Na kibiców boksu czeka dziś w Tarnowie prawdziwa uczta, gdyż na gali zorganizowanej przez AG Promotion Andrzeja Gmitruka wystąpią m.in. Dariusz Sęk czy Ewa Piątkowska. Małym minusem Boxing Night Tarnów może okazać się słaby poziom ich rywali. Transmisję z gali przeprowadzi Polsat Sport – początek o godz. 20.
Dariusz Sęk (25-2-1, 8 KO) – Jewgienij Machtiajenka (6-3, 5 KO)
W jednym z odcinków programu „Puncher” Sęk przyznał, iż zamierza zrewanżować się na Machtiajence za jego wygraną na Andrzeju Sołdrze. Dla obu pięściarzy będzie to drugi pojedynek, gdyż poprzednio zmierzyli się w marcu ubiegłego roku i wówczas lepszy okazał się Sęk. Dla 29-letniego boksera będzie to ważna walka z kilku powodów. Jednym z nich jest ostatnia wiadomość, iż Sęk został oficjalnym pretendentem do tytułu mistrza Unii Europejskiej. Już teraz wiadomo, że o ten tytuł zmierzy się z Włochem Orialem Kolajem. W dodatku będzie to dla niego pierwszy pojedynek w rodzinnym mieście. Podopieczny Andrzeja Gmitruka ma na swoim koncie passę czterech zwycięstw z rzędu i z pewnością nie zamierza na niej poprzestać.
Machtiejenka zyskał wiele pozytywnych opinii po walkach z Sękiem oraz Sołdrą. Z tym pierwszym pokazał, iż potrafi dobrze boksować na przestrzeni całego pojedynku. Z kolei przebieg starcia z Sołdrą okazał się niespodziewany, ponieważ Ukrainiec już w drugiej rundzie posłał rywala na deski. Sędzia ringowy musiał przerwać pojedynek, gdyż Sołdra przy upadku nabawił się kontuzji nogi.
Ewa Piątkowska (8-1, 4 KO) – Karina Kopińska (6-10-3, 1 KO)
Po dość znacznej przerwie „Tygrysica” wraca do ringu. Dla Piątkowskiej będzie to pierwsza obrona pasa EBU wagi półśredniej. Mistrzynią Europy została w listopadzie. Podczas gali w Rzeszowie pokonała jednogłośnie na punkty Marie Riederer. W ramach przygotowań do dzisiejszej walki Piątkowska miała do dyspozycji dwie sparingpartnerki. 31-letnia pięściarka chce w przyszłości zawalczyć o mistrzostwo świata, dlatego należy od niej oczekiwać zwycięstwa.
Dla Kariny Kopińskiej to już trzeci tegoroczny pojedynek. W poprzednich dwóch okazała się zwyciężczynią. Wpierw w marcu wygrała jednogłośnie na punkty z Kluadią Vigh, a pod koniec kwietnia w Sztokholmie odniosła zwycięstwo nad Angelique Hernandez. Obie pięściarki miały się zmierzyć w 2014 r. na gali w Nowym Dworze Mazowieckim. Jednak walkę odwołano, gdyż obóz Piątkowskiej zmienił rywalkę.
Michał Syrowatka (14-1, 4 KO) – Andriej Staliarczuk (11-25-5, 2 KO)
To będzie pierwsza walka Michała Syrowatki po udanym rewanżu na Rafale Jackiewiczu na kwietniowej gali Polsat Boxing Night. Wielu kibiców z pewnością wolałoby starcie 28-latka z niepokonanym dotąd Przemysławem Runowskim, ale pięściarz odmówił, bo jak stwierdził miał za mało czasu na przygotowanie się do walki z tak wymagającym przeciwnikiem. Syrowatka jednak zapowiedział, że chętnie skrzyżuje rękawice z Runowskim, ale dopiero na następnej edycji Polsat Boxing Night (odbędzie się 5 listopada – przyp.red.).
Staliarczuk boksował już z Syrowatką – Białorusin trzy lata temu przegrał na punkty. Zresztą rywal polskiego pięściarza ostatnie zwycięstwo odniósł właśnie w 2013 r. W starciu, którego stawką był wakujący pas mistrza Białorusi w kategorii super lekkiej, pokonał przez TKO Dzmitri’ego Alifera.
Robert Świerzbiński (15-5-1, 3 KO) – Ilja Karlamau (6-1, 3 KO)
Początek kariery dla Świerzbińskiego był bardzo udany. Jego passę 11 zwycięstw przerwał na początku 2013 r. Maciej Sulęcki. Ostatnio mogliśmy go oglądać na gali w Manchesterze, gdzie przegrał z obiecującym Tommy’m Langfordem, który miał wówczas rekord 14-0. Warto dodać, że stawką tego pojedynku był pas WBO Inter-Continental wagi średniej.
Paweł Stępień (2-0, 2 KO) – Dariusz Grajdek (1-0, 1 KO)
Ciekawie zapowiada się walka tych dwóch pięściarzy. Szczególną uwagę należy zwrócić na Pawła Stępnia. Bokser ten zadebiutował na zawodowym ringu pod koniec ub. r. Stoczył dwie walki i obie zakończył przed czasem. Prawdziwe wyzwanie dla Stępnia czeka pod koniec miesiąca. W Szczecinie zmierzy się z Tomaszem Gargulą.
Równie dobrze w swym debiucie wypadł Dariusz Grajdek. W połowie kwietnia rozprawił się na Węgrzech z bokserem gospodarzy, Adamem Gyorkosem.
Piotr Biś (3-0, 1 KO) – Marcin Piejek (2-3)
Piotr Biś podobnie jak Dariusz Sęk pochodzi z Tarnowa. 30-letni pięściarz stoczył mnóstwo amatorskich walk. Jednak jako zawodowiec nie ma już tak bogatego dorobku – trzykrotnie walczył i trzykrotnie zwyciężał. Po raz ostatni boksował podczas marcowej gali w Sosnowcu, gdzie pokonał przez techniczny nokaut Oskara Borkowskiego.
Dla Marcina Piejka Węgry to z pewnością szczęśliwe miejsce do boksowania. Jedyne dwa zwycięstwa w karierze odniósł w Budapeszcie. 23-latek jako amator prezentował się z dobrej strony. Co w prawda w ogólnopolskich turniejach nie odnosił większych sukcesów, ale w 2008 r. został mistrzem Wielkopolski.
Przemysław Opalach (21-2, 18 KO) – Ericles Torres Marin (9-7-1, 6 KO)
Liczba zwycięstw Przemysława Opalacha przed czasem robi wrażenie, bo jest ich aż 18. 29-latek największy sukces odniósł w listopadzie 2014 r. W Olsztynie po zwycięskiej walce nad Slavisą Simeonoviciem zdobył trzy tytuły: WBC Baltic, WBF World oraz pas międzynarodowego Mistrza Polski w kategorii super średniej.
Rywalem Polaka będzie węgierski bokser Ericles Torres Marin, który w tym roku stoczył już jeden pojedynek. W styczniu pokonał na Słowacji Petera Vecsei’ego przez techniczny nokaut.
Oficjalne ważenie (06.05):
Michał Syrowatka (64,5 kg) – Andrei Starliarczuk (64 kg)
Ewa Piątkowska (62,1 kg) – Karina Kopińska (60 kg)
Paweł Stępień (81 kg) – Dariusz Grajdek (80,9 kg)
Piotr Biś (72,3 kg) – Marcin Piejek (72,3 kg)
Przemysław Opalach (79,5 kg) – Ericles Torres Marin
Robert Świerzbiński (73,8 kg) – Ilja Karlamau (72,7 kg)