik wybiera się do stolicy Chińskiej Republiki Ludowej.
Rzut oszczepem to jedna z najbardziej nieprzewidywalnych lekkoatletycznych konkurencji, a jeden niespodziewany rzut może całkowicie wywrócić dotychczasową klasyfikację najlepszych oszczepników świata. Wynik na poziomie swojego rekordu życiowego może dać awans do finału, a w nim walkę o dobry wynik.
Szansa na dobry wynik
Kolejną z polskich nadziei na niezły rezultat w stolicy Chin jest Joanna Jóźwik. Polska biegaczka na 800 metrów jest w coraz lepszej formie, a w Pekinie z pewnością postara się o nowy rekord życiowy i awans przynajmniej do półfinału.
Brązowa medalistka ubiegłorocznych ME niezłą dyspozycję prezentowała już podczas Memoriału im. Janusza Kusocińskiego w Szczecinie, podczas którego pobiegła na nietypowym dystansie 600 metrów i poprawiła w nim o sekundę poprzedni rekord Polski Justyny Święty. Wynik ten był też nieoficjalnie najlepszym tegorocznym wynikiem na świecie, a to że Polka zdobyła go biegnąć w lekkim przeziębieniu, tylko napawa optymizmem przed kolejnymi startami.
Tegoroczny poziom w biegu na tym dystansie stoi na bardzo wysokim poziomie. Aż 25 zawodniczek pokonało w tym roku granicę 2 minut, a Polka w tym zestawieniu jest 28. z czasem 2:00.09 i jeśli myśli o dobrym wyniku w Pekinie, na pewno będzie musiała go poprawić. Liderką światowych tabel z fantastycznym rezultatem 1:56.99 jest Kenijka Eunice Jepkoech Sum.
W rywalizacji 800 metrów na listach startowych widnieją jeszcze dwa inne nazwiska Polek. Na dobry start z pewnością mogą też liczyć Angelika Cichocka i Sofia Ennoaui, które minimum wypełniły także na 1500 metrów i z dużym prawdopodobieństwem mogą wybrać tylko jedną z dwóch konkurencji.
PLAN STARTÓW – SOBOTA, 22 SIERPNIA
Już pierwszego dnia mistrzostw na polskich kibiców czekają bardzo ciekawe konkurencje. Swój marsz po złoto zamierza rozpocząć Paweł Fajdek, który wraz z Wojciechem Nowickim powalczy w eliminacjach rzutu młotem. Ciekawie powinno być również w przedbiegach rywalizacji 400 metrów przez płotki, 800-metrowców i eliminacjach skoku o tyczce, w których Polacy także będą należeć do najsilniejszych. Ale to nie wszystko, zobacz co jeszcze czeka nas podczas premierowego dnia czempionatu:
PLAN STARTÓW – NIEDZIELA, 23 SIERPNIA
Drugi dzień mistrzostw również nie zwolni interesującego tempa, które pierwszego dnia zafundowali polskim kibicom organizatorzy. Już dziś możemy cieszyć się z pierwszego medalu dla reprezentacji Polski, gdyż z wielkim prawdopodobieństwem do finału rzutu młotem zakwalifikuje się Paweł Fajdek. Poza tym rywalizację w siedmioboju dokończy Karolina Tymińska, w półfinałach 800 metrów z pewnością powalczy część naszych średniodystansowców, a w półfinale 400 metrów przez płotki z dużym prawdopodobieństwem pobiegnie nasz cichy faworyt – Patryk Dobek. Nie należy zapominać o polskich kulomiotach, gdyż dla nich to będzie bardzo pracowity dzień, bo od porannych eliminacji, po popołudniowy finał powalczą miejmy nadzieję Tomasz Majewski i Konrad Bukowiecki.
