Po ostaniej serii porażek, PGE Skra Bełchatów podjęła na własnym parkiecie drużynę Cuprum Lubin. W Skrze trwa w najlepsze plaga kontuzji. W drużynie gospodarzy na boisku nie pojawili się zarówno Mariusz Wlazły, jak i Artur Szalpuk.
Bełchatowianie rozpoczęli od efektownego bloku Renee Tepanna (1:0). Po licznych błędach przyjezdnych zdołali objąć prowadzenie (6:3). Skra wypracowała pewną przewagę, którą przez długi czas utrzymywała (9:6,12:8,14:10). Dzięki świetnej zagrywce lubinianie zmniejszyli dystans do dwóch punktów (15:13). Renee Teppan nie pozostał jednak dłużny rywalom i również posłał piłkę bezpośrednio w plac (17:13), a gospodarze zdołali odbudować przewagę (20:15). Mistrzowie Polski dowieźli przewagę do końca i ostatecznie wygrali pierwszą partię 25:20.
Początek drugiej partii to walka punkt za punkt (2:2, 5:5,7:7). Po chwili dwupunktowe prowadzenie osiągneli lubinianie (9:11), które zdołali zwiększyć do czterech „oczek” (9:13). Lubinianie serią sześciu punktów z rzędu wypracowali bezpieczną przewagę (11:16). W tym secie gospodarze zostali zupełnie rozbici, jednak nie spuścili głów i walczyli do samego końca, aby odpowiedzieć pięciopunktową serią ( 21:22). Nie wystarczyło to jednak by pokonać bardzo dobrze grającą w tym secie drużynę z Lubina (21:25).
Podobnie jak w poprzednim secie na boisku dużo lepiej radzili sobie goście (2:5, 6:10). Skrze udało się jednak znów „wrócić” do gry i doprowadzić do remisu (11:11). Po dwóch efektowych blokach Milada Ebadipura gospodarze wyszli na prowadzenie (14:11). Niestety ogromna ilość błędów, która pojawiała się po obu stronach przełożyła się na wyrównany wynik, ale nie na dobrą grę obu ekip (16:15, 18:16). Dopiero w samej końcówce gospodarze wypracowali bezpieczną przewagę, którą przełożyli na zwycięstwo w tej odsłonie (25:21).
W trzecim secie jako pierwsi dwupunktowe prowadzenie uzyskali bełchatowianie (6:4), a przewaga punktowa cały czas rosła (10:6,14:7). Gospodarze zdecydowanie w tej partii odbudowali swoją dobrą grę, co przełożyło się na wynik ( 18:10,20:12). Ta odsłona meczu należała ewidentnie do drużyny z Bełchatowa. Zwyciężyli (25:19). W całym spotkaniu 3:1.
MVP: Jakub Kochanowski
PGE Skra Bełchatów- Cuprum Lubin 3:1 ( 25: 20, 21:25, 25:21, 25:19 )
PGE Skra Bełchatów: Łomacz, Kochanowski, Kłos, Orczyk , Katić, Teppan, Piechocki
Cuprum Lubin : Boruch, Gorzkiewicz, Grobelny, Smoliński, Smith, Ziobrowski, Gruszczyński