W ramach 23. kolejki PlusLigi trefl Gdańsk podjął drużynę z Warszawy. Niesamowicie zaprezentowali się podopieczni Michała Winiarskiego! Rozprawili się z ekipą z Warszawy w trzech setach.
Spotkanie otworzył Pablo Crer atakiem ze środka (1:0) i szybko gdańszczanie zaczęli budować przewagę (4:1). Siatkarze ze stolicy stawiając potrójny blok na Bartoszu Filipiaku doprowadzili do remisu (4:4), jednak zaraz to podopieczni Michała Winiarskiego ponownie odskoczyli na dwa punkty (7:5). Wynik nieprzerwanie oscylował w granicach remisu (11:10). W grę obu drużyn wdarła się seria zepsutych zagrywek (12:12), a VERVA wyszła na prowadzenie dopiero po ataku Artura Udrysa (13:14). Rozpoczęła się walka punkt za punkt (16:16,17:17), aż w polu zagrywki pojawił się środkowy Trefla, Pablo Crer (19:17). Do dorobku punktowego gdańszczan swoje „5 groszy” dołożył Bartłomiej Mordyl, częstując rywali solidną „czapą” (20:17). Siatkarze VERVY powrócili do gry, a Bartosz Kwolek gasząc piłkę przechodzącą, doprowadził do remisu (21:21). Końcówka seta była emocjonująca (23:23), ale to gospodarze zakończyli seta na swoją korzyść (25:23).
Drugą część spotkania obie drużyny zaczęły równo (2:2). Nawet punkt z zagrywki zdobyty przez Bartosza Filipiaka (3:2) nie przyniósł przełamania. Od początku na tablicy wynik balansował w granicach remisu (4:4). Dopiero błąd w ataku po stronie gospodarzy dał stołecznej drużynie dwa oczka przewagi (5:7). Szybko podopieczni Andrei Anastasiego złapali wiatr w żagle i zwiększyli swoje prowadzenie (7:11). Po sprytnej kiwce Kevina Tillie na tablicy pojawił się wynik (9:14). Siatkarze VERVY serwowali gospodarzom blok za blokiem (9:16). Na boisku ponownie pojawił się Paweł Halaba i gdańszczanie zaczęli gonić wynik (13:16). Wchodząc w decydującą część tej partii, VERVA utrzymywała dużą przewagę (16:20), ale gdańszczanie zerwali się do gry i doprowadzili do remisu (22:22)! Po ataku Filipiaka to Gdańsk wyszedł na prowadzenie (23:22). Co za emocje towarzyszyły tej końcówce (24:24)! Kropkę nad „i” postawił Wojciech Grzyb, zdobywając punkt z zagrywki (26:24).
Trzecią partię rozpoczął Bartosz Kwolek punktując rywali zagrywką (0:1). Mimo tego, obie drużyny grały bardzo równo (3:3). Za chwilę w polu zagrywki stanął atakujący Trefla, który posyłał atomowe serwisy na stronę rywali. Dodatkowo na lewym skrzydle Paweł Halaba był w zasadzie bezbłędny, a takie połączenie dało gdańszczanom wysokie prowadzenie już na początku trzeciego seta (8:3). Po ataku Rubena Schotta Trefl prowadził aż siedmioma punktami (11:4)! Powoli ekipa z Warszawy zaczęła się przebudzać (13:9), lecz nie potrafili znaleźć sposobu na niesamowicie grających gdańszczan (15:10). Podopieczni Michała Winiarskiego przejęli całkowitą kontrolę w tym spotkaniu (20:13,22:15). Seta zakończył błąd zagrywki po stronie VERVY (25:19).
Trefl Gdańsk : VERVA Warszawa ORLEN Paliwa 3:0 (25:23, 26:24, 25:19)
MVP: Bartosz Filipiak
Trefl Gdańsk: Filipiak, Janusz, Jakubiszak, Schott, Mordy,l Crer, Olenderek
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa: Kwolek, Brizard, Wrona, Nowakowski, Udrys, Tillie, Wojtaszek