Zakończyła się 21. kolejka PGNiG Superligi 2019/2020. W piątek i sobotę swoje mecze rozegrały drużyny z Głogowa, Szczecina, Płocka, Kalisza, Puław, Mielca, Piotrowa Trybunalskiego i Tarnowa.
Najciekawiej wypadło spotkanie rozgrywane w Głogowie, gdzie miejscowy Chrobry podejmował Pogoń Szczecin. Faworytem była sklasyfikowana nieco wyżej w tabeli Pogoń. W pierwszej połowie lepiej spisali się gospodarze, którzy prowadzili 12:9. Druga połowa przyniosła jednak zmiany. Zawodnicy ze Szczecina zaczęli grać skuteczniej, co spowodowało, że po 60. minutach na tablicy wyników widniał wynik 25:25. Trzeba jednak zaznaczyć, że Głogowianie wyszli ze sporych opresji. W końcówce drugiej partii przegrywali w pewnym momencie 21:24.
Do rozstrzygnięcia losów spotkania potrzebne więc były rzuty karne. W tych lepiej spisali się gospodarze, którzy wygrali 3:1.
W drugim piątkowym meczu Wisła Płock podejmowała u siebie Energę MKS Kalisz. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi. Już przed gwizdkiem oznajmującym chwilę przerwy prowadzili 17:13. Świetnie spisywał się m.in. Michał Daszek, który po 30. minutach miał na swoim koncie 6 bramek. W drugiej trafił tylko raz, lecz Wisła i tak dała rady wygrać 30:23.
W sobotę na parkiecie pojawiły się między innymi Azoty Puławy, które podejmowały u siebie Stal Mielec. Zdecydowanym faworytem spotkania były 4. w tabeli Azoty, które potwierdziły, ze zajmująca 10. lokatę Stal nie powinna mieć złudzeń na zwycięstwo. Już po 10. minutach spotkania gospodarze prowadzili 8:3, lecz goście nie zamierzali się poddawać. Choć jeszcze w pierwszym fragmencie gry Azoty prowadziły 15:7, tak szczypiorniści z Mielca doprowadzili do stanu 19:14.
Druga połowa zmieniła obraz gry. Rozluźnione Azoty mogły poczuć krew na ramieniu, gdyż na 10 minut do końca na tablicy wyników widniał wynik 27:26. W tym momencie gospodarze ruszyli z podwojoną mocą, by wygrać 36:28.
Wyrównane spotkanie w Piotrkowie Trybunalskim, gdzie ostatnie w tabeli Azoty Tarnów uległy gospodarzom tylko 21:22.
