W 3. Kolejce PlusLigi PROJEKT Warszawa zmierzył się z drużyną z Suwałk. Mimo emocjonującego spotkania, to stołeczna drużyna zgarnęła trzy punkty i wyszła na prowadzenie w tabeli.
Pierwsza partia spotkania na początku była bardzo wyrównana (2:2). Po chwili na dwupunktowe prowadzenie wyszła ekipa z Warszawy po skutecznym ataku Kevina Tillie (5:3). Podopieczni Andrzeja Kowala szybko dogonili gospodarzy (5:5) i od tej pory toczyła się walka punkt za punkt (8:8). Po ataku Bartosza Kwolka ekipa z Warszawy ponownie wypracowała dwa oczka przewagi (11:9). Przechodzącą piłkę po dobrej zagrywce Jana Króla wykorzystał Piotr Nowakowski i PROJEKT prowadził już trzema punktami (14:11). Rozkręcili się podopieczni Andrei Anastasiego (18:13)! Wchodząc w decydującą część seta Antoine Brizard dorzucił punkt z zagrywki, co dało wynik 20:14. Dominacja Warszawy trwała aż do końca pierwszej partii, którą zakończył Jan Król (25:19).
Druga partia zaczęła się podobnie do poprzedniej (3:3, 5:5). Gra toczyła się punkt za punt (6:6), aż w pole zagrywki wszedł Andreas Takvam, co dało ekipie z Suwałk dwa oczka przewagi (6:8). Mimo bardzo dobrej gry gości, siatkarze PROJEKTU doprowadzili do remisu (10:10). Wzrastała temperatura tego spotkania, ponownie obie drużyny walczyły punkt za punkt (13:13) popisując się atomowymi atakami. Wchodząc w decydującą część tej partii dwa oczka przewagi dał gospodarzom potężny atak Kwolka z szóstej strefy (19:17). Szybko jednak goście doprowadzili do remisu (19:19), a końcówka tego seta była bardzo nerwowa (23:23). Ostatecznie emocjonujący set padł łupem podopiecznych Andrei Anastasiego (26:24).
W trzecią partię tego spotkania lepiej weszła drużyna z Warszawy (4:2). Goście nie mogli skutecznie przedrzeć się na stronę rywali (5:2). Podopieczni Andrzeja Kowala nie pozwolili jednak o sobie zapomnieć i po chwili doprowadzili do remisu (5:5). W grę siatkarzy PROJEKTU zaczęły wdzierać się błędy (5:7), jednak mimo chwilowego przestoju, gospodarze ponownie odrobili straty (7:7). Podobnie do dwóch poprzednich setów, partia była bardzo wyrównana (11:11, 13:13), ale to Ślepsk po błędzie Króla wyszedł na trzypunktowe prowadzenie (13:16), a kolejne oczko przewagi z pola zagrywki dorzucił Nicolas Szerszeń (13:17). W końcówce seta to ekipa gości zaznaczyła swoją dominację (16:21) i zakończyła tę partię wynikiem 20:25.
Podobnie jak w secie trzecim, tę partię lepiej zaczęli siatkarze PROJEKTU (4:2). Gospodarze prowadzili 5:3, lecz Ślepsk odżył na parkiecie i doprowadził do remisu, stawiając szczelny blok na Kevinie Tillie (5:5). Poderwali się również zawodnicy z Warszawy, a po ataku Kwolka prowadzili już trzema punktami (11:8). Przewaga PROJEKTU nie trwała długo, bo rywale rozkręcili się również w bloku (13:13), lecz to nie wystarczyło, by wyjść na prowadzenie (17:15). W końcówce seta ponownie rozgorzały emocje (19:19), żadna z ekip nie dawała za wygraną (22:22). Ostatecznie spotkanie zakończył Kevin Tillie (25:23).
PROJEKT Warszawa : Ślepsk Malow Suwałki 3:1 (25:19, 26:24, 20:25,25:23)
MVP: Bartosz Kwolek
PROJEKT Warszawa: Kwolek, Brizard, Król, Wrona, Nowakowski, Tillie, Wojtaszek
Ślepsk Malow Suwałki: Szerszeń, Bołądź, Takvam, Rohnka, Sapiński, Tuaniga, Filipowicz