PLAN STARTÓW – PONIEDZIAŁEK, 24 SIERPNIA
Trzeci dzień MŚ w Pekinie z punktu widzenia polskiego kibica, będzie jednym z mniej interesujących. W sesji porannej w eliminacjach zaprezentują się tylko polskie sprinterki na 400 metrów, a po południu w jednym z finałów mamy nadzieję zobaczyć przynajmniej część polskich tyczkarzy. Do tego w eliminacjach na 400 metrów przez płotki wystąpi Joanna Linkiewicz, a w rzucie oszczepem Marcin Krukowski. Możliwy jest również start w finale 3000 metrów z przeszkodami Krystiana Zalewskiego, o ile ten przejdzie sobotnie przedbiegi.
PLAN STARTÓW – WTOREK, 25 SIERPNIA
O czwartym dniu czempionatu w Pekinie, w którym zobaczymy tylko sesję wieczorną pod względem startów biało-czerwonych mówić za wiele nie można. Wszystko jest zależne od poprzednich wyników, które nasi uzyskają w eliminacjach, czy półfinałach, ale nikt nie wyobraża sobie chyba finału 800 metrów bez przynajmniej jednego Polaka. W finale 1500 metrów być może zobaczymy którąś z trójki Cichocka, Pliś, Ennaoui, a w ewentualnym finale na 400 metrów przez płotki pobiegnie Patryk Dobek. Oprócz nich w ewentualnym półfinale 400 metrów być może zaprezentuje się któraś z naszych sprinterek, a w eliminacjach na 200 metrów wystąpi Karol Zalewski.
PLAN STARTÓW – ŚRODA, 26 SIERPNIA
Środa w wykonaniu polskich sportowców będzie stała pod znakiem walki w eliminacjach trójki polskich młociarek i trójki biegaczek na 800 metrów. O awans do dalszej fazy zawodów powalczą Anita Włodarczyk, Joanna Fiodorow, Malwina Kopron, Joanna Jóźwik, Sofia Ennaoui oraz Angelika Cichocka. Oprócz nich w finale rzutu oszczepem może powalczyć Marcin Krukowski, a w finale 400 metrów przez płotki w razie awansu Joanna Linkiewicz.
PLAN STARTÓW – CZWARTEK, 27 SIERPNIA
Czwartek to kolejny z tych dni, których nie warto przegapić. Na Stadionie Narodowym Chin pojawi się śmietanka polskich sportowców na czele z Anitą Włodarczyk, Kamilą Lićwinko, czy Piotrem Małachowskim. Tylko pierwsza z nich powalczy o złoty medal mistrzowski, a reszta podobnie jak Karolina Kołeczek i Robert Urbanek powalczy w eliminacjach. Być może w półfinałach 200 metrów zobaczymy którąś z dwójki Kiełbasińska – Jeschke, a w półfinałach 800 metrów pobiegnie któraś z tercetu Jóźwik-Cichocka-Ennaoui.
PLAN STARTÓW – PIĄTEK, 28 SIERPNIA
Piątkowa rywalizacja przez większość dnia stanie pod znakiem konkurencji dziesięcioboistów i biegaczy. W chodzie na 20 kilometrów wystąpi Agnieszka Dygacz, a w ewentualnych finałach sprinterskich przez młotki mogą wystąpić Karolina Kołeczek i Artur Noga. W eliminacjach rzutu oszczepem powalczy za to Maria Andrejczyk, a w skoku wzwyż Sylwester Bednarek.
PLAN STARTÓW – SOBOTA, 29 SIERPNIA
Sobota podobnie jak kilka poprzednich dni może być dla naszej reprezentacji bardzo udanym dniem. Nikt nie wyobraża sobie finału rzutu dyskiem bez Piotra Małachowskiego i Roberta Urbanka, a podobna rzecz ma się z walkę o medale w skoku wzwyż pań z prawdopodobnym udziałem Kamili Lićwinko. Oprócz tego o dobre wyniki w ewentualnym finale na 800 metrów w razie awansu mogą powalczyć polskie biegaczki średniodystansowe z Joanną Jóźwik na czele. Do tego w chodzie na 50 kilometrów wystąpi trójka: Nowak, Błocki, Augustyn, a rywalizację w dziesięcioboju dokończy Paweł Wiesiołek.
