W drugim meczu eliminacji do Mistrzostw Europy we Francji Polki pewnie wypunktowały błędy Słowaczek i wygrały 29:20 ze Słowacją (13:9). Po tym zwycięstwie nasza reprezentacja znajduje się na czele grupy drugiej eliminacji.
Tylko pierwsze minuty na parkiecie odzwierciedlały przedmeczowe oczekiwania wyrównanego pojedynku. Słowaczki szybko objęły prowadzenie po dwóch trafieniach Lidii Jakubisovej (3:1), później jednak popełniały sporo błędów w obronie i następny okres gry przegrały czterema bramkami (3:5). Nasze reprezentantki coraz pewniej czuły się na parkiecie, efektem tego po bramce Moniki Kobylińskiej podwyższyły prowadzenie (8:5), a następnie przed przerwą przeprowadziły akcje meczu, a może i tygodnia. Kinga Achruk zagrała przepiękną wrzutkę do wbiegającej w pole bramkowe Kobylińskiej, która efektownie zakończyła wszystko po wyskoku (12:8).
Słowaczki popełniały szereg niezrozumiałych decyzji, ospale poruszając się w obronie i wybiegając do przodu po interwencjach swojej bramkarki. Podopieczne Leszka Krowickiego często to wykorzystywały i notowały zbiórki pod bramką rywalek, zakończone łatwymi bramkami.
Po przerwie dla naszych południowych sąsiadek było już tylko gorzej, bo ostrzeliwaniem ich bramki zajęła się dwukrotnie Kobylińska (15:9). Później po kontrze Kingi Grzyb przewaga urosła nawet do dziesięciu trafień (25:5), a duży wkład w okazałe zwycięstwo kadry miała powracająca po macierzyńskiej przerwie Karolina Kudłacz – Gloc, najbardziej wartościowa zawodniczka na parkiecie. Nie licząc samych bramek, które zdobyła – siedmiu – zanotowała niezliczoną ilość asyst i przechwytów w obronie.
Po dwóch meczach Polki prowadzą w grupie drugiej z czterema punktami wraz z Czarnogórą, która podobnie jak nasz zespół, pokonała Włoszki 23:16 (12:5).
Słowacja – Polska 20:29 (9:13)
Słowacja: Gubikova, Medvedova – Rajnohova 4, Demajova 1, Rebicova, Rechtorisova, Pastorkova, Holesova 3, Habankova, Kucerova, Szarkova 2, Jakubisova 5, Skolkova 2, Bujnochova, Olsovska 2, Minarcikova 1. Trener: Dusan Poloz
