Początek sezonu 2015/16 w Pucharze Kontynetalnym w skokach narciarskich w odróżnieniu do inauguracji Pucharu Świata przyniósł nam wiele powodów do radości. Bardzo dobre występy podczas zawodów w norweskiej Renie (11-13.12.2015r.) zaliczył reprezentant Polski z kadry B – Andrzej Stękała.
Podczas pierwszego konkursu – w miniony piątek – reprezentant Polski okazał się najlepszy na skoczni normalnej (HS111) w Renie po skokach na odległość 111 metrów i 106 metrów. Andrzej Stękała zdecydowanie pokonał drugiego Halvora Egnera Graneruda. Norweg, który wylądował na 106 i 102,5 metrze i stracił do triumfatora konkursu 9,4 punktu. Na trzeciej pozycji znalazł się Słoweniec Tilen Bartol (102,5 metra i 107 metrów), który przegrał ze Stękałą różnicą 15,7 punktu. Bardzo dobry występ jednocześnie powrót na skocznie po kontuzji zaliczył Jakub Wolny, który zakończył rywalizację na czternastej pozycji (104,5 metra i 102 metry). Krzysztof Miętus (102,5 metra i 101 metrów) sklasyfikowany został na szesnastym miejscu, zaś lokatę niżej znalazł się Aleksander Zniszczoł (102,5 metra i 98 metrów). Dla Andrzeja Stękały było to pierwsze w karierze zwycięstwo w zawodach rangi Pucharu Kontynentalnego, a drugie podium. W marcu 2015 roku zajął drugie miejsce w konkursie PK w Niżnym Tagile.
W sobote natomiast to Tilen Bartol pewnie wygrał drugi konkurs w Renie. Początkowo liderem na półmetku zmagań był Andrzej Stękała, jednak został on zdyskwalifikowany za nieprawidłowy kombinezon. Junior ze Słowenii zapewnił sobie zwycięstwo lotami na odległość 108,5 oraz 106,5 metra. Przewaga Bartola nad kolejnym zawodnikiem wyniosła dokładnie 11 punktów. Drugie miejsce ponownie wywalczył Halvor Egner Granerud, który lądował na 105 i 108 metrze. Skład podium uzupełnił Norweg – Fredrik Bjerkeengen, skoczył on 106 metrów i 103 metry. Najlepszym z reprezentantów Polski był Bartłomiej Kłusek. Po dwóch skokach na 102 metr znalazł się na 13 miejscu. Sześć “oczek” niżej był Krzysztof Miętus (101 metrów i 102 metry). Pozostali Biało-Czerwoni zakończyli udział w zawodach już na pierwszej serii.
Ostatni konkurs w Norwegii wygrał ponownie Tilen Bartol. Słoweniec wygrał niedzielny konkurs z cyklu Pucharu Kontynentalnego na obiekcie HS 139. Słoweński zawodnik wyrównał rekord dużej skoczni w Renie. W rundzie finałowej dołączył on do Larsa Bystoela i Roberta Johanssona, którzy we wcześniejszych latach także lądowali na 140 metrze. Ta próba Bartola zapewniła mu niedzielny sukces (po I serii – 130,5 metra zajmował dopiero 7 pozycję). Drugą notę zawodów uzyskał Andrzej Stękała (132 metry i 136 metrów). Polak stracił do triumfatora 9,3 pkt. Na trzeciej pozycji sklasyfikowany został Niemiec Karl Geiger, który lądował na 134 i 133 metrze, a z Polakiem przegrał o 0,3 pkt. Punkty w niedziele zdobyło łącznie trzech podopiecznych Macieja Maciusiaka: Bartłomiej Kłusek (124,5 oraz 128,5 metra) był ostatecznie 18, a Jakub Wolny (125,5 oraz 117,5 metra) ukończył niedzielne zmagania na 28miejscu. Niestety Stanisław Biela został zdyskwalifikowany za nieprzepisowy kombinezon.
Liderem klasyfikacji generalnej Pucharu Kontynentalnego po pierwszych trzech konkursach jest Bartol (260 punktów). Słoweniec ma 60 punktów przewagi nad Norwegiem Granerudem oraz 80 nad Stękałą.
Kolejne zawody PK odbędą się już w najbliższą sobotę w fińskim Rovaniemi. Dla tamtejszej skoczni będzie to powrót do międzynarodowego kalendarza po czterech latach przerwy.
\