Pięciosetowy pojedynek dla gdańszczan

Aktualizacja: 11 lis 2016, 20:11
11 lis 2016, 17:09

Mecz pomiędzy LOTOS-em Treflem Gdańsk a Cuprum Lubin rozpoczął 8. kolejkę rozgrywek PlusLigi. Trzy pierwsze partie nie były zbytnio emocjonujące, ale całkowicie inaczej powiemy o czwartej i piątej partii. Ostatecznie całe spotkanie wygrał zespół LOTOS-u Trefla Gdańsk 3:2 (25:16, 18:25, 17:25, 25:22, 15:13).

Juz na początku blok gdańszczan funkcjonował bardzo dobrze (4:0). Lubinianie fatalnie weszli w spotkanie (7:1), jednak z każdą piłką próbowali walczyć o wynik (9:6). Dmytro Pashytskyy i Mateusz Mika stawiając blok powiększyli prowadzenie (11:6). Kolejny blok Ukraińca (14:8). Pierwszy skuteczny atak Roberta Tahta (14:9). Przewaga gospodarzy cały czas się utrzymywała (18:13). Nerwy zawodników z Lubina nie przynosiły nic dobrego (21:14). Bład Malinowksiego i piłak setowa (24:16). Blok Grzyba dał gdańszczanom pierwszego seta (25:16).

W drugiej partii od początku przeważa drużyna trenera Cretu (2:6). Wynik z chwilę wynosił 6:10. Dwie akcje padły łupem gospodarzy (8:10). O dwa „oczka” wciąż lepsi byli przyjezdni (10:12). Od stanu 14:16 lubinianie zyskali kolejne dwa punkty (14:18). W końcową część seta weszli z pięcio punktowym prowadzeniem (15:20). Oba zespoły psuły swoje zagrywki, ale to lubinianie zdobyli piłkę setową (18:24). Atak Kaczmarka dał zwycięstwo w drugiej partii (18:25) i wyrównanie w całym meczu.

10-minutowa przerwa lepiej zadziałała na zespół lubinian, gdyż zaraz po wejściu na boisko Łukasz Kaczmarek popisał się czterema atakami i wyprowadził zespół na prowadzenie (0:4). Gospodarze zaczęli odrabiać straty (5:7), ale za chwilę prowadzenie znów wzrosło (5:9). W pierwszym secie to gospodarze górowali w bloku. W tej partii to lubinianie raz po raz blokowali przeciwników (11:15). Gdańszczanie zbliżyli się do wyniku na dwa punkty (16:18), jednak już za chwilę tablica pokazywała 16:23. Wygrana w kolejnej partii zbliżała się wielkimi krokami. Atak Piotra Haina (17:24), as serwisowy Tahta (17:25) i lubinianie objęli prowadzenie w całym spotkaniu.

W czwartej partii na prowadzenie wyszli gospodarze (4:2), lecz późnej długo na tablicy widniał remis (10:10). Kaczmarek po udanej zagrywce pozwolił na jednopunktowe prowadzenie (10:11). Za chwilę powiększyli je do dwóch punktów (11:13). Gdańszczanie doprowadzili do remisu (17:17). Zablokowany Kaczmarek i gospodarze wychodzą na jednopunktowe prowadzenie (19:18). Za chwilę prowadzenie odzyskał Cuprum (19:20). Bohme ze środka dał kolejny punkt lubinianom (19:21). As seriwsowy Masnego i po raz kolejny remis (22:22), po czym wyszli na proawdzenie (23:22). Blok i piłka setowa na wagę tie-breaka dla gdańszczan (24:22). Po długiej weryfikacji akcji przez sędziów set ostatecznie wygrany 25:22.

W tie-breaku pierwszy punkt zdobyli gdanszczanie (1:0). Pashytskyy spisywał się świetnie od początku piątej partii (4:2). Damian Schulz posłał asa serwisowego (6:3). Pupart ustrzelony zagrywką (8:4). Cztero punktowa przewaga utrzymywała sie po stronie gospodarzy (10:6). Lubinianie nie złożyli broni i zbliżyli się na punkt (12:11). Piłka meczowa dla Gdańska (14:12). Pierwsza piłka setowa obroniona przez lubinian (14:13). Gawryszewski i całe spotkanie pada łupem gospodarzy (15:13).

LOTOS Trefl Gdańsk – Cuprum Lubin (25:16, 18:25, 17:25, 25:22, 15:13)

MVP: Michał Masny

LOTOS Trefl Gdańsk: Grzyb, Pietruczuk, Schulz, Pashytskyy, Mika, Masny, Gacek, Niemiec, Stępień, Pietruczuk, Jakubiszak, Gawryszewski, Romać, Majcherski, Hebda

Cuprum Lubin: Kaczmarek, Böhme, Pupart, Taht, Hain, Łomacz, Rusek, Malinowski, Michalski Gorzkiewicz, Gunia, Kryś, Koumentakis, Grobelny

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA