PLK: Niespodzianka w Lublinie, Start silniejszy od Rosy!

Aktualizacja: 29 gru 2016, 13:22
28 gru 2016, 19:51

Tuż po świętach wicemistrzowie Polski wyjechali na ligowe starcie do Lublina. Start nie radzi sobie zbyt dobrze w obecnym sezonie, a na swoim koncie ma już jedenaście porażek. Rosa znajduje się natomiast na siódmej pozycji w tabeli i była zdecydowanym faworytem tego spotkania. Podopieczni trenera Dedka sprawili jednak sporą niespodziankę i pokonali gości z Radomia, 64:63.

Lublinianie przystąpili do tego meczu mocno zdeterminowani i widać było, że nie pozwolą łatwo “odjechać” rywalowi. Na trzy minuty przed końcem pierwszej ćwiartki, po rzucie dobrze dysponowanego Dłoniaka, Start prowadził, 12:9. Lublin dominował zwłaszcza pod koszem, lecz goście wciąż starali się kontrolować sytuację na boisku. W samej końcówce premierowej odsłony, rzut Kelloga sprawił jednak, że podopieczni trenera Dedka przegrywali tylko, 16:17.

Rosa rozpoczęła drugą kwartę od celnej trójki Zyskowskiego, jednak pięknym za nadobne odpłacił się Balmazović, a na tablicy widniał remis, 22:22. W kolejnych minutach spotkania gospodarze nie zamierzali zwalniać tempa, a na dwie minuty przed końcem, prowadzili 30:26. Radomianie zaczęli jednak trafiać z dystansu, dzięki czemu zniwelowali przewagę Startu do zaledwie jednego punktu. Ostatecznie ta połowa zakończyła się nieznacznym prowadzeniem Lublina, 33:32.

Po przerwie gra toczyła się punkt za punkt, przez co ponownie doszło do remisu, 40:40. Po stronie Rosy dobrze spisywali się jednak Amerykanie, a na dwie minuty przed końcem tej ćwiartki, team z Radomia prowadził, 50:43. Ta kwarta była wyraźnym przełomem w grze zespołu gości i zakończyła się ich prowadzeniem, 53:48.

W ostatniej odsłonie dzisiejszego meczu, wynik spotkania wciąż pozostawał zagadką. Celna trójka Jakuba Dłoniaka sprawiła, że na pięć minut przed końcem przewaga wicemistrzów Polski, zmalała do zaledwie dwóch punktów. Końcówka była dość nerwowa, jednak ostatecznie to Start wywalczył zwycięstwo i pokonał Rosę, 64:63.

Najlepszym graczem wśród gospodarzy był Wiggins (16 pkt), natomiast wśród gości dobrze spisywał się Bell (18 pkt).

TBV Start Lublin – Rosa Radom 64:63 (16:17, 17:15, 15:21, 16:10)

TBV Start Lublin: Balmazović 8, Peterson 9, Dłoniak 12, Wiggins 16, Kellog 14, Jankowski 0, Pelczar 0, Bonarek 3, Kowalski 0, Ciechociński 0, Uniłowski 0, Trojan 2

Rosa Radom: Callahan 13, Jackson 6, Bell 18, Sokołowski 13, Zyskowski 5, Adams 2, Witka 3, Jeszke 0, Zegzuła 3, Szymkiewicz 0

 

Podobne teksty

Komentarze

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Dodaj komentarz!
Wprowadź imię

Artykuły

Artykuły ze strony www.johnnybet.com

SOCIAL MEDIA