W ramach 4. kolejki siatkarskiej ekstraklasy rozegrano derby Mazowsza. Cerrad Czarni Radom podejmowali ONICO Warszawa. Gospodarze przedstawili fantastyczną siatkówkę i gładko wygrali bez straty seta.
Spotkanie rozpoczęło się od wyrównanej walki punkt za punkt. Zespoły szły łeb w łeb i ciężko było jednoznacznie wskazać lepszą drużynę (5:5). Po wielu długich wymianach i efektownych akcjach radomianie zaczęli nieznacznie wysuwać się na prowadzenie (14:12). Przyjezdni nie byli w stanie zareagować i dystans zdołał urosną już do czterech “oczek”. Nie do zatrzymania był Maxim Zhygalov. Czarni dołożyli fantastyczną grę blokiem, najczęściej jego ofiarą padał Rafael Araujo (19:15). Wszystko wskazywało na to, ze Wojskowi zmierzali po pewne zwycięstwo w premierowej odsłonie. W samej końcówce stołeczni siatkarze zaczęli odrabiać straty, ale zabrali się za to zdecydowanie za późno.
W kolejnej odsłonie radomianie znacznie szybciej wyszli na skromne prowadzenie (4:2). Przyjezdni ponownie nie byli w stanie przedrzeć się przez szczelny blok stawiany przez gospodarzy (8:5). Fantastyczną zagrywką odpowiedział Bartosz Kwolek, dzięki czemu różnica między zespołami zmalała do jedynie jednego “oczka” (10:9). Zespoły ponownie szły łeb w łeb i wymieniały się prowadzeniem (13;12, 13:14). Sytuacja nie zmieniła się aż do końca seta, raz jedni, a raz drudzy naprzemiennie zdobywali prowadzenie (19:19). Partia wkroczyła w decydującą fazę. Ostatecznie to radomianie jako pierwsi zdołali się wyrwać. Przy stanie 22:20 Stephane Antiga musiał zareagować i poprosić o przerwę dla swoich podopiecznych. Wojskowi nie oddali prowadzenia do ostatniego gwizdka partii. Kropkę nad “i” postawił Wojciech Żaliński, wbijając piłkę prosto w dziewiąty metr (25:22).
Radomianie świetnie zaczęli trzecią odsłonę. Dużą rolę miał w tym Żaliński, który bombardował rywali regularnymi, mocnymi zagrywkami (4:1). Warszawianie szybko zabrali się za odrabianie strat i niedługo potem wynik wynosił już 6:4. Czarni fantastycznie wyglądali w ofensywie, co pozwoliło im wyrwać się na czteropunktowe prowadzenie (12:8). Przyjezdni zrywali się do walki i byli o krok od remisu, jednak ostatecznie nie stawiali tego ostatniego kroku (13:12). W końcu udało im się i po raz pierwszy od dłuższego czasu stołeczni siatkarze objęli prowadzenie (15:16). Podopieczni Stephane’a Antigi szybko powiększyli przewagę do czterech oczek, głównie za sprawą fantastycznych zagrywek Grahama Vigrassa (15:19). Szybko jednak stracili przewagę (19:19) i to mógł być gwóźdź do ich trumny. Rozpędzeni na nowo radomianie odebrali rywalom kontrolę nad grą (23:20). Triumf podopiecznych Roberta Prygla przypieczętował atak Norberta Hubera
Cerrad Czarni Radom – ONICO Warszawa 3:0 (25:21, 25:22, 25:22)
MVP: Wojciech Żaliński
Cerrad Czarni Radom: Pajenk, Żaliński, Vincić, Huber, Zhygalov, Fornal, Ruciak
ONICO Warszawa: Kwolek, Brizard, Wrona, Wiese, Vigrass, Araujo, Wojtaszek