W ramach 8. kolejki PlusLigi stołeczna drużyna zmierzyła się z Asseco Resovią Rzeszów. VERVA Warszawa ORLEN Paliwa przed własną publicznością zgarnęła komplet punktów.
Początek spotkania był bardzo wyrównany (3:3), lecz zaraz to podopieczni Andrei Anastasiego wyszli na dwupunktowe prowadzenie (5:3). Szybko jednak dzięki blokowi na Bartoszu Kwolku to goście zapisali na swoim koncie punkt przewagi (6:7). Mimo to oba zespoły grały bardzo równo (10:10). W elemencie bloku popisali się Hoag i Kosok, co dało Resovii wynik 11:13. Dodatkowy punkt dorzucił Hoag, zagrywając bezpośrednio w pole przeciwnika (12:15). Rozpędzili się rzeszowianie, nie dając gospodarzom szans na wyrównanie wyniku (12:18). W decydującej części seta goście prowadzili sześcioma punktami (15:21), a ostatecznie seta na korzyść Resovii zakończył Damian Schulz (20:25).
W drugą część tego spotkania lepiej weszła drużyna z Warszawy. Dobrymi zagrywkami popisywał się Jan Król (2:0), zaraz również z pola zagrywki punkt dołożył Kevin Tillie (4:1). Punktowy blok Hoaga i Lemańskiego pozwolił wyrównać wynik (6:6) i od tej pory ponownie rozgorzała walka punkt za punkt (9:9). Po błędzie Kwolka rzeszowianie wyszli na dwupunktowe prowadzenie (10:12). Do remisu doprowadził as serwisowy Brizarda (13:13). Kolejny punkt z pola serwisowego dorzucił tym razem Kwolek i na tablicy pojawił się wynik 15:14. Atak ze środka Piotra Nowakowskiego i dobra zagrywka Króla dały ekipie z Warszawy trzy oczka przewagi (19:16). W decydującej części drugiego seta VERVA Warszawa utrzymała wypracowaną przewagę (23:20) i ostatecznie tę partię zakończył Kwolek (25:22).
Trzecia partia spotkania rozpoczęła się podobnie do pierwszej (2:2), lecz po błędzie rzeszowian, stołeczni siatkarze szybko wyszli na prowadzenie (4:2). Od samego początku podopieczni Andrei Anastasiego zaczęli przejmować kontrolę nad setem i zaznaczyli to szczelnym, potrójnym blokiem (7:2). Szybko jednak przewaga gospodarzy zaczęła topnieć (9:7), a pojedynczym blokiem popisał się Lemański, ustanawiając wynik 9:8. Obie drużyny prowadziły wyrównaną grę aż do momentu, kiedy Kwolek popisał się atomowym atakiem z szóstej strefy, a następnie siatkarze z Warszawy ponownie ustawili potrójny blok (13:11). Rzeszowianie zaczęli oddawać punkty po błędach własnych (17:13), a VERVA Warszawa stale powiększała swoją przewagę (20:14). Stołeczna ekipa nie dała gościom najmniejszych szans na dogonienie wyniku (25:15).
Od samego początku seta numer cztery obie drużyny grały bardzo równo (4:4), dopiero błąd po stronie rzeszowian dał ekipie z Warszawy dwa oczka przewagi (10:8). Dodatkowo potężnym atakiem popisał się Kwolek, co dało wynik 12:9. Autowy atak Damiana Schulza zwiększył dystans punktowy między drużynami (13:9). Siatkarze z Warszawy nie zwalniali tempa! Niesamowite zagrywki dorzucił Kwolek, a rzeszowianie w polu wydawali się być całkiem bezradni (18:12). Podopieczni Piotra Gruszki mimo starań, nie byli w stanie dogonić rywali (21:16). Kevin Tillie nie dał gościom złudzeń stając w polu zagrywki (23:16). Kropkę nad „i” postawił Bartosz Kwolek, kończąc spotkanie sprytną kiwką (25:18).
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa : Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (20:25, 25:22, 25:15, 15:18)
MVP: Kevin Tillie
VERVA Warszawa ORLEN Paliwa: Kwolek, Król, Brizard, Niemiec, Nowakowski, Tillie, Wojtaszek
Asseco Resovia Rzeszów: Kosok, Lemański, Komenda, Hoag, Marechal, Schulz, Perry