To był świetny mecz w wykonaniu ONICO AZS Politechniki Warszawskiej, która w dobrym stylu rozprawiła się z podopiecznymi Piotra Gruszki.
Spotkanie rozpoczęło się od mocnego uderzenia gospodarzy, którzy błyskawicznie odskoczyli katowiczanom na kilka punktów (6:2). Na nic się zdała wzięta chwilę później przerwa wzięta przez trenera Gruszkę, bowiem jego podopieczni wciąż nie mogli odnaleźć swojego rytmu gry (13:8). Druga połowa seta również nie układała się po myśli przyjezdnych, którzy tracili coraz więcej punktów do gospodarzy (20:13). W końcówce katowiczanie próbowali jeszcze nadrobić kilka punktów, jednak nieudana zagrywka Pawła Pietraszki zamknęła tę partię (25:19).
Druga odsłona spotkania rozpoczęła się niemal identycznie co poprzednia (7:3). Niezwykle skuteczni dziś warszawiacy spisywali się dziś naprawdę dobrze, co pozwoliło im ponownie szybko uciec słabszym przeciwnikom (14:9). Sytuację GKS-u próbował jakoś naprawić Serhiy Kapelus, jednak to nie wystarczyło by zatrzymać ekipę AZS-u (19:16). Set zakończył się pewnym zwycięstwem podopiecznych trenera Bednaruka, którzy korzystając z błędów rywali mieli już na swoim koncie jeden cenny punkt po tych dwóch partiach (25:20).
Początek ostatniej części tego spotkania niczym nie różnił się od poprzednich (6:3). Tak jak w poprzednich partiach to gospodarze dominowali na boisku (12:9). W połowie seta coś jednak rozbudziło podopiecznych trenera Gruszki i niespodziewanie udało im się dogonić zaskoczonych rywali (19:19). Pomimo szansy w końcówce meczu ostatecznie to gospodarze cieszyli się z pozostawienia we własnej hali trzech punktów (28:26).
ONICO AZS Politechnika Warszawska – GKS Katowice 3:0 (25:19, 25:20, 28:26)
MVP: Michał Filip
Onico AZS Politechnika Warszawska: Kowalczyk, Smoliński, Zagumny (C), Halaba, Wrona, Samica, Filip, Łapszyński, Świrydowicz, Firlej, Kwolek, Mikołajczak. Olenderek, Gruszczyński.
GKS Katowice: Krulicki, Butryn, Falaschi (C), Błoński, Kapelus, Kalembka, Pietraszko, Fijałek, Van Walle, Stelmach, Sobański, Mariański, Stańczak.