PLAN STARTÓW – NIEDZIELA, 30 SIERPNIA
Ostatniego dnia mistrzostw oczy większości Polaków z pewnością skierowane będą na polskie sztafety 4×400 metrów. Dla obu z nich awans do finału byłby już wielkim sukcesem, a to czy w nich powalczą okaże się w sobotni poranek. W razie awansów do finału w ewentualnej walce o medale możemy zobaczyć także Sylwestra Bednarka i Marię Andrejczyk.
Czy wiesz, że…
źródło: www.zimbio.com
Allyson Felix z USA (400m, 4x400m) i Jamajczyk Usain Bolt (100, 200m, 4x100m) są współrekordzistami jeśli chodzi o liczbę tytułów mistrza świata.
Oboje mają na swoim koncie 8 złotych medali czempionatu, zdobywanych odpowiednio od Helsinek 2005 (Felix) i Berlina 2009 (Bolt). W swoim dorobku mają również po 6 medali olimpijskich – Jamajczyk sześć złotych, a Amerykanka cztery złote i dwa srebrne.
Czy powiększą swoje konta medalowe w Pekinie?
Czy wiesz, że…
Dla Hiszpana Jesúsa Ángela Garcíi będą to dwunaste mistrzostwa w karierze! Lekkoatleta specjalizuje się w chodzie na 50 kilometrów i przez długi czas był odwiecznym rywalem… Roberta Korzeniowskiego.
Hiszpan 17 października skończy 46 lat i prawdopodobnie ma zamiar wystąpić na Igrzyskach Olimpijskich w Rio de Janeiro. W swojej karierze nie zdobył ani jednego krążka na olimpiadzie, ale jest za to mistrzem świata z 1993 roku (!), dwukrotnym vice mistrzem (1997, 2001) oraz brązowym medalistą z Berlina 2009.
Dla porównania rekordzistami Polski pod względem ilości występów na MŚ są Robert Korzeniowski i Szymon Ziółkowski, którzy uczestniczyli na czempionacie łącznie 7 razy.
Czy wiesz, że…
Paweł Fajdek jest najmłodszym w historii mistrzem świata w konkurencji rzutu młotem.
Polak w 2013 roku w Moskwie kiedy po raz pierwszy zawiesił na swojej szyi złoty krążek mistrzostw świata miał nieco ponad 24 lata. Najmłodszym medalistą mistrzostw świata w tej konkurencji jest z kolei Zdzisław Kwaśny, który brązowy krążek czempionatu zdobył w wieku niespełna 23 lat – Helsinki 1983. Był to jedyny medal w karierze mającego 5. wynik w historii Polski (80,18 m) młociarza z Kwilicza.
Podobnym tytułem najmłodszej medalistki mistrzostw świata w konkurencji skoku o tyczce może poszczycić się Monika Pyrek. Polka zdobywając brązowy medal w Edmonton w 2001 roku miała skończone zaledwie 21 lat.
Czy wiesz, że…
Maraton jest konkurencją, w której na kolejny medal Polaka czekamy najdłużej.
Wanda Panfil jest jak dotąd jedyną reprezentantką Polski, która zdobyła tytuł mistrza świata i medal w maratonie. Polka ten znakomity wynik osiągnęła w 1991 roku w Tokio, gdzie o sekundy wyprzedziła reprezentantkę gospodarzy Sachiko Yamashitę i nieco więcej reprezentantkę Niemiec Katrin Dorre.
Czy wiesz, że…
Polska w klasyfikacji generalnej wszech czasów zajmuje 11. miejsce z dorobkiem 35 medali (12 złotych + 10 srebrnych + 13 brązowych). Kompletnymi rekordzistami są Amerykanie, których dorobek zamknął się do tej pory na 299 krążkach (140+86+73).
