Zagłębie Lubin po 10.kolejkach jest najgorszym zespołem w lidze. W ostatniej serii gier podopieczni Pawła Nocha zostali zdeklasowani w Płocku. Ostatnie miejsce w tabeli opuszczają zespół z Elbląga, który wygrał swój pierwszy mecz w tym sezonie.
Vive Tauron Kielce – KPR RC Legionowo 32:26 (14:13)
Termin spotkania był wyjątkowo niekorzystny dla gospodarzy bowiem odbył się we wtorek, a więc zaledwie 48 godzin po tym, jak większość zawodników z kadry kieleckiego klubu grało w swoich reprezentacjach Narodowych w meczach eliminacyjnych do Mistrzostw Europy. W PGNiG Superlidze kielczanie nie mogą jednak zasłaniać się wymówkami i muszą robić swoje. Tak było w przypadku meczu z Legionowem. Choć nie zakończył się on pogromem to jednak gospodarze ani przez moment nie stracili kontrolo nad wynikiem i pewnie zainkasowali kolejne ligowe punkty.
KS SPR Chrobry Głogów – MMTS Kwidzyn 22:28 (10:12)
Stawką spotkania rozgrywanego w Głogowie były trzy punkty, co sprawiło, że oba zespoły do tego meczu podeszły podwójnie zmobilizowane. Jednak to MMTS od pierwszego gwizdka sędziów zaczął grać swój handball. Chrobry długo się rozkręcał. Duża w tym zasługa świetnie dysponowanego tego dnia bramkarza kwidzynian Pawła Kiepulskiego. Gospodarze do końca pierwszej połowy zdołali się rozkręcić i odrobili większość strat. Obie drużyny schodziły na przerwę przy nieznacznym prowadzeniu MMTS-u. W drugiej połowie podopieczni Patryka Rombla udowodnili jednak, kto w tej lidze ma medalowe ambicje. MMTS wyraźnie odskoczył i do końca spotkania ani przez chwilę jego prowadzenie nie było zagrożone.
SPR Stal Mielec – Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 31:25 (17:14)
Mielczanie na to zwycięstwo czekali od września. W międzyczasie zmienił się trener, którym został Krzysztof Lipka. Poprawa gry Stali była widoczna gołym okiem już podczas ostatniego spotkania z Wybrzeżem Gdańsk. Wtedy punkty uciekły w ostatniej minucie. Tym razem gospodarze nie pozwolili aby zwycięstwo wymknęło im się z rąk. Przez cały mecz byli zespołem zdecydowanie lepszym. Ich akcje napędzał wybrany MVP spotkania Oleksandar Kirilienko. Wszystko wskazuje na to, że przed Stal nastał lepszy czas. W następnej kolejce zmierzą się z Sandrą Spa Pogoń Szczecin i wygląda na to, że to właśnie mielczanie będą faworytem.
Azoty Puławy – Górnik Zabrze 34:26 (19:10)
Stawką tego spotkania również były trzy punkty. Zanim jednak na parkiecie rozpoczęła się o nie walka, miała miejsce miła uroczystość. Były trener Azotów, z którymi zdobył dwa brązowe medale ligi, a obecnie szkoleniowiec Górnika – Ryszard Skutnik został uhonorowany złotą odznaką zasłużonego dla puławskiego Klubu. Gdy jednak rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziów sentymentów już nie było. Gospodarze byli zdecydowanie lepsi od samego początku i to oni nadawali ton grze. Nie do zatrzymania byli Łyżwa, Prce i Przybylski. Z koła raz po raz groźny był Bartosz Jurecki. W drużynie Górnika również działało koło (Marek Daćko rzucił 9 bramek) ale poza tym drużyna Skutnika nie miała nic więcej do zaproponowania. W rezultacie Puławianie, którzy już w pierwszej połowie wypracowali sobie wysoką przewagę pewnie wygrali całe spotkanie.
KPR Gwardia Opole-Wybrzeże Gdańsk 27:24 (15:8)
Drużyna Rafała Kuptela nie przestaje zaskakiwać. W tabeli grupy pomarańczowej pewnie rozsiadła się na trzecim miejscu za swoimi plecami pozostawiając chociażby Górnika Zabrze i Zagłębie Lubin – drużyny mogące pochwalić się dużo większym budżetem. Również w spotkaniu z Wybrzeżem to goście na papierze byli faworytem ale po raz kolejny Gwardziści zadali kłam przedmeczowym spekulacjom. Już w pierwszej połowie wypracowali sobie aż siedmiobramkową zaliczkę. Świetne zawody rozgrywał Adam Malcher raz po raz pokazując swoją klasę. Z przodu swoje zrobili Siwka i Łangowski rzucając po 5 bramek. Mimo szaleńczej pogoni gdańszczan w drugiej połowie to gospodarze po meczu mogli się cieszyć wygrywając spotkanie 27:24.
Meble Wójcik Elbląg – Sandra Spa Pogoń Szczecin 22:18 (9:10)
– Odkąd prowadzę grę Pogoni nie pamiętam żebyśmy zagrali tak słabo jak dzisiaj – mówił na pomeczowej konferencji trener Pogoni Wojciech Zydroń i z jego słowami trudno polemizować. Szczecinianie byli nieskuteczni i dali w drugiej połowie przejąć inicjatywę gospodarzom. Swoją drogą skuteczność obu zespołów wołała o pomstę do nieba. W całym spotkaniu kibice zobaczyli jedynie 40 bramek. Sandra Spa Pogoń zakończyła spotkanie z zaledwie osiemnastoma trafieniami.
Orlen Wisła Płock – Zagłębie Lubin 35:16 (16:7)
Orlen Wisła Płock kilka dni po fantastycznej wiktorii w Lidze Mistrzów nad THW Kiel bez żadnych problemów rozbiła Zagłębie Lubin. Podopieczni Piotra Przybeckiego wygrali różnicą aż dziewiętnastu bramek. Drużyna z Lubina ugrzęzła na ostatnim miejscu w tabeli.