Dzień po fatalnie wyglądającym upadku na dużej skoczni w Planicy Peter Prevc poinformował o swoim stanie zdrowia. 30-latkowi na szczęście nie stało się nic poważnego i skończyło się jedynie na wstrząśnieniu mózgu i siniakach.
W środę odbyły się trzy sesje treningowe przed drugim konkursem indywidualnym na mistrzostwach świata w Planicy. Najlepsi byli w nich Halvor Egner Granerud, Timi Zajc i Domen Prevc. Brat ostatniego z nich, Peter w drugim treningu zanotował fatalny upadek.
Fatalny upadek Prevca
Tuż po wyjściu z progu na dużej skoczni słoweński skoczek stracił równowagę w locie na skutek wypięcia się jednej z nart. W efekcie z dużym impetem uderzył w zeskok i niemal bezwładnie stoczył się na sam dół.
Po tak poważnym upadku tuż obok Prevca pojawili się ratownicy, którzy położyli go na toboganie i zwieźli ze skoczni. W trakcie jej opuszczania 30-latek pomachał do nielicznych kibiców zebranych pod Bloudkovą Velikanką, po czym został zabrany do szpitala na badania.
Prevc opisał swój stan zdrowia
Na szczęście okazało się, że słoweńskiemu skoczkowi nie stało się nic poważnego. 30-latek za pośrednictwem Instagrama uspokoił wszystkich kibiców i opisał swój stan zdrowia.
– Czasami sprawy wyglądają źle. Na szczęście wyszedłem z upadku tylko ze wstrząśnieniem mózgu i posiniaczonymi plecami. Serdecznie dziękuję mojej żonie, wszystkim ratownikom medycznym, lekarzom, pielęgniarkom, którzy dbają o to, żebym wyszedł ze szpitala zdrowy. Dziękuję wszystkim za budujące wiadomości – przekazał.
Na ten moment Peter Prevc ma pozostać przez jakiś czas w szpitalu, gdzie będzie poddawany dalszym obserwacjom. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, w ciągu kilku dni najpewniej powinien opuścić placówkę.
Makabryczny upadek Petera Prevca. Słoweniec zwieziony ze skoczni na toboganie [WIDEO]
