Bez żadnych problemów do poniedziałkowego finału rywalizacji skoku o tyczce podczas lekkoatletycznych MŚ w Pekinie zakwalifikowała się trójka startujących dziś biało-czerwonych.
Zarówno Paweł Wojciechowski, jak i Robert Sobera i Piotr Lisek w pierwszych próbach zaliczyli wymagane minimum kwalifikacyjne – 5,70 metra i z dużymi szansami na dobre miejsca znaleźli się w finale swojej konkurencji. Wszyscy rywalizację w konkursie zaczęli od poprzeczki powieszonej na 5,40 i skutecznie atakowali kolejne wysokości, aż do 5,70. Małe komplikacje przy wysokości 5,65 miał tylko Piotr Lisek, który przeskoczył ją za drugim podejściem.
W finale konkursu tyczkarzy zobaczymy aż 15 zawodników, gdyż taka liczba wypełniła wymagane minimum kwalifikacyjne. Nie brakuje również małych sensacji gdyż z powodu słabszej dyspozycji w walce o medale nie zobaczymy m.in halowego mistrza świata z 2014 roku Greka Konstantinosa Filipidisa oraz tegorocznego vice mistrza Europy z Pragi Aleksandra Gripicha z Rosji. Biało-czerwoni będą najsilniejszą grupą lekkoatletów w finale, który zaplanowano na poniedziałkowe popołudnie. W konkursie finałowym zobaczymy także dwójkę Francuzów: faworyta Renauda Lavvielleniego oraz Kevina Menaldo, dwójkę Czechów: Jana Kudlickę i Michala Balnera oraz dwójkę Niemców: Tobiasa Scherbarta i Raphaela Holzdeppe, który rzutem na taśmę przy trzecim podejściu przeskoczył swą pierwszą wysokość – 5,70. O medale powinien walczyć także Kanadyjczyk Shawnacy Barber, który spośród startujących ma jeden z najlepszych tegorocznych wyników na świecie.