W ramach 17. kolejki PlusLigi VERVA Warszawa ORLEN Paliwa podjęła przed własną publicznością Jastrzębski Węgiel. Podopieczni Andrei Anastasiego wygrali mecz bez straty seta.
Spotkanie rozpoczął Piotr Nowakowski od atomowego ataku ze środka (1:0). Dwie kolejne piłki po stronie Jastrzębskiego Węgla posłane do Dawida Konarskiego dały wynik 1:2 i to właśnie goście zaczęli stopniowo budować swoją przewagę (1:4). Gospodarze szybko wrócili na właściwe tory i po kiwce Kevina Tillie na tablicy pojawił się wynik 6:6. Obie drużyny walczyły równo, punt za punkt (9:9). Na dwa oczka przewagi wyszli jastrzębianie po zagrywce Grahama Vigrassa (9:11). Goście nie pozwolili siatkarzom VERVY przełamać dystansu punktowego, swoją przewagę potwierdzili stawiając szczelny blok na Janie Królu (12:16). Siatkarze ze stolicy zaczęli nadrabiać straty. Stawiając dwa bloki na Tomaszu Fornalu, wyrównali wynik (18:18). Końcówka seta zapowiadała się bardzo emocjonująco (20:20). Po autowym ataku ze strony jastrzębian (23:21), to VERVA zbliżała się do zakończenia tej partii na swoją korzyść. Kropkę nad “i” postawili gospodarze, stawiając klasyczną “czapę” (25:21).
Początek drugiej partii spotkania był bardzo wyrównany (3:3). Po bloku na Kevinie Tillie, jastrzębianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie (3:5). Gospodarze odpowiadając tym samym, wyrównali wynik (5:5). Rozpędzili się podopieczni Andrei Anastasiego (9:6), a jastrzębianie byli bezradni wobec fenomenalnej gry rywali na siatce (10:6). Nie trzeba było długo czekać aż dobra passa VERVY się skończy. Gospodarze zaczęli popełniać błędy, przez co wynik znów oscylował w granicach remisu (12:12). Warszawianie szybko się odbudowali i odskoczyli na trzy “oczka” (16:12). “Czapa” Lyneela i Vigrassa pozwoliła Pomarańczowym wyrównać wynik (17:17). Na dodatek świetna zagrywka francuskiego przyjmującego dała gościom prowadzenie (18:19). Ponownie zagrywka zaczęła sprawiać duże problemy tym razem gościom z Jastrzębia (21:20). Mimo to, w zaciętej końcówce dopiero blok na Tomaszu Fornalu dał gospodarzom dwupunktowe prowadzenie (23:21), ale zaraz as Gladyra doprowadził do walki na przewagi (24:24). Ostatecznie druga partia zakończyła się na korzyść VERVY (26:24).
Początek trzeciego seta przebiegał podobnie jak w partii drugiej (3:3). Jastrzębianie szybko wypracowali sobie dwa “oczka” przewagi po bloku na Igorze Grobelnym (3:5), ale zaraz Belg nadrobił straty wchodząc w pole zagrywki (5:5). Obie drużyny zaczęły walczyć punkt za punkt (8:8), aż do momentu kiedy Antoine Brizard pojawił się na zagrywce i po raz kolejny sprawił jastrzębianom trochę problemów (10:8). Do dorobku punktowego gospodarze dorzucili jeszcze blok, co dało im względnie bezpieczną przewagę (11:8). Pomarańczowi zniwelowali tę różnicę punktów posyłając piłkę do Konarskiego, który bezbłędnie zaatakował w pole przeciwników (11:11). Obie drużyny toczyły ciężki bój (14:14), jednak to VERVA była ten krok przed Jastrzębskim Węglem (17:15). Wchodząc w decydującą partię seta, gospodarze mieli wypracowane dwa punkty przewagi (21:19) i nie zamierzali jej oddać (23:21). Ostatecznie mecz zakończył błąd ataku po stronie Pomarańczowych (25:22).
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa : Jastrzębski Węgiel 3:0 (25:21, 26:24, 25:22)
MVP: Piotr Nowakowski
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa: Kwolek, Król, Wrona, Brizard, Nowakowski, Tillie, Wojtaszek
Jastrzębski Węgiel: Konarski, Lyneel, Kampa, Gladyr, Vigrass, Fornal, Popiwczak