Za nami ostatnia kolejka Hokej Ligi w tym roku. Po raz kolejny nie zabrakło emocji, głównie w Krakowie i Sanoku.
Na początku grudnia GKS Tychy przegrał u siebie z Ciarko PBS Bank STS. Wtedy nie pomogło mistrzom Polski nawet 41 strzałów oddanych na bramkę sanoczan. I tym razem znowu nic nie wskórała przewaga w statystykach (39:32 na korzyść gości), bo po karnych lepsi okazali się hokeiści z Podkarpacia. Mistrzowie Polski objęli prowadzenie już w 10. minucie. Przewagę liczebną (5 na 4) wykorzystał Bartosz Ciura. Na odpowiedź gospodarzy trzeba było długo czekać, bo dopiero w czasie 45:09 wyrównał Bryan Cameron. Ten sam zawodnik jako jedyny wykorzystał rzut karny i tyszanie z Sanoku wywieźli tylko jeden punkt.
Sporo problemów mieli także hokeiści lidera rozgrywek – Cracovii. Podopieczni Rudolfa Rohacka mierzyli się u siebie z ostatnią w grupie mocniejszej KS Unią. Krakowianie dość szybko, bo już w 2. minucie wyszli na prowadzenie (Filip Drzewiecki). Kilka minut później Maciej Urbanowicz podwyższył na 2:0, wykorzystując grę w przewadze. Po tej bramce wszystko wskazywało na łatwy mecz dla lidera, ale goście nie zamierzali szybko złożyć broni. Jeszcze w pierwszej tercji korzystniejszy wynik uzyskali goście. Njapierw w 11. minucie bramkę kontaktową strzelił Jan Danecek, a chwilę po nim wyrównał Wojciech Wojtarowicz. Ten sam hokeista zdążył jeszcze przed zakończeniem pierwszej części spotkania wyprowadzić oświęcimian na prowadzenie. Gospodarze przeważali (oddali dwukrotnie więcej strzałów), ale nie potrafili pokonać Witka, który dobrze spisywał się w bramce Unii. Wyrównanie przyszło w 46. minucie, za sprawą Macieja Kruczka. Cracovia zwycięstwo zapewniła sobie w czasie… 59:42, kiedy to znowu trafił się Kruczek.
Jak się okazało podopieczni czeskiego szkoleniowca byli jedyną ekipą z pierwszej “3”, która nie straciła punktów. TatrySki Podhale Nowy Targ pokonał jastrzębian 5:4, ale dopiero po rzutach karnych. Choć w tym przypadku należy podkreślić, że gospodarze tylko raz prowadzili w całym spotkaniu – do 22. minuty, kiedy to za JKH GKS wyrównał Tobiasz Bigos.
32. kolejka:
Orlik Opole – Naprzód 3:2
Comarch Cracovia – KS Unia 4:3
TMH Polonia – Nesta Mires Toruń 8:5
TatrySki Podhale – JKH GKS 5:4 k.
Ciarko PBS Bank STS – GKS Tychy 2:1 k.
SMS U20 – HK Zagłębie 3:7
Tabela PHL – Grupa I
1. Comarch Cracovia 32 (ilość spotkań) 79 (pkt.) 156 (bramki strzelone) 65 (bramki stracone)
2. GKS Tychy 32 70 155 71
3. TatrySki Podhale 32 67 151 81
4. JKH GKS 32 62 110 74
5. Ciarko PBS Bank STS 32 50 91 80
6. KS Unia 32 43 107 113
Tabela PHL – Grupa II
1. Orlik Opole 32 60 136 102
2. TMH Polonia 32 57 137 101
3. HK Zagłębie 32 32 95 139
4. Naprzód 32 31 84 145
5. Nesta Mires Toruń 32 19 105 172
6. SMS U20 32 6 50 234
Ostatnia kolejka Hokej Ligi nie oznacza, że to koniec emocji związanych z hokejem w tym roku. Przed nami finałowy turniej o Puchar Polski, w którym wystąpią – GKS Tychy, Comarch Cracovia, TatrySki Podhale oraz JKH GKS Jastrzębie. Turniej zostanie rozegrany w Tychach, w dniach 29-30 grudnia.