Najlepszymi jak do tej pory mistrzostwami dla polskiej kadry były zawody w Berlinie w 2009 roku, z których do Polski nasi lekkoatleci przywieźli 8 medali, w tym dwa złote Anny Rogowskiej i Anity Włodarczyk. Srebra zdobyli Piotr Małachowski, Tomasz Majewski, Szymon Ziółkowski i Monika Pyrek, a brązy Kamila Chudzik oraz Sylwester Bednarek.
Czy w tym roku będzie lepiej…?
W klasyfikacji punktowej nasi lekkoatleci plasują się na 12. miejscu z dorobkiem 528.33 punktów. Prowadzą USA (3090) przed Niemcami (2139) i Rosją (1864,5).
Wielcy nieobecni na czempionacie
Pierwszą, której nie zobaczymy na zbliżających się MŚ w Pekinie jest Australijka Sally Pearson. Zawodniczka specjalizuje się w biegu na 100 metrów przez płotki.
Płotkarka z Antypodów jest jedną z najbardziej utytułowanych lekkoatletek swojego kraju, a przez ostatnie lata na wielkich imprezach była jego wyraźną liderką. W swojej karierze ma tytuł mistrzyni (Daegu 2011) i vice mistrzyni świata (Moskwa 2013) oraz dwa medale olimpijskie – złoto z Londynu i srebro z Pekinu. Na czempionacie nie zobaczymy jej z powodu bardzo poważnej kontuzji nadgarstka, której nabawiła się podczas zawodów z cyklu Diamentowej Ligi w Rzymie w tym roku.
Wielcy nieobecni na czempionacie
Jelena Isinbajewa – rosyjska caryca tyczki do Pekinu nie przyleciała z powodu przerwy macierzyńskiej, którą zaplanowała prawdopodobnie przed swoimi ostatnimi igrzyskami olimpijskimi w Rio de Janeiro.
Isinbajewa to jedyna jak do tej pory kobieta, która pokonała tyczkę zawieszoną na wysokości 5 metrów. Jej rekord życiowy wynosi 5,06, a na swoim koncie ma wiele tytułów m.in mistrzyni olimpijskiej (2004, 2008), świata (2005, 2007, 2013) oraz Europy (2006).
Wielcy nieobecni na czempionacie
Brak Nicka Symmondsa na mistrzostwach świata w biegu na 800 metrów to swoista niespodzianka. Amerykanin do stolicy Chin nie pojechał z powodu negatywnej decyzji związku, który nie umieścił go w kadrze USA na tegoroczny czempionat.
Amerykanin ma bardzo dobry rekord życiowy, zdobyty w Londynie w 2012 roku – 1:42.95, a do jego największych sukcesów należy vice mistrzostwo poprzednich MŚ w Moskwie, a także 5. miejsce z IO w Londynie. Brak zawodnika oznacza nieco lepszą sytuację polskich średniodystansowców, którym ubył jeden poważny rywal w walce o mistrzowskie podium.
Wielcy nieobecni na czempionacie
Jeden z najlepszych kulomiotów świata – Amerykanin Ryan Whiting nie znalazł się w kadrze USA na nadchodzące mistrzostwa z powodu kontuzji. Lekkoatleta wśród aktualnej stawki ma bardzo dobry rekord życiowy 22,28 na otwartym stadionie i 22,23 w hali.
Do największych sukcesów Amerykanina w karierze należy srebrny medal MŚ z Moskwy oraz dwukrotne halowe mistrzostwo świata z Stambułu 2012 i Sopotu 2014. Oprócz tego jest wielokrotnym mistrzem USA i triumfatorem cyklu Diamentowej Ligi w sezonie 2013.
Wielcy nieobecni na czempionacie
Kolejną spośród tych, które nie obronią tytułu mistrzyni świata sprzed dwóch lat z Moskwy jest Rosjanka Swietłana Szkolina. Skoczkini wzwyż odpuściła start w mistrzostwach globu z powodu kontuzji.
