Podopieczni Jakuba Bednaruka dopisują kolejne zwycięstwo na swoje konto. Chemik pokonał na wyjeździe Cuprum Lubin 3:1.
Po wygranej w pierwszej kolejce z PGE Skrą Bełchatów, bydgoszczanie przystąpili do meczu niezwykle skoncentrowani. Rozpoczęli od potężnego ataku Bartłomieja Lipińskiego (0:1). Szybko zdobyli bezpieczne, trzypunktowe prowadzenie (2:5). Nie trzeba było długo czekać na odpowiedź ze strony gospodarzy. Lubinianie odrobili straty (7:8), jednak zamiast wykorzystać szansę i zaatakować przeciwnika, stanęli w miejscu. Podopieczni Jakuba Bednaruka kolejny raz wysunęli się na prowadzenie (9:14). Ten stan rzeczy utrzymywał się już do samego końca seta. Bydgoszczanie triumfowali 25:19.
W drugiej odsłonie ekipa Marcello Fronckowiaka wyglądała już zdecydowanie lepiej. Byli w stanie nawiązać z przeciwnikami wyrównaną walkę (5:6). Bydgoszczanie kilkakrotnie uciekali z wynikiem, jednak nie trzeba było długo czekać na reakcję ze strony miedziowych (10:12). Nagle przyjezdni zerwali się do ucieczki i lubinianie nie byli w stanie skutecznie odpowiedzieć. Dystans między zespołami urósł do pięciu oczek (16:21). Podopieczni Jakuba Bednaruka wyczuli swoją okazję ii szybko zdobyli szansę na zakończenie partii. Niespodziewanie gospodarze ruszyli do ataku i byli o krok od wyrównania. W ostatniej chwili swoją próbę wykorzystał Nikola Kovacević, który zakończył seta sprytnym atakiem (23:25).
Lubinianie wyszli po przerwie niesamowicie zmotywowani. Za wszelką cenę chcieli jeszcze powalczyć o pierwsze punty w tym sezonie. Nie pozwolili Chemikowi nawet zareagować (9:1). Dopiero po dłuższej chwili przyjezdni przełamali się i zaczęli punktować. Na ich nieszczęście, przewaga Miedziowych okazała się zbyt znacząca, a straty nie do dorobienia (12:4). Podopieczni Jakuba Bednaruka walczyli jak lwy i zmniejszyli dystans do trzech “oczek” (16:13), ale okazało się to niewystarczające. Zwycięstwo gospodarzy przypieczętował widowiskowy as Jakuba Ziobrowskiego (25:16).
Czwartą odsłonę rozpoczęliśmy wyrównaną walką punkt za punkt. raz jedne, a raz drugi zespół zdobywał skromne prowadzenie (4:3, 5:6). Bydgoszczanie zdobyli prowadzenie 10:8, jednak nie mogli cieszyć się nim długo. Miedziowi trzymali się blisko przeciwników i nie pozwalali im wrócić na wysokie prowadzenie (15:16). Bydgoszczanie niezrażeni oporem ze strony przeciwników starali się jak najszybciej doprowadzić mecz do końca (20:22). Zwycięstwo przypieczętował kolejny dobry atak Kovacevicia (22:25).
Cuprum Lubin – Chemik Bydgoszcz 1:3 (19:25, 23:25, 25:16, 22:25)
MVP: Michał Szalacha
Cuprum Lubin: Marcyniak, Toobal, Boruch, Gorzkiewicz, Patucha, Grobelny, Wachnik, Biegun, Smoliński, Yanagida, Zawalski, Ziobrowski, Gruszczyński, Makoś
Chemik Bydgoszcz: Lipiński, Vinhedo, Kovacević, Gryc, Szalacha, Siwicki, Filipiak, Akala, Lesiuk, Sieńko, Morozau, Witek, Kowalski, Bobrowski