W ostatnim meczu 2. kolejki sezonu 2018/2019 Asseco Resovia Rzeszów podejmowała ONICO Warszawa. W poprzednim roku obydwa mecze kończyły się wygraną stołecznych siatkarzy, teraz również nie było inaczej.
Rzeszowianie rozpoczęli spotkanie od prowadzenia 2:1. Warszawianie jednak nie próżnowali i utrzymywali się tuż za rywalami. Prowadzeni zyskali dwupunktowe prowadzenie po dobrej zagrywce Davida Smitha (6:4). Na pierwszą przerwę techniczną drużyny zeszły przy minimalnej przewadze gospodarzy (8:7). Tuż po niej serią punktowych zagrywek popisał się Bartosz Kwolek i prowadzenie odwróciło się (8:11). Stołeczni zawodnicy bez problemów utrzymywali kontrolę nad grą. Sprytną kiwką z drugiej kiwki popisał się Antoine Brizard (10:13). Drużyny grały punkt za punkt, jednak podopieczni Stephane’a Antigi w dalszym ciągu utrzymywali się na prowadzeniu. Na zagrywce po raz olejny pojawił się Kwolek i postraszył rzeszowian swoją potężną zagrywką. Przy stanie 15:20 na boisku pokazał się Nicolas Szerszeń. Set zbliżał się do końca, a zawodnicy z Mazowsza bez zmian utrzymywali się na wysokim prowadzeniu (17:23). Zepsuta zagrywka Davida Smitha dała przyjezdnym serię piłek setowych do wykorzystania. Kropkę nad “i” postawił potrójny blok na Rafale Buszku (18:25).
Drugą odsłonę rozpoczął genialny blok Piotra Łukasika i Andrzeja Wrony (0:1). Niedługo potem Marcin Możdżonek “upolował” na zagrywce Kwolka i rzeszowianie zyskali prowadzenie 2:1. Świetnie dysponowany był Rafael Araujo, który co chwila wbijał piłki w boisko przeciwników. Zespoły grały punkt za punkt, ale to gospodarze pozostawali o krok lepsi od przeciwników (6:5). Warszawianie co chwila dokładali punkty blokiem, bardzo dobrze wyglądali w tym elemencie (8:8). Gospodarze potrafili skutecznie odpowiedzieć. Smith zatrzymał swojego vis a vis, Andrzeja Wronę i tym samym Resovia zyskała swa “oczka” przewagi (10:8). Przy stanie 12:8 Stephane Antiga poprosił o przerwę dla swojego zespołu, bo sytuacja zaczęła wymykać się spod kontroli. Czteropunktowy dystans utrzymywał się aż do stanu15:11. Set powoli zbliżał się do końca, a rzeszowianie w dalszym ciągu prowadzili, pomimo ogromnego nacisku ze strony przyjezdnych (20:15). Niespodziewanie prowadzenie rzeszowian stopniało do jednego “oczka” (22:21), a dzięki kolejnemu skutecznemu blokowi na Buszku stołeczni siatkarze wyszli na prowadzenie 24:22. Zwycięstwo ONICO w tej partii przypieczętował potężny atak Kwolka (23:25).
Od pierwszego gwizdka trzeciego seta Kwolek męczył przeciwników swoją atomową zagrywką (0:2). Rzeszowianie mieli okropny problem z utrzymaniem piłki przy siatce, przyjezdni ze stolicy bez problemów czytali ich grę (3:5). Gospodarze bardzo często psuli zagrywki, a na dodatek tracili skuteczność w ataku. Podopieczni Stephane’a Antigi prowadzili już 11:8, ale niespodziewanie zaczęli popełniać błędy, co rzeszowianie natychmiast wykorzystali i wyrównali wynik (12:12). Po dobrze uplasowanej zagrywce Smitha Pasy wyszły na prowadzenie (15:14), jednak nie trzeba było długo czekać na reakcję przyjezdnych. Kolejny raz popisali się punktowym blokiem i odebrali kontrolę nad grą (16:17). Spotkanie wchodziło w decydującą fazę, a gra niezmiennie toczyła się punkt za punkt (19:19). Ostatecznie warszawianie zaczęli popełniać błędy i prowadzenie wróciło do gospodarzy (23:21). Odsłonę zakończyła zagrywka wpół siatki w wykonaniu Jana Nowakowskiego (25:23).
Czwartą odsłonę również rozpoczęliśmy wyrównaną walką punkt za punkt (2:2). Jako pierwsi na prowadzenie wyrwali się siatkarze z Warszawy. Po błędzie Szerszenia w ataku ten dystans zwiększył się do trzech oczek (3:6). Nie trzeba było długo czekać na reakcję miejscowych. Po kilku minutach dystans zmalał tylko do jednego “oczka” (8:9). Podopieczni Andrzeja Kowala jednak nie zdołali wykorzystać tej szansy i pozwolili, aby przyjezdni odzyskali większą kontrolę nad grą. Dystans między zespołami wynosił już pięć punktów (10:15). Na zagrywce pojawił się David Smith i kolejny raz postraszył rywali trudnymi serwisami (14:15). Po bloku Kwolka na Szerszeniu podopieczni Stephane’a Antigi ponownie powiększyli dystans (15:18). Taki stan utrzymywał się do samego końca spotkania. Kropkę nad “i” postawił Piotr Łukasik atakiem z drugiej linii (21:25).
Asseco Resovia Rzeszów – ONICO Warszawa (18:25, 23:25, 25:23, 21:25)
MVP: Rafael Araujo
Asseco Resovia Rzeszów: Shoji, Redwitz, Jarosz, Schulz, Rossard, Szerszeń, Perłowski, Buszek, Mika, Możdżonek, Dryja, Smith, Perry, Masłowski
ONICO Warszawa: Kowalczyk, Kwolek, Buczek, Brizard, Łukasik, Wrona, Wiese, Vigrass, Vernon-Evans, Janikowski, Nowakowski, Araújo, Jaglarski, Wojtaszek