Piotr Kantor, zeszłoroczny zwycięzca World Tour Warsaw, odpadł z turnieju w 1/8 finału. Razem z Mariuszem Prudlem nie dali rady pokonać Włochów Paolo Nicolai/Daniele Lupo.
Turniej w stolicy był pierwszym, w którym Kantor i Prudel wystąpili w duecie. Takie rozwiązanie spowodowała kontuzja Bartosza Łosiaka, z którym to zazwyczaj możemy oglądać Kantora. Jak na takie połączenie w “ostatniej chwili” możemy być zadowoleni z postawy Polaków.
Nie jesteśmy zawiedzeni – podsumowuje udział w World Tour Warsaw Piotr Kantor – Mariusz zrobił duży ukłon w moją stronę, bo miałem nie występować na tym turnieju, w momencie gdy Bartek (Łosiak – przyp.red.) był kontuzjowany. Zdecydowaliśmy, że będzie to dla mnie dobre przetarcie przed mistrzostwami świata. Cały czas jestem w treningu, obciążenie budowane jest właśnie pod mistrzostwa. Ten turniej też był elementem przygotowań. W momencie gdy Bartek doznał kontuzji stwierdziliśmy, że “reaktywujemy” Mariusza i on będzie mógł ze mną zagrać. Jestem mu bardzo wdzięczny i dziękuję za to, że dał mi możliwość gry. Ja zawsze gram na 150%, raz to wychodzi lepiej, a raz gorzej. Robiłem co mogłem, wiedziałem, że jak tylko będę mógł to pomogę Mariuszowi. Tak jak mówiłem, trochę go “odkurzyliśmy” na World Tourze na najwyższym poziomie. robiliśmy co w naszej mocy, ale trochę zabrakło.
Kantor i Prudel zakończyli rywalizację grupową na pierwszym miejscu i z pozycji lidera mieli zapewniony udział w 1/8 finału. Tam spotkali się z wysoko rozstawioną parą Nicolai/Lupo.
– Na World Tourze od kilku ostatnich lat poziom bardzo się wyrównał, w przeciwieństwie do tego co było kiedyś. Każda para jest ciężkim przeciwnikiem, ale trzeba przyznać, że duet Nikolai/Lupo jest bardzo utytułowany na arenie międzynarodowej, kilkakrotnie zdobywali mistrzostwo Europy. – chwali rywali Kantor.
Zawodnik nie ominął także tematu błędu sędziowskiego w końcówce spotkania, gdy arbiter zakończył mecz po rzekomym błędzie po stronie Polaków – piłka po obronie miała przejść między antenkami. Podobnie jak partner, uważa, że zagranie było prawidłowe.
– Na to już nic nie poradzimy. Sędzia podjął taką decyzję, trzeba się z tym pogodzić. Znajomi mają nagranie i tam widać, że piłka przechodziła prawidłowo. Meczu nie cofniemy, no trudno. – podsumowuje siatkarz.
Już w następnym tygodniu kadra narodowa zaczyna zgrupowanie przygotowujące do mistrzostw świata.
– Jutro mam wolne, bo dzisiaj odpadłem z turnieju (śmiech) – żartuje Piotr Kantor – We wtorek, albo środę wylatujemy na zgrupowanie w Grecji. Chcieliśmy mieć spokój w przygotowaniach i w tym roku stwierdziliśmy, że polecimy właśnie tam.
Czempionat globu odbędzie się w tym roku w Hamburgu. Zawody zostaną rozegrane na przełomie czerwca i lipca (28.06-07.07).