Oprócz mistrzostwa świata, wywalczonego przed dwoma laty, do Szkoliny należy brąz Igrzysk Olimpijskich w Londynie oraz wiele sukcesów na arenie juniorskiej i młodzieżowej. Rosjanka jest jedną z tych lekkoatletek, która w swojej zawodniczej karierze znacznie przeskoczyła barierę 2 metrów. Jej rekord życiowy ulokowany jest na granicy 2,03 metra, a brak jej na czempionacie w Pekinie jest dobrą wiadomością przynajmniej dla Kamili Lićwinko.
Wielcy nieobecni na czempionacie
Kolejną Rosjanką, która z powodu macierzyństwa odpuści nadchodzący start w mistrzostwach świata jest mistrzyni olimpijska i świata w rzucie młotem – Tatiana Łysenko.
Rosjanka podobnie jak kilka innych swoich koleżanek nie podejmie obrony tytułu wywalczonego przed dwoma laty w Moskwie. Do Łysenko należy także mistrzostwo świata z Daegu z 2011 roku oraz kilka rekordów świata w przeszłości.
Wielcy nieobecni na czempionacie
Podczas mistrzostw świata w Pekinie na listach startowych brakuje także francuskiego trójskoczka Teddy’ego Tamgho.
Francuz ma na swoim koncie mistrzostwo świata z 2013 roku oraz brąz ME z Barcelony w 2011 roku. Do Tamgho należy halowy rekord świata, który od 2011 roku wynosi 17,92 metra, a także 5. wynik w historii na otwartym stadionie 18,04 metra – ustanowiony na poprzednich MŚ.
Wielcy nieobecni na czempionacie
Nowozelandzka kulomiotka Valerie Adams to kompletna dominatorka tej konkurencji dokładnie od mistrzostw świata w Osace w 2007 roku.
Od tamtego momentu na jej koncie znalazły się trzy kolejne tytuły mistrzyni globu oraz dwa mistrzyni olimpijskiej. Jej rekord życiowy 21,24 metra z 2011 roku jest rekordem Australii i Oceanii oraz rekordem mistrzostw świata. W Pekinie zabraknie jej z powodu kontuzji łokcia.
100 tysięcy za rekord świata!
Znamy już stawkę jaką warty jest rekord świata, pobity na tegorocznych mistrzostwach. Organizatorzy wycenili go na 100 tysięcy dolarów i taką kwotę otrzyma każdy, który ustanowi w nadchodzącej imprezie najlepszy wynik w historii.
Tak naprawdę jedyna realna szansa na takowe osiągnięcie należy do Polki – Anity Włodarczyk. Warszawianka jako jedyna w tym roku poprawiała najlepszy wynik w historii, który od kilku tygodni wynosi 81,08 metra. Czy w Pekinie pokusi się o jego wyśrubowanie?!
Porównując tegoroczne wyniki na światowych listach można wnioskować, że o rekord świata mogą powalczyć także Katarczyk Mutaz Essa Barshim w skoku wzwyż oraz Petro Pichardo w trójskoku. Ten pierwszy pokonał w tym roku poprzeczkę na wysokości 2,41, a w karierze skakał już 2 centymetry wyżej. Rekord świata wisi z kolei na barierze 2,45 metra. Najlepszy tegoroczny wynik Kubańczyka znajduje się na granicy 18,08 metra i do rekordu świata Jonathana Edwarda z Wielkiej Brytanii brakuje mu 21 centymetrów. Nie należy zapominać także o rekordziście świata w skoku o tyczce – Francuzie Renaudzie Laviellenie. Mimo, że do swojego rekordu 6,16 brakuje mu w tym roku 11 centymetrów, to zawsze trzeba się z nim liczyć, bo nigdy nie wiadomo kiedy może wystrzelić…
Londyn 2017
Już za dwa lata mistrzostwa globu ponownie wrócą do Europy, gdzie będą goszczone na Stadionie Olimpijskim w stolicy Wielkiej Brytanii – Londynie.
Brytyjska kandydatura w drodze po zwycięstwo pokonała m.in. Barcelonę i Ad-Dauhę, a oficjalną informację o przydzieleniu organizacji czempionatu przekazano 11 listopada 2011 roku.
Zawody potrwają od 5 do 13 sierpnia.